Lekaze to banda złodziei (nie wszyscy)
Pytam tu bo wiem ze nie jeden forumowicz lepiej doradzi niz pseudo fachowiec (lekaż)
Po 1 mam masakryczny problem z plecami trwa to juz z 2 lata jestem niesamowicie odporny na ból wiec to olewalem (wiedzialem ze niema co isc do lekarza) ostatnio jednak staje sie to dla mnie udręką poszedlem do lekarza i wyszedłem z niczym .
problem polega na tym że :
Bolą mnie plecy w okolicy lędźwiowej coś jakby prawa nerka coś w stylu jakbym lezal na plecach a ktos by mi na nich stal :/ ostatnio skojarzylem to z takim odczuciem jak sie golym cialem polozy na zimny metal .
Gdy nie ma wiatru i nie jest zimno jest ok gdy zawieje wiatr po 2 min boli tak samo gdy zrobi sie zimno .
Nosze pas rozgrzewający gdy jest zimno to ok ale gdy jest cieplo to nie wytrzymuje :/ .
Bo 2 problem jest taki ze strasznie sie poce nie znam nikogo kto by sie pocil tak mocno jak ja bez powodu :/ . Więc noszenie pasa w taka pogode jest straszną męką .
jak myslicie co to tak może boleć ??? dodam że od wysilku mnie nie boli chyba ze np jest to bieg w chlodzie , jak by bylo cieplo bez wiatru to nie bolalo by no i mam 23 lata
...........
tak z ciekawosci tylko jeszcze zapytam lubie robić salta nieraz nie umie sie powstrzymać :/ tak od tygodnia robie sobie po 3-6 saltek dziennie na 2 dzien mam zakwasy i czasem troszke brzuch boli ale dzisiaj to juz masakra :/ zrobilem 1 salto do tylu i teraz boli jak bym sie porozrywal w środku da sie cos zrobic by nie bylo tych zakwasow a moze to nie zakwasy ??