KafarXXL
Andrzej Juskowiak, król strzelców turnieju olimpijskiego podczas igrzysk 1992 roku w Barcelonie, zakończył karierę. Po raz ostatni były reprezentant Polski pojawił się na boisku w zremisowanym przez Erzgebirge Aue 2:2 meczu 2. Bundesligi z TSV 1860 Monachium.
Juskowiak pożegnał się z kibicami w wielkim stylu. Rozegrał bardzo dobre spotkanie, w 59. minucie zdobywając bramkę na 2:2. Było to 33. trafienie polskiego napastnika dla drugoligowca z Saksonii. Na cztery minuty przed końcem meczu Polak przy owacji na stojąco opuścił boisko.
Andrzej Juskowiak urodził się 3 listopada 1970 roku. W blisko 20-letniej karierze wychowanek Kani Gostyń rozegrał 383 spotkania na szczeblu ekstraklasy, zdobywając 137 bramek. W reprezentacji Polski zaliczył 39 występów i 13 goli.
W pierwszej lidze zadebiutował wiosną 1988 roku w barwach Lecha Poznań. W sezonie 1989/1990 sięgnął z "Kolejorzem" po mistrzostwo Polski, a sam został królem strzelców. Rok 1992 przyniósł największe sukcesy w karierze - srebrny medal olimpijski okraszony koroną najlepszego strzelca oraz debiut w reprezentacji Polski.
Po igrzyskach Juskowiak przeniósł się do Sportingu Lizbona, skąd - po trzech sezonach - trafił do Olympiakosu Pireus. Począwszy od rozgrywek 1996/1997, z półroczną przerwą na występy w New York/New Jersey MetroStars, polski napastnik reprezentował barwy klubów niemieckich: Borussii Moenchengladbach, VfL Wolfsburg, Energie Cottbus oraz drugoligowego Erzgebirge Aue.
Oficjalne pożegnanie Andrzeja Juskowiaka odbędzie się 21 lub 22 lipca. Erzgebirge zagra z Borussią Dortmund.
- Na dokładniejsze podsumowanie kariery przyjdzie jeszcze czas, ale na pewno w przypadku gry w reprezentacji trudno mówić o całkowitym spełnieniu - mówił Juskowiak. - Choćby dlatego, że nie dane mi było zagrać w mistrzostwach świata. Najbliżej wyjazdu byłem w 2002 roku, ale przed mundialem w Azji długo byłem kontuzjowany i moja dyspozycja pozostawiała sporo do życzenia, a jechać na wycieczkę mijałoby się z celem. W liczbie strzelonych bramek zatrzymałem się na "13" i to też świadczy o tym, że szczęścia do kadry za bardzo nie miałem.
Bilans Andrzeja Juskowiaka:
I liga - 383 mecze - 137 goli, w tym:
polska - 95 - 43
portugalska - 74 - 25
niemiecka - 184 - 56
grecka - 25 - 12
amerykańska - 5 - 1
II liga niemiecka - 110 - 33
reprezentacja Polski - 39 - 13.
Razem: 532 mecze - 183 gole.
Juskowiak pożegnał się z kibicami w wielkim stylu. Rozegrał bardzo dobre spotkanie, w 59. minucie zdobywając bramkę na 2:2. Było to 33. trafienie polskiego napastnika dla drugoligowca z Saksonii. Na cztery minuty przed końcem meczu Polak przy owacji na stojąco opuścił boisko.
Andrzej Juskowiak urodził się 3 listopada 1970 roku. W blisko 20-letniej karierze wychowanek Kani Gostyń rozegrał 383 spotkania na szczeblu ekstraklasy, zdobywając 137 bramek. W reprezentacji Polski zaliczył 39 występów i 13 goli.
W pierwszej lidze zadebiutował wiosną 1988 roku w barwach Lecha Poznań. W sezonie 1989/1990 sięgnął z "Kolejorzem" po mistrzostwo Polski, a sam został królem strzelców. Rok 1992 przyniósł największe sukcesy w karierze - srebrny medal olimpijski okraszony koroną najlepszego strzelca oraz debiut w reprezentacji Polski.
Po igrzyskach Juskowiak przeniósł się do Sportingu Lizbona, skąd - po trzech sezonach - trafił do Olympiakosu Pireus. Począwszy od rozgrywek 1996/1997, z półroczną przerwą na występy w New York/New Jersey MetroStars, polski napastnik reprezentował barwy klubów niemieckich: Borussii Moenchengladbach, VfL Wolfsburg, Energie Cottbus oraz drugoligowego Erzgebirge Aue.
Oficjalne pożegnanie Andrzeja Juskowiaka odbędzie się 21 lub 22 lipca. Erzgebirge zagra z Borussią Dortmund.
- Na dokładniejsze podsumowanie kariery przyjdzie jeszcze czas, ale na pewno w przypadku gry w reprezentacji trudno mówić o całkowitym spełnieniu - mówił Juskowiak. - Choćby dlatego, że nie dane mi było zagrać w mistrzostwach świata. Najbliżej wyjazdu byłem w 2002 roku, ale przed mundialem w Azji długo byłem kontuzjowany i moja dyspozycja pozostawiała sporo do życzenia, a jechać na wycieczkę mijałoby się z celem. W liczbie strzelonych bramek zatrzymałem się na "13" i to też świadczy o tym, że szczęścia do kadry za bardzo nie miałem.
Bilans Andrzeja Juskowiaka:
I liga - 383 mecze - 137 goli, w tym:
polska - 95 - 43
portugalska - 74 - 25
niemiecka - 184 - 56
grecka - 25 - 12
amerykańska - 5 - 1
II liga niemiecka - 110 - 33
reprezentacja Polski - 39 - 13.
Razem: 532 mecze - 183 gole.
Scio me nihil scire. - Sokrates
We will never die, because we are UNITED !
Krzysztof Piekarz
Black Pete
Anonim
. Potem karny przestrzelił w meczu z Ukrainą w 2000...
-Baca-
Damixxx
bodymaker
