Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
16
Napisanych postów
2715
Wiek
5 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
81386
ed:
"SILABOLIN, to preparat medyczny produkowany w Rosji, który winien zawierać w swoim składzie etylestrenol. Winien, bo przywozi się pod tą nazwą wiele podróbek, które zawierają w swoim składzie począwszy od zwykłego nandrolonu, po testosteron a skończywszy na oleju i to niewiadomo jeszcze czy chociaż jadalnym. Co się zaś tyczy samego etylesterenolu - jest to steroid i to silnie anaboliczny, będący z tej samej kategorii co i inne estreny: nandrolon czy oxabolon. Ma więc zbliżone do nich i właściwiości pożądane i efekty uboczne. Od pocżątku więc - jest silnym anabolikiem. Jak podają twórcy tego preparatu, nawet 300 razy bardziej anaboliczny niż testosteron. Przy czym stosunek taki - 300:1, niewiele nam jeszcze tak naprawdę mówi. Bo nie znaczy to wcale, że taki preparat jest 300 razy silniejszy od poczciwego teścia i przez to 300 razy mniejsza dawka etylestrenolu wystarczy, by dać takie same efekty co 300 razy większa porcja testa. Mówi nam to po pierwsze, że androgeniczność tego preparatu jest około 300 razy mniejsza niż naturalnego testosteronu. A to powoduje, że taki specyfik będzie miał znacznie mniejsze efekty maskulinizujące - mniejsze łysienie, mniejszy łojotok, niskie ryzyko przerostu prostaty. A to z tego powodu, że wykazuje niskie powinowactwo do receptorów androgenowych, które sterują w dużej mierze tymi przykrymi objawami. Z drugiej jednak strony niskie powinowactwo do receptorów powoduje, że stosowanie silnych anabolików nie daje stosunkowo szybko oczekiwanych efektów w związku z małym "wychwytem" substancji czynnej przez receptory i niską regeneracją, za którą to akurat w dużej mierze odpowiadają androgeny. I tak etylestrenol jest z powodzeniem stosowany od wielu wielu lat w leczeniu głownie dzieci i kobiet (właśnie ze względu na niską androgenność) jako preparaty Maxibolin, Orabolin czy Orgabolin. Do celów dopingowych ma zastosowanie o ile jest kombinowany z innymi preparatami o charakterze silniej androgennym bądź stosowany sam, lecz w wysokich dawkach. Jakość mięśnia uzyskanego w ten sposób jest wysoka zgodnie z zasadą - wolno rośnie, dłużej zostanie a i twarde będzie. Porównywalne efekty ilosciowe i jakościowe do tych uzyskanych podczas stosowania stanozololu bądź oxandrolonu. Czegoś spektakularnego przy standardowych dawkach spodziewać się nie należy acz nie należy sie też martwić o to, że będzie to "miękkie i wodniste" i zjedzie w miesiąc po odstawieniu koksu. Jak już to niegdyś pisałem, etylestrenol jest nazywany "doustną Decą". I ma to uzasadnienie - jest to nandrolon zmodyfikowany pod kątem przyswajalności drogą doustną. Miało to zapewnić komfort chorym, którym zalecano pozytywnie działający a nisko szkodliwy nandrolon, poprzez wyeliminowanie konieczności bolesnych i nieprzyjemnych dla dużej części ludzi zastrzyków. Niestety alkilacja zmodyfikowanego nandrolonu doprowadziła także do dodatkowych efektów ubocznych - znacznie większej hepatotoksyczności. Etylestrenol jest wprawdzie środkiem łagodnym i w dawkach i okresach leczniczego stosowania nie daje raczej powikłań, acz w cyklach steroidowych jest to wysoce prawdopodobne. Natomiast pomysł Rosjan, którzy bodaj jako pierwsi na świecie (i nie wiem czy nie jedyni ?) wpadli na genialny pomysł, by coś co z założenia zostało zmodyfikowane z wersji iniekcyjnej na oralną, zmienili to ponownie na wersję iniekcyjną. Szczerze mówiąc tylko w Związku ś.p. Radzieckim można było wpaść na coś równie głupiego. Pewien lekarz z tamtąd tłumaczył mi, że przez to obniżyli hepatotoksyczność preparatu, gdyż wyeliminowali efekt pierwszego przejścia. Tylko po jaką cholerę robić to ze środkiem, który miał być "doustnym nandrolonem" skoro mamy zwykły, domięśniowo podawany nandrolon ? Rosyjski doktorek na to, że etylesterenol jest mimo wszystko mniej androgenny od nandrolonu... To prawda. Ale czy o te minimalne różnice warto było robić takie szarady, zwłaszcza gdy na medycznym rynku jest wiele innych preparatów o oczekiwanych parametrach ? Wszak z trabanta zawsze bliżej do wartburga niż do mercedesa. Ale za Bugiem raczej tego nie rozumieją.
Warto położyć w tym momencie kres pewnej plotce, która niczym zły szeląg krąży w kulturystycznym światku - mianowicie, etylestrenol nie został wymyślony tylko i wyłącznie jako środek dla sportowców. Jest to zwykły SAA wymyślony dla zwykłych ludzi i w zwykłym, stricte medycznych laboratorium. Istniały i istnieją wprawdzie SAA, które pomyślano wyłącznie do celów dopingowych - a przynajmniej by pierwotnie przetestować je wśród darmowych wolontariuszy ze świata sportu, którym za nic własne zdrowie, tylko sukcesy i medale - ale z pewnością takim środkiem nie był etylestrenol."