Zrobiłem badania:
LH - 11 (1,7-8,6) mlU/ml
FSH - 7,65 (1,5-12,4) mlU/ml
Prolaktyna - 23,8 (4,04-15,2) ng/ml
E2 - 37,8 (11,3-43,2) pg/ml
Test - 4,01. (2,49-8,36) ng/ml
Zastanawiam się skąd takie wysokie LH i FSH. Czy to nie jest tak, że HCG to tylko analog jednego z nich i nie pobudza do jego produkcji a wręcz przeciwnie?
Jeśli chodzi o moje odczucia do tej pory to libido jest, samopoczucie dobre. Męczę się tylko z trądzikiem, głównie na plecach i na szyi z tyłu. Może to być od prolki? Jeśli chodzi o poziom testa to zawsze miałem w granicach 4, więc tu dobiło do mojej "normy".
Co teraz?
1. Zbijać prolke i lecieć dalej HCG do odpowiedniego poziomu testa i ewentualnie obniżyć trochę E2?
2. Zbijać prolke i lecieć cloma i nolve?
Pozdro