Jestem w fazie eksperymentów i próbuje to jakoś dobrać pod siebie. Bo jak na razie jestem zadowolony ( oprócz dnia w którym robię zastrzyk ) . Chociaż ostatnio było trochę lepiej , chyba się organizm przyzwyczaja .
Długo myślałem nad TRT , kombinowałem z suplementami, brałem prawie dwa lata Dhea ( leciałem nawet dawkę 100 mg ) . Na początku to Dhea pomagało, potem przestało działać .
Dostałem receptę na klomifen, ale po tym to już była tragedia , brak ochoty na cokolwiek , a testosteron poszedł w górę ( jakoś 560 było ).
Nie mam ochoty na chodzenie po lekarzach , bo z tego co widzę to niechętnie są nastawieni do suplementacji testosteronem.