Bilety mozna bylo kupowac od godziny 18. Ceny byly calkiem przestepne- bilet normalny: 30zl, bilet ulgowy (studenci uczniowie) 20zl, VIP (miejsca naprzeciw ringu): 100zł. Impreza rozpoczela sie zgodnie z zapowiedzia o godzinie 19 od przedstawienia zawodnikow publicznosci. Potem zaczeto walki.
1. Łukasz Pyrek (Perfekcja Tarnów) pokonal bez wiekszych problemow swojego zagranicznego rywala. Kategoria -58kg, walczyli tylko w rekawicach i ochraniaczach na lokcie.
2. Kolejna walka, w ktorej Anita Dabrowska z Raczadam Fight Team Krakow miala podjac rywalke ze Slowacji (kategoria -54kg)niesety nie odbyla sie z powodu nie dotarcia na miejsce imprezy Slowaczki.
3. Mariusz (nie pamietam nazwiska- niech ktos dopisze) ze Zgorzelca przegral z Bialorusinem. (kategoria bodajze -63,5kg) Pomimo, ze Polak wykazal sie bardzo dobra technika boksersko i czesto trafial rekoma, jego przeciwnik atakujacy czesto kolanami wygrywa na punkty.
4. Joanna Jędrzejczyk (Camel Fight Club)pokonuje swoja rywalke przed czasem (kategoria -57kg)wykazujac sie swietnymi kolanami i kopnieciami.
5. Łukasz Banach przegrywa ze swoim rywalem, ktory wykazal sie bardzo dobrymi umiejetnosciami. (kategoria -75kg)
6. Piotr Lepich (Triada Piekary Śląskie)pokonuje rywala (kategoria -91kg) po dosc wyrównanej walce. Zdaniem wielu kontrowersyjny werdykt...
7. Grzegorz Paczkowski po bardzo dobrej walce wygrywa bez wiekszych problemow ze swoim przeciwnikiem. Kategoria -63,5kg.
8. Michał Wlazło z Gdańska zwycieza w widoczny sposob ze swoim rywalem w formule K1. Obaj panowie wazyli okolo 100kg.
9. Walka wieczoru. Rafał Simonides z Raczadam Fight Team Kraków walczyl z wyzszym i ciezszym rywalem o pas mistrzowski. Pojedynek trwal 5 rund po dwie minuty i byl naprawde widowiskowy. Glownie za sprawa Krakowianina, ktory pokazal cala game pieknych technik muay thai zaczynajac od kopniec (duzo high kickow) poprzez swietne kolana a na kapitalnych lokciach konczac. Rafał pokazal wielkie serce do walki, sprawil, ze jego przeciwnik byl dla niego tylko tlem. Oczywiscie Polak zwyciezyl.
To tyle moich subiektywnych odczuc. Podsumowujac: Kolejna juz, druga Gala Zawodowego Muay Thai okazala sie jak najbardziej godna uwagi, cena jaka nalezalo zaplacic za jej obejrzenie NA ZYWO (!!!) smieszna, walki na bardzo wysokim poziomie, a emocje wzrastajace wraz z kolejnymi starciami.
Jednym slowem WARTO BYLO! Ci co nie byli niech zaluja i postaraja sie obejrzec walki chociaz w TV. (chociaz nie wiem jak z ta transmisja w koncu ma byc...)
Pozdrawiam.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html