SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

27 marca - UFC 260: Stipe Miocic vs Francis Ngannou 2

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6828

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeffrey McWhorter/Associated Press

Niepewna przyszłość Tyrona Woodleya po porażce z Vicente Luque na UFC 260

Jest wielce prawdopodobne, że kariera Tyrona Woodleya w UFC może dobiec końca po przegranej z Vicente Luque na gali UFC 260. Szef UFC Dana White przedstawił ponury scenariusz dla Woodleya.

Tyron Woodley (19-7-1 MMA, 9-6-1 UFC), były mistrz wagi półśredniej, przegrał czwartą walkę z rzędu podczas sobotniej gali w UFC Apex w Las Vegas. Vcente Luque (20-7-1 MMA, 13-3 UFC) zamroczył go mocnym uderzeniami, a następnie poddał „Wybrańca” duszeniem D’Arce w pierwszej rundzie, sprawiając mu pierwszą w karierze porażkę przez poddanie.

Mimo, że była to emocjonująca walka, która zdobyła wyróżnienie „Fight of the Night”, to wynik nie był dobry dla Woodleya – zwłaszcza, że była to ostatnia walka w jego obecnym kontrakcie z UFC.

Prezydent UFC Dana White został zapytany przez podczas konferencji prasowej po gali o przyszłość Woodleya i nie udzielił zbyt optymistycznej odpowiedzi.

Dana White
„Ile lat ma teraz Tyron? 39? 39,” powiedział White o Woodleyu, który 7 kwietnia kończy 39 lat. „To już cztery (porażki) z rzędu … tak.”

https://twitter.com/MMAjunkie/status/1376050589029687300?s=20

Przy okazji pojedynku z Luque, były pytania o to, czy Woodley stracił to coś dzięki czemu kiedyś wygrywał walki, czy po prostu został pokonany przez trzech najbardziej elitarnych zawodników w dywizji.

Woodley przed UFC 260 przegrał przez decyzje z Kamaru Usmanem i Gilbertem Burnsem oraz przez TKO po kontuzji w walce z Colbym Covingtonem. Pojedynek z Luque był, na papierze, krokiem w tył w rywalizacji, a mimo to Brazylijczyk okazał się zbyt trudnym przeciwnikiem.

Woodley spełnił swoje przedwalkowe obietnice, że będzie bardziej agresywny i udało mu się trafić Luque w pewnym momencie na początku walki. Nie był jednak w stanie wytrzymać obrażeń zadanych przez młodego, niebezpiecznego przeciwnika i to doprowadziło do jego upadku.

Mimo, że mógł to być ostatni raz kiedy Woodley stąpał w klatce UFC, White pochwalił byłego mistrza za jego wysiłek.

Dana White
„Woodley, który przyjmuje dużo krytyki – ten dzieciak przyszedł dzisiaj walczyć. Wyszedł dziś wieczorem na tarczy. Przyszedł, żeby walczyć.”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408
Jak mawiają - umarł król, niech żyje król

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2678 Napisanych postów 9011 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 221390
Franciszek Pozamiatał t.j myślałem
Btw a co do JJ to wcale nie byłbym taki pewny czy NGannou z nim wygra , JJ może go imo poddać spokojnie , NGannou to dla mnie taki Duży Manhoef albo Rumble , JJ jest wszechstronniejszy
Szkoda że Overeem już nie jest Ubereemem bo miałby pas



Zmieniony przez - bane158 w dniu 2021-03-28 23:52:37
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Marian.B. ZASŁUŻONY
Ekspert
Szacuny 510 Napisanych postów 8840 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 54407


1

Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2678 Napisanych postów 9011 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 221390
Btw Miocic niezłą czuprynę zapuścił
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC

Vicente Luque wyciągnął wnioski z porażki z Thompsonem, opanował nerwy w walce z Woodleyem

Brazylijczyk podsumowuje swój ostatni występ.

W co-main evencie sobotniej gali UFC 260 Vicente Luque (20-7-1, 13-3 w UFC, #10 w rankingu UFC) dość niespodziewanie i już w pierwszej rundzie odprawił Tyrona Woodleya (19-7-1, 9-6-1 w UFC, #7 w rankingu UFC). Brazylijczyk nie zdobył wygranej bez problemów, ponieważ to on jako pierwszy był naruszony przez rywala.

Vicente Luque
Kiedy mnie trafił i trochę straciłem równowagę to zobaczyłem go potrójnie, ale wiedział, że będzie agresywnie próbował mnie znokautować. To jedna z najlepszych okazji do skontrowania przeciwnika tak, więc czułem, że muszę stać mocno i czekać na uderzenie a gdy on je rzuci, ja uderzę w tym samym momencie. To zadziałało, on uderzył overhanda, ja pochyliłem głowę i trafiłem go prawym. To był pierwszy cios, który go naruszył a później trafiłem go jeszcze kilkoma idąc po nokaut, ale zauważyłem okazję do poddania, więc poszedłem po nie.

Poszedłem po to poddanie, ponieważ widziałem lukę i zdałem sobie sprawę, że ma dobrą szczękę. Wiedziałem, że uderzyłem mocno i mogę nokautować ludzi, ale z nim nie będzie tak łatwo. Dlatego postanowiłem iść po poddanie, to jedna z moich mocnych stron, było mocno złapane. Nie mógł wyjść i klepnął.


Luque przyznał, że wpływ na jego dyspozycję miała przegrana walka z Stephenem Thompsonem, który do tej pory był najmocniejszych rywalem Vicente. Wnioski wyciągnięte z tej walki zaprocentowały w sobotę.

Vicente Luque
W walce z Wonderboyem, to był mój pierwszy rywal z tak dużym nazwiskiem, to było tuż przed inną dużą walką… Ja byłem wtedy trochę nerwowy. To normalne, nerwy towarzyszą każdej walce, ale w tamtej jednej pozwoliłem by emocje mnie poniosły i zacząłem dawać wiele okazji Wonderboyowi do kontr.

Po tamtej porażce zdałem sobie sprawę, że na wysokim poziomie nie możemy robić pomyłek. Gość, który robi więcej błędów zapłaci za to. Muszę trzymać się planu i być inteligentny. To zrobiłem w walce z Woodleyem. Nawet jeśli był to duży przeciwnik, były mistrz i zafundował mi trudną chwilę, ja pozostałem z zimną głową. Wiedziałem co mam zrobić, zrobiłem to i wygrałem. Walka z Wonderboyem wiele mi pomogła.


Wygrana z Tyronem to dla Luque trzecie zwycięstwo od czasu porażki poniesionej w starciu z Thompsonem. Przed walką z Woodleyem Brazylijczyk przed czasem pokonał Niko Price’a i Randy’ego Browna.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Tyron Woodley skomentował swoją porażkę z Vicente Luque na UFC 260

Tyron Woodley swoją ostatnią przegraną walką z Vicente Luque na UFC 260 wypełnił obecny kontrakt z UFC. Woodley zabrał głos po czwartej porażce z rzędu.

Tyron Woodley (19-7-1 MMA, 9-6-1 UFC), były mistrz UFC w wadze półśredniej, przedłużył swoją złą serię porażek do czterech przegranych walk, gdy po raz pierwszy w karierze został poddany przez Vicente Luque (20-7-1 MMA, 13-3 UFC) w co-main evencie gali UFC 260 w UFC Apex w Las Vegas.

Choć pojedynek został wyróżniony bonusem „Walki wieczoru”, to nadal nie był to wynik, którego Woodley oczekiwał w tak krytycznym momencie swojej kariery. Teraz pojawia się wiele pytań o jego przyszłość.

Woodley odniósł się do porażki po gali UFC 260. Spełnił swoją obietnicę bycia bardziej agresywnym po tym, jak został skrytykowany za mało ekscytujące występy w poprzednich trzech walkach, ale nie opłaciło mu się to:

Tyron Woodley
„Cholera, wszystko szło dobrze dopóki się nie popsuło. Podczas obozu robiłem rzeczy, których nie robiłem od dłuższego czasu. Zobowiązałem się i przysiągłem sobie, że wydobędę z siebie tygrysa, który zdobył dla mnie złoto. Zobaczyłem szansę na nokaut i zbytnio się podekscytowałem. Zapłaciłem za to dużą cenę. Nie żałuję swojej agresji, bo do tego właśnie stworzył mnie Bóg. Vicente Luque jest twardym i skromnym zawodnikiem. To był zaszczyt dzielić z tobą klatkę dzisiejszego wieczoru.”

https://www.instagram.com/p/CM8-iuKBdWy/

Mimo, że wszystkie cztery porażki Woodley’a, to walki z elitarnymi zawodnikami w wadze 170 funtów: Luque, Colbym Covingtonem, Gilbertem Burnsem i mistrzem Kamaru Usmanem, nie wydaje się, aby UFC było zainteresowane jego dalszą rywalizacją.

Prezydent UFC Dana White po gali został zapytany o przyszłość Woodleya i wskazał na porażki oraz fakt, że 7 kwietnia „Wybraniec” kończy 39 lat jako powody, dla których to może być dla niego koniec kariery w UFC.

Czy Woodley będzie zainteresowany kontynuowaniem swojej kariery poza UFC, to się dopiero okaże.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Chris Unger/Zuffa LLC

Dana White był zachwycony „przerażającym” Francisem Ngannou na UFC 260

Prezydent UFC Dana White był pod wrażeniem jego zdaniem „przerażającego” Francisa Ngannou po jego zwycięstwie przez nokaut w drugiej rundzie nad Stipe Miocicem na UFC 260.

Ngannou skończył Miocica uderzeniami w drugiej rundzie, co było jego najbardziej kompletnym występem w UFC do tej pory. Wiedzieliśmy już, że Ngannou ma ogromną siłę w rękach, ale w rewanżu z Miocicem pokazał kompletne przygotowanie. Oprócz ciosów, które zakończyły walkę, Ngannou pokazał też lepsze zapasy, zarówno w ofensywie jak i defensywie, oraz urozmaicające walkę kopnięcia. To był znakomity występ i dlatego Ngannou jest nowym mistrzem wagi ciężkiej.

Rozmawiając z mediami po UFC 260, White zachwycał się Ngannou po jego genialnym występie z Miocicem, nazywając „The Predatora” „przerażającym” talentem w dywizji ciężkiej.

Dana White
„Tak, wyglądał cholernie dobrze. Wyglądał niesamowicie, człowieku. Oczywiście, widzieliśmy dziś u niego wiele rzeczy, których nie widzieliśmy u niego w przeszłości. Kopnięcia na głowę, kopnięcia na nogi, naprawdę dobry grappling. Obrona obaleń, przerażające.”


Zdaniem White’a, trzy lata pomiędzy pierwszą walką na UFC 220 a rewanżem na UFC 260 dały Ngannou możliwość obejrzenia pierwszej walki od nowa i popracowania nad dziurami w swojej grze. Efektem końcowym był znakomity występ, w którym znokautował Miocica.

Dana White
„Słuchaj, on miał pierwszą walkę ze Stipe. Miał dużo czasu na przemyślenia i dużo czasu na obejrzenie jej ponownie i popracowanie nad rzeczami, w których miał braki w pierwszej walce. Wykonał swoją pracę. Wyglądał dziś cholernie dobrze. Przyjął nawet ten wielki prawy sierpowy, którym Stipe go zaatakował. To był bardzo imponujący występ.”
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3429 Napisanych postów 9308 Wiek 4 lata Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 93089
Ngannou teraz ma Caina, JDSa i Miocica w rekordzie. Mega nazwiska. Szkoda tylko, że z Cainem i JDSem nie walczył, kiedy byli w swoich prime. Ale dla mnie Cain, JDS, Miocic w swoich prime to byli mega zawodnicy, sory ale jako ciężcy stawiam ich wyżej od Fedora. Miocic zwłaszcza po tym co pokazał w trzeciej walce z Cormierem, co było niedawno, więc NGannou pokonał Miocica, kiedy był w swoim prime, dlatego gratulacje.

Dawniej Agares25. Na forum od 2013.
Twój lęk zniknie, jeśli jesteś w stanie zaakceptować największe cierpienie
Nie jesteśmy niewolnikami losu, jesteśmy niewolnikami własnego umysłu.
Godzina cierpienia zawiera w sobie więcej prawdy niż cały rok zadowolenia.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Yoshi87 FIGHT24.PL
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 2584 Napisanych postów 23357 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 337408

Jeff Bottari/Zuffa LLC via Getty Images

Michał Oleksiejczuk o swoim zwycięstwie nad Modestasem Bukauskasem na gali UFC 260 i dalszych planach

Michał Oleksiejczuk pokonał Modestasa Bukauskasa na gali UFC 260 w Las Vegas. „Lord” skomentował swoją walkę, wskazał zawodnika z którym chce się zmierzyć i przedstawił swoje ambitne plany na przyszłość.

Michał Oleksiejczuk (15-4 MMA, 3-2 UFC) pokonał Modestasa Bukauskasa (11-4 MMA, 1-2 UFC) przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 29-28). Było to cenne zwycięstwo dla Oleksiejczuka, ponieważ w dwóch poprzednich pojedynkach przegrał przez poddania z Ovincem St. Preux i Jimmym Crute.

Michał Oleksiejczuk
„Myślę, że stoczyłem dobrą walkę. Dobrze się ruszałem, boksowałem czysto. Muszę to jeszcze raz obejrzeć, ale cieszę się, że wygrałem i jestem zadowolony z mojej walki. To nie przypadek, że Modestas jest zawodnikiem UFC. Jest świetnym zawodnikiem, wysokim. Był niebezpieczny. Miał swoje momenty, więc to była trudna walka, trudny przeciwnik. Jestem szczęśliwy, że wygrałem.

Sądziłem, że to właśnie ja wygrałem tę walkę. Byłem najbardziej aktywny. To ja wywierałem presję, podczas gdy on głównie uciekał, więc myślę, że dlatego sędziowie rozstrzygnęli ją na moją korzyść.”


Oleksiejczuk opowiedział również o swoim ambitnym celu, którym jest zdobycie tytułu mistrza wagi półciężkiej UFC.

Michał Oleksiejczuk
„Jestem bardzo zadowolony z wygranej, ale moim celem jest bycie najlepszym, zostanie mistrzem. Nieważne, czy zajmie mi to pięć lat, czy 10 lat. Zrobię to i będę mistrzem. Więc zbyt wiele to nie zmienia: nadal muszę ciężko pracować i być lepszym zawodnikiem każdego dnia”.


„Lord” wskazał również zawodnika z którym miał się zmierzyć, ale do walki nie doszło.

Michał Oleksiejczuk
„Mój team wykonał świetną robotę, więc będę świętował z nimi tutaj w Vegas. Później wracam do Polski do mojej żony, żeby z nią świętować. Chciałbym zmierzyć się z Ionem Cutelabą w następnej kolejności. To była walka, która była zarezerwowana na mój debiut. Została odwołana i chciałbym się z nim w końcu zmierzyć.”
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

13 marca - UFC Fight Night 187: Leon Edwards vs. Belal Muhammad

Następny temat

10 kwietnia - UFC on ABC 2: Vettori vs Holland

WHEY premium