Ustawienie walki Choi'a z Fujimoto uważam za żenującą próbę przepchnięcia mutanta jak najdalej
Natomiast co do Bonjasky'ego to nie na miejscu są teksty, że "przecież Hoost i Aerts używają rąk podczas walki". Kogo Ty porównujesz?! Nie ta liga, w ogóle nie ten punkt odniesienia.
A nazywanie Schilta "czarnym koniem" jest - jak ktoś słusznie zauważył, bezsensowne, bo to przecież aktualny mistrz. I myślę, że ma spore szanse powtórzyć sukces. Hoostowi się ciężko z nim zawsze walczyło. Remy nie ma szans. Aerts może sobie poradzić, ale już zdecydowanie nie jest to ten zawodnik, co kiedyś. Może JLB, ale on też niesłychanie zawodzi w ostatnim okresie. Poza tym raczej nie widzę nikogo, kto mógłby mu zagrozić.
Warunki fizyczne robią swoje
Natomiast gdyby ta rozpiska się potwierdziła to bardzo byłbym ciekaw walki Hoosta z Karaevem. Żywiołowość i fantazja przeciw świetnej technice, sprytowi, rutynie i ogromnemu doświadczeniu. Myślę, że Ernesto by sobie poradził, ale ciekawie byłoby zobaczyć Ruslana jak próbuje, stara się