chore zatoki a ilość białka w diecie

Witam. Choruję od października na zatoki, więc to kawał czasu. Przeważnie ratował mnie otrivin itp ale też brałem antybiotyk który pomógł tylko na czas brania. Przez ten okres byłem na diecie wysokobiałkowej z jakimiś małymi przerwami. Nie mogę wyleczyć tych zatok. Ostatnio przewinął mi się temat na forum w którym jeden z kolegów opisał jak jego "niekonwencjonalny" lekarz stwierdził że ma chore zatoki od zbyt dużej ilości białka.
Obecnie nie jestem na diecie już 2 tygodnie i zauważyłem że zatoki powoli odpuszczają ( zdrowieją), tak jakby stan zapalny się zmniejszał. Wcześniej nie zwracałem uwagi na taką zależność bo nawet nie przyszło mi do głowy.
Czy ktoś z forumowiczów mógłby mi wytłumaczyć taką zależność albo podpowiedzieć gdzie tego szukać? Bardzo zainteresowała mnie taka zależność i dlaczego coś takiego ma miejsce.

przyczyn moze byc setki.. niby zbyt duza podaz bialka, mleka, nabialu moze jakos wplywac na to równiez.. moze jestes akurat takim przypadkiem

Niech laryngolog wyśle Cię na badanie wydzieliny i dopiero wdroży odpowiednie leczenie.

laryngolog to i tak widzę nieunikniony ale zaciekawiła mnie taka zależność