...
Napisał(a)
Oglondam dzis wiadomosci i retransmisja z Bytomia. W Judo odbyly sie jakis goscinny turniej miedzy Slaskiem i Warszawa. Slask zwyciezyl <HURRAA!!>. Wie ktos moze cos wiecej na temat tego turnieju, jacy zawodnicy itd??
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
- mecz KK Warszawa vs. Wrocław
- Transmisja na żywo w internecie z turnieju MuayThai Serafin Warszawa vs Reszta Polski
- K-1 World GP 2010 in Warszawa: Słowiński vs Gluhov
- Mariusz Cieśliński vs. Rafał Simonides?! K-1 World GP 2010 In Warszawa.
- Mecz muaythai "Waleczne Serca II: Warszawa vs. reszta Polski" 23.05.2015
- K1 vs K2 vs Pride vs UFC vs Vale Tudo vs Box Tajski
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Nasz najlepszy obecnie judoka Robert Krawczyk, po olimpijskim potknięciu w Atenach (w ostatniej chwili stracił szanse wywalczenia medalu) w tym roku wraca do wielkiej formy. W kraju "Krawca" przewraca jednak Łukasz Bałanda z AZS UW – pisze Życie Warszawy.
W niedzielę młody warszawiak zdecydowanie pokonał aktualnego brązowego medalistę mistrzostw Europy w ich pierwszej walce podczas meczu Śląsk – Warszawa. Stolica musiała ostatecznie uznać w Bytomiu wyższość gospodarzy.
– Bałanda jest mocny. Tylko tyle mogę powiedzieć – rzucił Krawczyk tuż po przegranej pierwszej walce w kategorii do 81 kg.
Reguły meczu zakładały jednak możliwość rewanżu. „Krawiec” wkroczył na tatami po godzinnej przerwie wściekły i zdeterminowany. Od komendy „hajime” rozpoczynającej każdy pojedynek ruszył na rywala. Tym razem to zawodnik z Warszawy nie wytrzymał presji.
http://sport.wp.pl
W niedzielę młody warszawiak zdecydowanie pokonał aktualnego brązowego medalistę mistrzostw Europy w ich pierwszej walce podczas meczu Śląsk – Warszawa. Stolica musiała ostatecznie uznać w Bytomiu wyższość gospodarzy.
– Bałanda jest mocny. Tylko tyle mogę powiedzieć – rzucił Krawczyk tuż po przegranej pierwszej walce w kategorii do 81 kg.
Reguły meczu zakładały jednak możliwość rewanżu. „Krawiec” wkroczył na tatami po godzinnej przerwie wściekły i zdeterminowany. Od komendy „hajime” rozpoczynającej każdy pojedynek ruszył na rywala. Tym razem to zawodnik z Warszawy nie wytrzymał presji.
http://sport.wp.pl
Grappling
...
Napisał(a)
waga -60 kg
Wysocki Wojciech 1000--0000 Sułek Kamil
waga -66 kg
Zagrodnik Paweł 00001--0001 Kręcielewski Marek
waga -73 kg
Garsztecki Bartosz 1010--0000 Żydak Paweł
waga -81 kg
Krawczyk Robert 1000--0000 Bałanda Łukasz
waga -90 kg
Krawczyk Wincent 1010 -- 0010 Karwowski Radosław
waga -100 kg
Golus Piotr 1000 -- 0000 Jaroszewski Przemysław
waga +100 kg
Matyjaszek Przemysław 00101 -- 00012 Eitel Grzegorz
Wynik II Meczu 6-1 dla Śląska
Kowalski Tomasz 0000--0000 Sułek Kamil -remis
waga -66 kg
Zagrodnik Paweł 1000--0000 Źródło Przemysław
waga -73 kg
Czajka Grzegorz 0000--0000 Żydak Paweł -remis
waga -81 kg
Krawczyk Robert 0000--0100 Bałanda Łukasz
waga -90 kg
Golus Piotr 1000-- 0000 Tworzydło Wiktor
waga -100 kg
Matyjaszek Przemysław 1000 -- 0000 Jaroszewski Przemysław
waga +100 kg
Misztal Eugeniusz 0010 -- 10002 Eitel Grzegorz
Wynik I Meczu 3-2 dla Sląska
http://ippon.org.pl
Wysocki Wojciech 1000--0000 Sułek Kamil
waga -66 kg
Zagrodnik Paweł 00001--0001 Kręcielewski Marek
waga -73 kg
Garsztecki Bartosz 1010--0000 Żydak Paweł
waga -81 kg
Krawczyk Robert 1000--0000 Bałanda Łukasz
waga -90 kg
Krawczyk Wincent 1010 -- 0010 Karwowski Radosław
waga -100 kg
Golus Piotr 1000 -- 0000 Jaroszewski Przemysław
waga +100 kg
Matyjaszek Przemysław 00101 -- 00012 Eitel Grzegorz
Wynik II Meczu 6-1 dla Śląska
Kowalski Tomasz 0000--0000 Sułek Kamil -remis
waga -66 kg
Zagrodnik Paweł 1000--0000 Źródło Przemysław
waga -73 kg
Czajka Grzegorz 0000--0000 Żydak Paweł -remis
waga -81 kg
Krawczyk Robert 0000--0100 Bałanda Łukasz
waga -90 kg
Golus Piotr 1000-- 0000 Tworzydło Wiktor
waga -100 kg
Matyjaszek Przemysław 1000 -- 0000 Jaroszewski Przemysław
waga +100 kg
Misztal Eugeniusz 0010 -- 10002 Eitel Grzegorz
Wynik I Meczu 3-2 dla Sląska
http://ippon.org.pl
Grappling
...
Napisał(a)
Krawiec kraje judogi Bałandy [28-11-2005 o godz. 02:20:22]
Nasz najlepszy obecnie judoka Robert Krawczyk (Czarni Bytom) nie może czuć się pewnie na krajowym tatami. Ostatnio coraz częściej traci grunt pod nogami w konfrontacji z Łukaszem Bałandą z AZS UW. W niedzielę młody warszawiak pokonał aktualnego brązowego medalistę mistrzostw Europy przez waza-ari. W rewanżu boleśnie przekonał się jednak o sile lewostronnego morote-seoinage „Krawca”. Ich pojedynki były ozdobą dwumeczu Śląsk – Warszawa. W Bytomiu gospodarze wygrali 9:3 (85:20).
- Jest mocny. Tylko tyle mogę powiedzieć – wyrzucił z siebie Krawczyk tuż po przegranej pierwszej walce w kategorii do 81 kg. Reguły meczu zakładały możliwość rewanżu.
„Krawiec” wkroczył na tatami po godzinnej przerwie wściekły i zdeterminowany. Od komendy „hajime” rozpoczynającej pojedynek ruszył na rywala. Tym razem to zawodnik z Warszawy nie wytrzymał presji.
- Łukasz jest teraz najmocniejszy w Polsce, brak mu tylko trochę doświadczenia. To jednak zawodnik europejskiego formatu, co potwierdził w zeszłym tygodniu zdobywając tytuł młodzieżowego wicemistrza Starego Kontynentu. Wierzę, że w przyszłości to on będzie stawał na podiach największych imprez – przyznał Krawczyk, brązowy medalista mistrzostw świata z Osaki.
Reprezentant Czarnych Bytom wciąż jednak góruje nad Bałandą doświadczeniem, siłą fizyczną i determinacją. W tym roku dwukrotnie pokonał judokę AZS UW. Dwa razy Łukasz pokazał natomiast, że w ważnych starciach potrafi wykrzesać z siebie więcej energii, umie zaskoczyć błyskotliwym atakiem i nie traci zimnej krwi. Tak było choćby w półfinałowym starciu mistrzostw Polski, gdy wygrał w dogrywce. - Ja naprawdę jestem zadowolony, że w Polsce mam takiego mocnego przeciwnika. To dla mnie dodatkowy bodziec do pracy – dodaje Robert.
- Krawczyk jest nadal numerem jeden w wadze do 81 kilogramów, ale nie ma już takiego problemu, że gdy złapie kontuzję, zabraknie dla niego zmiennika. Trzeba także pamiętać o Łukasz Błachu, który ciągle nęka czołowy duet. Z takiej rywalizacji powinien wyjść medal olimpisjki – wyjaśnia Marian Tałaj, trener kadry narodowej.
Bałanda był najjaśniejszym punktem ekipy z Warszawy. Gospodarze zaimponowali przede wszystkim dyscypliną i odwagą. Tak bowiem trzeba nazwać wystawienie w kategorii +100 kilogramów, w drugim meczu, Przemysława Matyjaszka (Czarni) naprzeciw Grzegorza Eitela Gwardia).
Obu dżentelmenów dzieliła różnica 40 kilogramów. „Matyjas” na popołudniowym ważeniu miał masę 96 kg, Eitel… 136. Przemek bez żadnych kompleksów rzucił się do gardła najlepszemu polskiemu „ciężkiemu”.
- Grześ walczył zbyt statycznie, a Matyjaszek już nie raz pokazał, że potrafi dobrze walczyć z cięższymi rywalami. Jest sprytny, szybki i inteligentny. Zepchnął do defensywy Eitela, który otrzymał dwie kary za pasywność, sam miał jedną i utrzymał taki rezultat do końca – mówił Sławomir Smater, szkoleniowiec Gwardii, który w niedzielę prowadził do boju stołecznych judoków.
Jego drużyna nie wytrzymała jednak presji. Z drugiej strony stołeczni jako jedyni w Polsce podjęli wyzwanie ekipy opartej na świetnych zawodnikach Czarnych Bytom.
Za gospodarzami stała publiczność, orkiestra górnicza i kilka kopalni (sponsorem imprezy był Kompania Węglowa). Niektórzy kibice żartowali, że gościom potrzebny byłby kilof, że by przebić się przez zwarte szeregi śląskich judoków. Biorąc pod uwagę niedzielną dyspozycję „Czarnych” niewiele pomógłby nawet młot pneumatyczny. Bytomianie wysadzili w powietrze efektownymi rzutami większą część gości Warszawscy judocy chcą jednak rewanżu. Na własnym terenie, za rok.
Oskar Berezowski z Bytomia
http://www.budo.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=825&mode=&order=0&thold=0
Nasz najlepszy obecnie judoka Robert Krawczyk (Czarni Bytom) nie może czuć się pewnie na krajowym tatami. Ostatnio coraz częściej traci grunt pod nogami w konfrontacji z Łukaszem Bałandą z AZS UW. W niedzielę młody warszawiak pokonał aktualnego brązowego medalistę mistrzostw Europy przez waza-ari. W rewanżu boleśnie przekonał się jednak o sile lewostronnego morote-seoinage „Krawca”. Ich pojedynki były ozdobą dwumeczu Śląsk – Warszawa. W Bytomiu gospodarze wygrali 9:3 (85:20).
- Jest mocny. Tylko tyle mogę powiedzieć – wyrzucił z siebie Krawczyk tuż po przegranej pierwszej walce w kategorii do 81 kg. Reguły meczu zakładały możliwość rewanżu.
„Krawiec” wkroczył na tatami po godzinnej przerwie wściekły i zdeterminowany. Od komendy „hajime” rozpoczynającej pojedynek ruszył na rywala. Tym razem to zawodnik z Warszawy nie wytrzymał presji.
- Łukasz jest teraz najmocniejszy w Polsce, brak mu tylko trochę doświadczenia. To jednak zawodnik europejskiego formatu, co potwierdził w zeszłym tygodniu zdobywając tytuł młodzieżowego wicemistrza Starego Kontynentu. Wierzę, że w przyszłości to on będzie stawał na podiach największych imprez – przyznał Krawczyk, brązowy medalista mistrzostw świata z Osaki.
Reprezentant Czarnych Bytom wciąż jednak góruje nad Bałandą doświadczeniem, siłą fizyczną i determinacją. W tym roku dwukrotnie pokonał judokę AZS UW. Dwa razy Łukasz pokazał natomiast, że w ważnych starciach potrafi wykrzesać z siebie więcej energii, umie zaskoczyć błyskotliwym atakiem i nie traci zimnej krwi. Tak było choćby w półfinałowym starciu mistrzostw Polski, gdy wygrał w dogrywce. - Ja naprawdę jestem zadowolony, że w Polsce mam takiego mocnego przeciwnika. To dla mnie dodatkowy bodziec do pracy – dodaje Robert.
- Krawczyk jest nadal numerem jeden w wadze do 81 kilogramów, ale nie ma już takiego problemu, że gdy złapie kontuzję, zabraknie dla niego zmiennika. Trzeba także pamiętać o Łukasz Błachu, który ciągle nęka czołowy duet. Z takiej rywalizacji powinien wyjść medal olimpisjki – wyjaśnia Marian Tałaj, trener kadry narodowej.
Bałanda był najjaśniejszym punktem ekipy z Warszawy. Gospodarze zaimponowali przede wszystkim dyscypliną i odwagą. Tak bowiem trzeba nazwać wystawienie w kategorii +100 kilogramów, w drugim meczu, Przemysława Matyjaszka (Czarni) naprzeciw Grzegorza Eitela Gwardia).
Obu dżentelmenów dzieliła różnica 40 kilogramów. „Matyjas” na popołudniowym ważeniu miał masę 96 kg, Eitel… 136. Przemek bez żadnych kompleksów rzucił się do gardła najlepszemu polskiemu „ciężkiemu”.
- Grześ walczył zbyt statycznie, a Matyjaszek już nie raz pokazał, że potrafi dobrze walczyć z cięższymi rywalami. Jest sprytny, szybki i inteligentny. Zepchnął do defensywy Eitela, który otrzymał dwie kary za pasywność, sam miał jedną i utrzymał taki rezultat do końca – mówił Sławomir Smater, szkoleniowiec Gwardii, który w niedzielę prowadził do boju stołecznych judoków.
Jego drużyna nie wytrzymała jednak presji. Z drugiej strony stołeczni jako jedyni w Polsce podjęli wyzwanie ekipy opartej na świetnych zawodnikach Czarnych Bytom.
Za gospodarzami stała publiczność, orkiestra górnicza i kilka kopalni (sponsorem imprezy był Kompania Węglowa). Niektórzy kibice żartowali, że gościom potrzebny byłby kilof, że by przebić się przez zwarte szeregi śląskich judoków. Biorąc pod uwagę niedzielną dyspozycję „Czarnych” niewiele pomógłby nawet młot pneumatyczny. Bytomianie wysadzili w powietrze efektownymi rzutami większą część gości Warszawscy judocy chcą jednak rewanżu. Na własnym terenie, za rok.
Oskar Berezowski z Bytomia
http://www.budo.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=825&mode=&order=0&thold=0
...
Napisał(a)
Trzymamy kciuki za zawodnika waszawskiego AWFu! Jesli tak dalej pójdzie, to Bałanda spokojnie wystąpi w Pekinie.
Polecane artykuły