Dodam i ja swoją historię, może komuś się przyda. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2021 roku od bolącego barku. Początkowo myślałem, że to przetrenowanie od hantli, ale ból nie mijał, co było tylko początkiem problemów. Do lekarza poszedłem dopiero w kwietniu 2022, gdzie zdiagnozowano zwapnienia w stożku rotatorów. Tymczasem borykałem się z bólami różnych mięśni wokół barku, co ograniczało ruchomość mojej ręki. Dzięki fizjoterapii udało mi się jednak znacznie poprawić zakres ruchów.
W czerwcu 2022 zaczęły się nocne drętwienia rąk, szczególnie dłoni, i ból nadgarstka, przypominający cieśń nadgarstka. Znów zwlekałem z wizytą u lekarza, aż do sierpnia. Ortopeda stwierdził, że z nadgarstkiem i dłonią jest wszystko w porządku, ale mam uszkodzony nerw łokciowy, który wtedy jeszcze mnie nie bolał. Bóle pojawiły się miesiąc później. EMG potwierdziło uszkodzenie nerwu. Neurolog bez badania skierował mnie do szpitala na Wołoskiej. Tam przeprowadzono kolejne EMG, ale niestety nie dało się go porównać z poprzednim. Na NFZ trafiłem na Wołoską, ale USG łokcia musiałem zrobić prywatnie (350 PLN) w wskazanej klinice. Okazało się, że mój nerw łokciowy jest w porządku, ale jest na niego nacisk przez mięsień. Zalecono mi, że jeśli w ciągu 5 miesięcy nie będzie poprawy, powinienem zgłosić się na operację przesunięcia nerwu.
Przez cały ten czas kontynuowałem rehabilitację barku zarówno prywatnie, jak i przez NFZ. Udało mi się znaleźć trzy placówki, do których zapisywałem się co jakiś czas (czas oczekiwania wynosił od 6 do 12 miesięcy). Od ostatnich 1-2 miesięcy nagle wszystko jest w porządku. Zauważyłem, że mój prawy
biceps często był nabrzmiały i bolący, więc myślę, że to on mógł naciskać na nerw. Kiedy tylko odczuwałem przeciążenie barku lub ręki, smarowałem biceps, aby zapobiec nadmiernemu naciskowi na nerw. Stosowałem też ciepłe okłady żelowe i różnorodne ćwiczenia na bark, znalezione w internecie, oraz na łokieć, zgodnie z filmikami, które znalazłem.
Dodam, że na początku mojej przygody chorowałem na COVID-19, po którym pojawiły się dziwne problemy zdrowotne, ale one już minęły. Teraz trochę obawiam się powrotu do cięższych ćwiczeń, nawet do grania na gitarze. Kiedyś, gdy wróciłem do intensywniejszego wysiłku, łokieć znów zareagował ostrym bólem, ale to było około 8 miesięcy temu. Przeżyłem wiele przygód związanych z moimi dolegliwościami. Życzę wszystkim z podobnymi problemami dużo siły i wytrwałości – najważniejsze, to się nie poddawać.
PS. Wiem, że to stary temat, ale miałem go zapisanego w zakładkach od roku i fajnie móc się tu dopisać.
Zmieniony przez - marcinje w dniu 2023-12-02 15:29:03