Carmen Mandato/Zuffa LLC via Getty Images // Mike Blake /Reuters
Dustin Poirier i Conor McGregor w coraz intensywniejszym trash talk’u przed trylogią na UFC 264
To jeszcze nie koniec tygodnia walki przed
UFC 264, a już sprawy między
Dustinem Poirierem i
Conorem McGregorem nabierają tempa przed ich wyczekiwanym trzecim pojedynkiem.
Dustin Poirier (27-6 MMA, 19-5 UFC) spotka się z Conorem McGregorem (22-5 MMA, 10-3 UFC) w walce wieczoru UFC 264 w sobotę, 10 lipca w T-Mobile Arena w Las Vegas. Poirier będzie próbował zakończyć rywalizację z McGregorem na szczycie, po tym jak pokonał Irlandczyka w rewanżu na UFC 257 w styczniu tego roku.
Tym razem nie jest już jednak tak miło i przyjemnie, jak w trakcie przygotowań do UFC 257. Przygotowania do tej walki przypominały ich pierwsze starcie w 2014 roku, kiedy to McGregor szybko rozprawił się z Poirierem. Przed tamtą walką było wielkie napięcie między młodymi fighterami. Główną różnicą od tamtego czasu jest to, że Poirier bardzo dojrzał zarówno w Oktagonie, jak i poza nim.
Dustin Poirier"Dobrą rzeczą w tej walce jest to, że jeśli to znowu będzie szalony Conor, to po prostu mam to w dupie" - powiedział Poirier w wywiadzie dla ESPN. "Naprawdę mnie to nie obchodzi i w ostatniej walce też, jeśli on coś świrował, ja byłbym spokojny. Mentalnie, nie jestem już dzieckiem. Jestem dorosłym człowiekiem i wiem, co się liczy, i wiem, co mogę kontrolować. Po prostu nie zadręczam się psychicznie jak kiedyś krytyką. Myślę, że Conor znowu będzie szalał. Jestem całkiem pewny.
Nie powiedziałbym, że to zabawne, ale – jak bardzo możesz być szalony? Ostatnim razem zostałeś znokautowany. Ustawiliśmy cię w tryb samolotowy przed całym światem w Abu Zabi. Co możesz powiedzieć?"
Podczas gdy wszystko układało się dobrze między Poirierem i McGregorem przy okazji rewanżu, sprawy przybrały zły obrót po tym, jak Poirier publicznie zarzucił McGregorowi niezastosowanie się do obietnicy przekazania 500 000 $ na jego fundację Good Fight Foundation. McGregor nie był zadowolony z tego, co zrobił Poirier i w końcu przekazał darowiznę - ale nie na rzecz fundacji Poiriera, ponieważ nie otrzymał szczegółowego planu, na co pieniądze miałyby zostać przeznaczone. Od tego momentu obaj zawodnicy wymieniali się uprzejmościami w mediach społecznościowych, przy czym McGregor ostatnio twierdził, że "Diament" nie będzie chciał walczyć z nim w stójce.
Conor McGregor"Pierwszy, który pójdzie po obalenie, będzie zakurzoną piz*ą" - zatweetował McGregor 18 czerwca.
W odpowiedzi Poirier zaproponował alternatywną propozycję.
Dustin Poirier"Czy to nie on jest tym, który zawsze mówił o flow, pełnym wykorzystywaniu sztuk walki, walce bez ograniczeń, bez zasad, ostatecznej walce, kiedy mówi o boksie i innych rzeczach, prawda?" powiedział Poirier. "A co powiesz na to, że pierwszy, który zostanie obalony, będzie zakurzoną piz*ą? To są mieszane sztuki walki. Poskładaj to wszystko razem. Dla mnie to cuchnie brakiem pewności siebie."
McGregor szybko odpowiedział na Twitterze, przypominając Poirierowi ich wymiany w klinczu, kiedy był w stanie utrzymać się po tym, jak Poirier go sprowadził.
Conor McGregor"Szybki wniosek dla ciebie i twojego teamu, kolego – zostałeś porozstawiany w klinczu!" napisał McGregor. "Łokcie, kolana, ramiona, pięści. Szukałeś ratunku i rady poza klatką. #strikerturnedwreslter #dustybitch"
Pomimo nasilającego się trash talk’u, Poirier pozostaje niezrażony. Sprawdzony w boju Poirier zaangażował się w jedne z najbardziej pamiętnych wojen w historii UFC i jest gotowy, aby przetestować swoje granice możliwości przeciwko McGregorowi.
Dustin Poirier"Chcę wojny pełnej krwi i flaków" - powiedział Poirier. "Chcę przetestować moją wolę walki. Chcę, żeby to był niewygodny pojedynek od pierwszej sekundy pierwszej rundy. Chcę dowiedzieć się tych wszystkich rzeczy. To jest to coś w walce: jedyną rzeczą, która jest prawdziwa to ta, kiedy zabrzmi gong lub kiedy idziesz i trenujesz. To jest jedyna prawdziwa część walki, którą kocham.
Wszystko inne to coś, co ktoś może wygadywać, zdobyć dużo polubień na Instagramie, kto może zdobyć więcej followersów, kto nagra jakiś zabawny filmik. To jest po prostu obrzydliwe, to jest jak pokaz mody, to wszystko jest fałszywe, ale prawdziwą częścią tego jest to, że kiedy ten gong zabrzmi, to jest w 100 procentach prawdziwe, i chcę mu to pokazać i dowiedzieć się tego o nim. Gadanina, mówienie tego, mówienie tamtego, dowiedzmy się kto naprawdę chce walczyć, bo wiem, że mogę na siebie liczyć. Nie ma w moim umyśle żadnych znaków zapytania."