W przypadku preparatow prohormonalnych - podobnie jak w przypadku sterydow - dla osiagniecia jak najwiekszych korzysci, w postaci przyrostu masy miesniowej i sily, zaleca sie laczenie kilku preparatow o nieco roznym dzialaniu - tak by dzialanie jednego bylo potegowane przez dzialanie drugiego. Takim najlepszym polaczeniem na dzien dzisiejszy wydaje sie byc polaczenie nastepujacych trzech preparatow:
- 4-Androstenediol (4-Androstene-3beta,17beta-diol) zwany Androdiol, 4-AD
- 19-Nor-4-Androstendiol (19-Nor-4-Androstene-3beta,17beta-diol) zwany Norandrodiol, 19-Norandrostendiol
- 1-Androstenediol (1-Androstene-3beta,17beta-diol) zwany 1-Testosterone, 1-AD
Dawki dla poszczegolnych preparatow wynosza 200-400mg na dzien, stosowane przez okres 6-8 tygodni, jednakze przy dawkach tego rzedu, efekty niejednokrotnie nie przewyzszaja tych uzyskanych na "cyklu" zlozonym z dobrej jakosci kreatyny, glutaminy i aminokwasow BCAA. Niestety aby uzyskac efekt porownywalny do osiaganego na "lagodnym" cyklu SAA, trzeba postepowac tak jak mowi Redrum - znacznie przekraczac zalecana dawki. Tylko ze wtedy - moim zdaniem - "gra" zaczyna sie robic "nie warta swieczki".
Przejdzmy teraz do sposobow "podawania" prohormonow. Najpopularniejsze sa wersje prohormonow w kapsulkach. Dzialanie prohormonu - np. ANDRO - podanego w ten sposob utrzymuje sie przez okres ok. 2 godzin, po czym poziom testosteronu wraca do normy, a czasem bywa i tak, ze nieco ponizej normy. Dlatego tak wazna - przy stosowaniu tego typu "srodka transportu" - jest regularnosc w podawaniu prohormonu ktory teoretycznie powinien byc podawany co dwie godziny. Dlatego nie polecam prohormonow zawierajacych przykladowo 300mg preparatu w jednej kapsulce - wychodzi taniej ale nie sposob tego rozlozyc na kilka dawek. Pozatym mam spore watpliwosci czy tak duza dawka (+ dawki pochodzace z innych prohormonow) moga zostac w calosci jednorazowo wchloniete. Jest to scisle zalezne od ilosci enzymow: 17-beta hydroxysteroid dehydrogenase (17betaHSD) oraz 3beta hydroxysteroid dehydrogenase (3betaHSD) przy pomocy ktorych prohormony sa przemieniane w aktywne skladniki a ktorych poziom w naszym organizmie nie jest przeciez nieskonczony. Decydujac sie na prohormony w kapsulkach nalezy pamietac, ze i tak nie jestesmy w stanie zapewnic regularnego (co 2 godziny) podawania prohormonu przez caly dzien - chodzi mi tu oczywiscie o okres snu w czasie ktorego trudno zazyc cokolwiek. Dlatego lepszym rozwiazaniem wydaja sie byc preparaty o przedluzonym dzialaniu.
Pierwszym rodzajem takiego preparatu sa tablety podjezykowe, zawierajace cyclodekstryne. Preparaty wykorzystujace ten sposob transportu przenikajac blony jamy ustnej omijaja watrobe (czyli sa teoretycznie bezpieczniejsze) przez co nie ma potrzeby stosowania tak wysokich dawek jak w przypadku kapsulek (wydajniejsze) i na dodatek nie sa drozsze niz prohormony w kapsulkach. Chcialo by sie rzec: "zbyt piekne aby bylo prawdziwe". Niestety to prawda. Greg Zulak w jednym z popularnych czasopis wypowiadal sie szerzej na ten temat. Pozwole sobie przytoczyc tylko najwazniejsze fragmenty. Po pierwsze okres dzialania prohormonu dostarczonego przy pomocy cyclodekstryny wynosi rowniez tylko dwie godziny. Po tych dwoch godzinach - jak pokazaly niezalezne badania - niejodnokrotnie wystepuje obnizenie poziomu testosteronu ponizej normy. Ponadto cyclodekstryna nie jest zadna nowoscia. Ten sposob dostarczania jest uzywany w lekarstwach do terapii wymiany testosteronowej w celu poprawienia dostarczania testosteronu do organizmu bez potrzeby wstrzykiwania. Co najwazniejsze - przeprowadzono badania, z ktorych jasno wyniklo, ze cyclodekstryna moze SKUTECZNIE dostarczyc jedynie 2,5 mg testosteronu. Gdy podano 5mg testosteronu nie zauwazono znaczacej roznicy w poziomie testosteronu we krwi. 2,5mg "czystego" testosteronu do dawka doprawdy niewielka, a co dopiero 2,5mg prohormonu. Ponadto cyclodekstryna zawierajaca "czysty" testosteron - uzyta w najbardziej zaawansowanych badaniach - potrzebowala 10-15 minut by calkowicie rozpuscic sie w slinie - to jest bardzo niewygodne. A zatem, jezeli nie cyclodekstryna to co ? Istnieja zwykle tablety - zawierajce prohormony - ktore wykazuja przedluzone dzialanie (do 6 godzin). Grek Zulak w tym miejscu polecil by preparaty firmy Muscle Tech reserch and development Inc. czyli powszechnie znane: Anotesten i Nortesten. Powiem szczerze, moim zdaniem Zulak juz dawno zostal kupiony przez ta firme (najpierw ten 180kg kloc, teraz on, ciekawe kto bedzie nastepny ? moze ja
). Preparaty te nie sa warte nawet polowy pieniedzy za ktore sa sprzedawane. Przegladajac oferte jednego z amerykanskich sklepow internetowych, natknalem sie wlasnie na te produkty. Bardzo ciekawe bylo to, ze sami autorzy strony (czy tez wlasciciele sklepu) szczerze odradzali te wlasnie preparaty. Coz nie pozostaje nam zatem nic innego, jak szukac dalej. Preparatem wykazujacym naprawde przedluzone dzialanie (do 6 godzin) jest Androbolic produkowany obecnie przez dwie znane firmy. Przyjrzyjmy mu sie blizej. Androboloic zawiera nastepujace skladniki: Saw Palmetto Extract i Chrysin - czyli substancje blokujace odpowidnio przemiane testosteronu (nor-testosteronu) w DHT i Estrogen - coz nie wrozy to najlepiej - prohormony najnowszej generacji (te trzy wymienione przeze mnie na samym poczatku) nie ulegaja konwersji ani do estrogenu ani do DHT, czyli Androboilc musi zawierac jakis prohormon starszej generacji - jak jest naprawde zaraz powiem. Idzmy dalej - kolejnym skladnikiem jest: Bulgarian Tribulus Terrestris - to taki mily akcent. Tribulus Terrestris powinno sie stosowac glownie po cyklu PH, ale w czasie cyklu tez nie zaszkodzi - a z pewnoscia pomoze. Nastepny skladnik to Cynk - i tu wielki uklon w strone firm robiacych ten preparat. Cynk jest NIEZBEDNY do prawidlowej przemiany prohormonow - warto o tym pamietac stosujac zwykle prohormony w kapsulkach - ilosc 30mg jest iloscia minimalna. Wreszcie najwazniejsze skladniki Androbolica czyli prohormony. Pierwszy to 4-Androstenediol - czyli O.K. jak najbardziej pozyteczny, drugi to 5-Androstenediol - no coz ten prohormon nie wykazuje - wbrew temu co sie powszechnie sadzi - znaczacego dzialania anabolicznego, a jedynie dzialanie androgenne, ale moze nasilic dzilanie poprzedniego i co najwazniejsze, (ponoc) do przemiany w aktywny skladnik wykorzystuje inne enzymy niz 4-Androstenediol. Dodatkowo - co jest nie wskazane - konwertuje do estrogenu - stad obecnosc "blokera". Ostatni prohormon to 19norandrostenedione - krotko mowiac najwieksza porazka tego preparatu. Doprawdy nie potrafie zrozumiec dlaczego producent zastosowal akurat ten prohormon a nie 19-Nor-4-Androstendiol. 19norandrostenedione slabo konwertuje do nandrolonu i ma niskie
dzialanie anaboliczne i dodatkowo jest zamieniany w estrogen. 19-Nor-4-Androstendiol dokladnie na odwrot. Dlatego decydujac sie na zakup Androbolica warto (naprawde warto) zaopatrzyc sie w 19-Nor-4-Androstendiol i ewentualnie (jezeli fundusze pozwola) we wspomniany najnowszy wynalazek 1-Androstenediol. Pozostale skladniki Androbolica do substancje zapewniajace stopniowe "uwalnianie" prohormonow.
Istnieja jeszcze wersja prohormonow w sprayu oralnym - o ktorej to wersji nie wiem nic. Wersja ta jest ponoc najlepsza - pewnie dlatego ze najdrozsza
. No i ostatnia wersja - nie do dostania u nas w Polsce - wersja w roztworze wodnym - oficjalnie do wsmarowywania w cialo - a nieoficjalnie do wstrzykiwania. O tej ostatniej wersji mozna spokojnie zapomniec.
No to by bylo na tyle ...
PS. A swoja droga ciekawa jest obecnosc Saw Palmetto w Androbolicu - dziwne to troche, bo skoro zaden z obecnych tam prohormonow nie ulega konwersji do DHT to po co to ?