Tribulus Phytochemu

Om, proszę, podaj namiar na tę stronkę, pragnę przyczaić czy to ten sam Wojtuś. :)

Michal888, pewnie ćwiczymy w innych porach, bo jakoś nie mogę Cię skojarzyć. Pozdrawiam.

fi43- chyba cos ci sie porabala z ta dystrybucja phytochema!!!!

Jeśli właściciel siłowni brał Phytochema i nagle wchodzi z BioTechem i Performancem w tym samym czasie co dysttybutor Pytona to chyba nie bierze tego z Niemiec.
Nie chcę nic sugerować bo nie znam ani Wojtusia ani nie widziałem odżywek, ale jesteście pewni że sprzedaje odżywki po terminie ?

Jestem pewien.
Tam gdzie nie da się ich przelać/przesypać, jak np. w guaranie phytochema - jednoporcyjnej, oryginalną niemiecką nalepkę zakleja swoją nalepką z hasłem "Okazja", a jak zedrzesz ją to i ta oryginalna schodzi, ale już z datą. A ta data minęła już na poczatku 2003 r. :).

Jesli idzie o białko i węglowodany to je przesypuje do nowego pudełka, gdzie data jest ok, przesypuje z przeterminowanych puch. Opłaca mu się kupić po jednej puszce nieprzeterminowanej i dzierżyć ją na wystawce przez ok. 1,5 roku, bo taki jest z reguły zapas terminu przydatności do sporzycia, gdy się kupuje w sklepie, a poza tym tą nieprzeterminowaną sam wcina.
Często prosi sie białko bananowe, a on sypie z pojemnika po czekoladowym i robi koktail i sam mówi, że to tylko pudełko, a co innego jest wewnątrz. Ale ostatnio dba o spójność chociażby puszki z proszkiem wewnątrz.

A na etykietach jakichkolwiek odżywek które ma na siłowni są polskie etykiety ?

Jedynie i to tylko czasem !!! na węglowodanach i białku, które ma na wystawce i z których sypie do koktajli, lecz na innych węglowodanach i białkach, trochę dalej od wystawki tylko niemieckie. Tak samo tylko niemieckie etykiety na aminokwasach wszelakiego sortu, guaranach, hmb, kreatynach, izotonikach i innych suplach.

Son, czyzbyś prowadził dochodzenie, kto tak plugawi dobre imię Phytochema sprzedając stare prochy ? ;)

Nie chodzi o dobre imię Phytochema, bo mnie nic do tego, ale ogólnie chodzi o sytuację rynku odżywek w Polsce, czy się to "ucywilizowało" czy nie.
Na forum często trafiają się podejrzliwi klienci, którzy jak zobaczą źle napisaną literkę na etykiecie to węszą spisek a my ich z reguły uspokajamy, że u nas jest wszystko ok. , że jak ktoś chce się utrzymać na rynku to nie opłaca mu się robić wałków itp.
Dlatego każdy tego typu przypadek trzeba dobrze wyjaśnić, żeby nie posądzić kogoś o nieuczciwe praktyki a z drugiej strony trzeba o takich praktykach mówić głośno jeśli ponad wszelką wątpliwość mają one miejsce.
Dlatego nie mówię czy winny jest właściciel siłowni czy ci którzy mu dostarczają towari czy dostarczycielem jest polski dystrybutor czy nie.
Jednocześnie nie jest tajemnicą, że niektórzy dystrybutorzy mają zaprzyjaźnione siłownie, które odbierają od nich przeterminowany towar i sprzedają go na koktajle.
W Łodzi jest tak od lat, wiem mniej więcej na których siłowniach.
Z drugiej strony jednak, wiadomo że odżywki przeterminowane nawet o kilka miesięcy i tak są ok. , ale jest to jednak trochę nie fair.
A tak na marginesie, jeśli okaże się na 100% że gdzieś tam sprzedaje się dużo przeterminowanych Pytonów to świadczy o sprzedaży firmy

Son, ja tak jak Ty jestem daleki od niesprawdzonego pomawiania.
Wiem jak jest i dlatego piszę, nie dziwię się też, że Ty nie wiesz jak jest na mojej siłce :).

Ale sprzedawanie przeterminowanych supli nie jest "trochę nie fair", ale grożą za to kary administracyjne, a jeszcze Pyton mógłby się przyczepić z powództwa cywilnego :). W Eur. Zach gostek straciłby możliwość sprzedawanie jakichkolwiek supli na długie lata, a nawet dostał by ban na prowadzenie siłki :).
Bo sprzedawanie przeterminowanych odżywek o prawie 2 lata jest sku......syństwem, a te odżywki nie są, jak piszesz ok ( myślę, że na myśli miałeś może przeterminowanie o np. 1-2 mieś, a nie 2 lata ), gość kupuje na zachodzie za bezcen, a tu je sprzedaje jeszcze drożej niż w sklepach.

Taki to jest ten nasz Wojtuś :).

Oczywiście masz rację. Źle się wyraziłem.
Chodziło mi o to, że spożywanie przeterminowanych odżywek, zakładając że nie jest to 2 lata a np. 2 miesiące jest absolutnie nieszkodliwe (jeśli np. ktoś zapomni że ma w domu jakąś puszkę i znajdzie ją po kilku miesiącach), natomiast sprzedawanie takich odżywek to bardzo poważna sprawa, rzecz absolutnie niedopuszczalna i należy karać zarówno tych co sprzedają jak i tych co dostarczają.

Cwaniactwo i dziadostwo.Lać w ryja.
Zdr.