od dawna walczę z katarem, cały czas mam tez podkrążone oczy, byłem już na badaniach alergicznych które nic nie wykazały. Przyjmowałem sporo leków w postaci kropel/aerozolu/sterydów do nosa, tabletek itd. Miałem też dwa różne badania (cytologia nosa, nazwy drugiego nie pamiętam), wynikało z nich, że zły stan zatok nie jest spowodowany alergią. Byłem też na prostowaniu przegrody nosowej, myślałem, że w tym tkwi problem.
Wczoraj chirurg szczękowy usunął mi zęba wrośniętego w zatokę
"zabieg chirurgiczny wykonywany w przypadku, gdy usunięty ząb miał korzenie w zatoce szczękowej"
Zamknął wejście do zatoki szczękowej (aktualnie jest zaszyte, za kilka dni idę na ściągnięcie szwów). Myślicie, że to koniec moich problemów ? Czy ktoś miał podobną sytuację ?
Doktor która operowała moją przegrodę chce zrobić jeszcze tomografię komputerową, ale aktualnie lekarze strajkują ... więc nie może mi wypisać skierowania. Już nawet odechciało mi się tam chodzić, cały czas są problemy ze skierowaniami i innymi rzeczami.
Jeżeli usunięcie zęba poprawi stan zatok, to czy mam teraz brać jakieś lekarstwa które przyspieszą leczenie ? Pamiętam, że około rok temu w poradni chirurgii szczękowej pani doktor powiedziała, że leczenie zatok może trwać nawet kilka miesięcy, ale nie usunęła mi wtedy tego zęba.
Może znacie jakieś forum które zajmuje się takimi sprawami, straciłem już zaufanie do lekarzy przez to wszystko, nie chcę opisywać dokładnie przebiegu leczenia, bo nie ma sensu.
Trochę skomplikowana sprawa, ale może ktoś odpowie.
P.S. Może cienie pod oczami z czasem znikną ? I ostatnie pytanie, czy chore zatoki mogły być przyczyną złego stanu skóry na twarzy ?
Dla zainteresowanych - krótki artykuł o chorych zatokach - http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sz&dat=20070329&id=sz13.txt