2. WAGA: 69
3. WZROST: 185
4. WYMIARY: Nd.
5. STAŻ NA SIŁOWNI: Nd.
6. DIETA: 4/5 mniejszych posiłków dziennie; w tygodniu raczej zdrowo, w weekendy większa dowolność; bez liczenia kalorii.
7. ILE I JAKIE PRZEBYTE CYKLE STERYDOWE: Nd.
8. TRENING: Nd.
9. CEL CYKLU: Lepsza sprawność seksualna
10. OSTATNI CYKL I ODSTĘP CZASOWY OD JEGO ZAKOŃCZENIA: Nd.
11. POZIOM BF%: Nd.
12. TENDENCJA DO TYCIA/CHUDNIĘCIA (typ budowy): Typ ektomorficzny; brak tendencji do tycia (jedynie odkładanie się tłuszczu na brzuchu i "boczkach")
13. STAN ZDROWIA: wszystkie wyniki badań w normie; HBV; nerwica.
14. SKŁONNOŚĆ DO ŁYSIENIA LUB POROSTU OWŁOSIENIA: łysienie.
15. PPM (podstawowa przemiana materii): Raczej wysoka.
16. WYNIKI SIŁOWE: Nd.
Cześć, w celu podniesienia libido przerzuciłem masę tematów na SFD, które z uwagi na siedzącą pracę, stres, a także nerwicę mocno kulało. Po lekturze ułożyłem sobie plan suplementacji, który przyniósł bardzo zadowalające rezultaty, jednak od jakiegoś czasu pojawiła się tendencja odwrotna. Libido przez 4 miesiące było na bardzo wysokim poziomie jak nigdy wcześniej. Powróciły nawet poranne erekcje. Do tego cały tłuszczyk z brzucha i "boczków" został spalony i po raz pierwszy w życiu pojawiła się jakaś rzeźba". Teraz od ok. dwóch tygodni libido bardzo spadło i tak naprawdę daleko mi do chęci. Nawet dorzucony sildenafil nie spowodował, że erekcja się utrzymała do końca (wcześniej brany od czasu do czasu robił olbrzymią robotę). Cykl trwa od 4 miesięcy - suplementacja ciągła:
Rano: 2 x Horny Goat Weed Now, 2 x Maca Extract NOW; 2 x Tribulon Black Now; 1x Ashwagandha Max Trec; 4 x Special Two Now kapsułki
Południe lub popołudnie: 2 x Guaranax Olimp; 3 x Tongkat Ali RAW; 1 x Muira Puama Extract Swanson; 1 x Catuaba Bark Essence
Wieczór: 1 x Horny Goat Weed Raw; 2 x Tribulon Black Now; 1 x Muira Puama Extract Swanson; 1 x Catuaba Bark Essence; 3 x ZMA NOW, 1x Ashwagandha Max Trec; Tazodon 150 mg (od jakiś 2 lat).
Sporo tego, ale przynosiło naprawdę niesamowite rezultaty, a teraz klapa. Zastanawiam się, czy z czymś nie przesadziłem albo czegoś nie zablokowałem ale raczej wykluczam bo przecież to są zioła... Macie jakieś pomysł, dlaczego tak się dzieje? Czy zrezygnować z dalszej suplementacji i dać organizmowi odpocząć? Ewentualnie wrzucić coś innego? Być może temat śmieszny ale będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Dodam że jakie 2 lub 3 miesiące temu robiłem badania (prolaktyna, progesteron, estradiol,
kortyzol, testosteron wolny, estrogen, LH, FSH, DHEA, SHBG) i oprócz delikatnie podwyższonej prolaktyny wszystko super. Na prolaktynę bym nie zganiał bo mimo jej podwyższenia to libido było super aż przyszło załamanie od 3 tygodni.
Edit: Aktualnie prolaktyna w normie.
Jeżeli chodzi o sferę psychiczną to też się nic nie zmieniło bo nie doszły jakieś większe stresy czy obciążenia.
Dzięki wielkie z góry za pomoc!
Zmieniony przez - Vicious.Sid86 w dniu 2022-07-18 08:18:59