27 marca - UFC 260: Stipe Miocic vs Francis Ngannou 2

Nieoficjalnie Stipe Miocic vs Francis Ngannou 2 i Alexander Volkanovski vs Brian Ortega na UFC 260

Harmonogram gal UFC w 2021 roku zaczyna się od dziś, 16 stycznia. Podczas gdy kilka walk o tytuły mistrzowskie zostało już zapowiedzianych, wygląda na to, że w marcu będzie prawdziwe zatrzęsienie mistrzowskich walk, ponieważ dojdzie do dwóch kolejnych pojedynków o tytuły mistrzowskie.

Gala UFC on ABC 1: Holloway vs Kattar znana również jako UFC Fight Island 7 rozpoczyna harmonogram jako jedna z trzech gal organizowanych w ciągu jednego tygodnia. Po niej odbędzie się gala UFC on ESPN 20: Chiesa vs Magny (UFC Fight Island 8) w środę, a całą serię zamyka pierwsza gala pay-per-view w tym roku, UFC 257: Poirier vs McGregor 2.

Na tej ostatniej gali zaplanowanej na 23 stycznia, w stawce nie będzie tytułu mistrza. Walki o mistrzowskie pasy zapowiedziano na 13 lutego na gali UFC 258: Usman vs Burns oraz na 6 marca na gali UFC 259: Błachowicz vs Adesanya na której ma dojść do trzech walk o mistrzowskie pasy. Te walki to: Jan Błachowicz (c) vs Israel Adesanya o tytuł wagi półciężkiej, Amanda Nunes (c) vs Megan Anderson o tytuł wagi piórkowej oraz Petr Yan (c) vs Aljamain Sterling. Okazuje się, że nie są to jedyne walki o tytuły mistrzowskie zaplanowane na marzec.

Ariel Helwani z ESPN poinformował na Twitterze, że 27 marca ma się odbyć gala UFC 260. W walce wieczoru ma dojść do rewanżu w wadze ciężkiej pomiędzy mistrzem Stipe Miocicem i Francisem Ngannou. Przed tym starciem planowany jest pojedynek o tytuł wagi piórkowej między mistrzem Alexandrem Volkanovskim broniącym pasa przed Brianem Ortegą. Pojedynki nie są jeszcze oficjalnie ogłoszone.
https://twitter.com/arielhelwani/status/1350269983012564993?s=20

Początkowo mówiło się, że rewanż w wadze ciężkiej mógł się odbyć w kwietniu. Ngannou bardzo wyraźnie zaznaczył, że chce walczyć tak szybko, jak to możliwe.

Obecnie "The Predator" ma za sobą cztery zwycięstwa z rzędu w których skończył wszystkich czterech przeciwników przez KO/TKO. Jeśli policzyć jego całkowity czas spędzony w Oktagonie przy okazji tych czterech pojedynków, to walczył tylko przez 2 minuty i 42 sekundy. Jego ostatnia walka miała miejsce na UFC 249 w maju, kiedy to znokautował Jairzinho Rozenstruika.

Pierwsze spotkanie Miocica i Ngannou miało miejsce w styczniu 2018 roku, kiedy to mistrz obronił tytuł po zwycięstwie przez jednogłośną decyzję. Od tego czasu Miocic stoczył trylogię z Danielem Cormierem, w której przegrał pierwsze spotkanie, a w dwóch kolejnych walkach zwyciężył.

Podobnie jak w przypadku Ngannou, pierwsza walka Briana Ortegi o tytuł wagi piórkowej w 2018 roku, zakończyła się porażką kiedy to przegrał z Maxem Hollowayem. Dla mistrza Alexandra Volkanovskiego zwycięstwo oznaczałoby drugą z rzędu obronę tytułu po detronizacji Hollowaya.

White twierdzi, że Lewis bo nie zamierza dać Jonesowi 30 mln $, których rzekomo Jones miał żądać za walkę z Ngannou, czemu Bones zaprzecza.

Brandon Magnus/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Oficjalnie Stipe Miocic vs. Francis Nagnnou II na UFC 260

Rewanżowe starcie ciężkich w rozpisce marcowej gali.

Jak poinformował Dana White na konferencji prasowej po pierwszej w tym roku gali UFC, Stipe Miocic (20-3, 14-3 w UFC) po raz drugi w karierze zawalczy z Francisem Ngannou (15-3, 10-2 w UFC, #1 w rankingu UFC). Pojedynek ten będzie najważniejszym wydarzeniem gali oznaczonej numerem 260.

Ciężcy po raz pierwszy rywalizowali w styczniu 2018r., wówczas świetnie dysponowany Miocic pewnie wypunktował rywala na dystansie pięciu rund.

Po pokonaniu Ngannou Stipe stracił mistrzowski tytuł na rzecz Daniela Cormiera. W rewanżowej walce chorwacki Amerykanin odzyskał pas nokautując Cormiera a następnie wypunktował go w ich trzecim pojedynku.

Francis po walce z Miociciem zaliczył fatalną porażkę w starciu z Derrickiem Lewisem. Następnie zawodnik z Nigerii odniósł cztery z rzędu zwycięstwa przez nokauty pokonując kolejno: Curtisa Blaydesa, Caina Velasqueza, Juniora dos Santosa i Jairzinho Rozenstruika. Wspomniane cztery walki trwały łącznie tylko 162 sekundy!

Gala UFC 260 odbędzie się 27 marca, w co-main evencie Alexander Volkanovski podejmie Briana Ortegę w rywalizacji o pas wagi piórkowej.

Modestas Bukauskas vs. Michał Oleksiejczuk na UFC 260

Nieoficjalnie do karty walk gali UFC 260 zaplanowanej na 27 marca dołączył pojedynek w wadze półciężkiej między Modestasem Bukauskasem (11-3 MMA, 1-1 UFC) a Michałem Oleksiejczukiem (14-4-1 MMA, 2-2-1 UFC).

Dwie osoby posiadające wiedzę o pojedynku potwierdziły to zestawienie w rozmowie z MMA Junkie, ale poprosiły o zachowanie anonimowości, ponieważ organizacja nie ogłosiła jeszcze oficjalnie tej walki.

Po udanym debiucie w UFC w lipcu ubiegłego roku po pokonaniu Andreasa Michailidisa w pierwszej rundzie po rezygnacji z walki, były mistrz Cage Warriors Bukauskas zakończył serię siedmiu zwycięstw w kolejnej walce przegrywając przez TKO w pierwszej rundzie z Jimmym Crute na gali UFC Fight Night 180 w październiku.

Tymczasem Michał Oleksiejczuk ma za sobą dwie porażki z Ovince’em Saint Preux i Jimmym Crute, obydwie walki przegrane przez poddania w drugiej i pierwszej rundzie. Wcześniej „Lord” odniósł dwa zwycięstwa przez nokauty w pierwszej rundzie nad Gianem Villante i Gadzhimuradem Antigulovem.

Tak prezentuje się aktualna karta walk UFC 260:

Walka o tytuł wagi ciężkiej
265 lbs.: Stipe Miocic (c) vs. Francis Ngannou 2

Walka o tytuł wagi piórkowej
145 lbs.: Alexander Volkanovski (c) vs. Brian Ortega

205 lbs.: Jimmy Crute vs. Johnny Walker
205 lbs.: Modestas Bukauskas vs. Michał Oleksiejczuk

Jak widzicie szanse Lorda?

Jakoś średnio widzę wygraną Lorda

Tyron Woodley vs. Vicente Luque w planach na UFC 260

Pojedynek półśrednich najprawdopodobniej trafi do rozpiski marcowej gali.

Kilka godzin po transmisji gali UFC 257 stacja ESPN podała informację o kolejnym pojedynku, który ma znaleźć się w rozpisce gali oznaczonej numerem 260. Do rywalizacji powróci Tyron Woodley (19-6-1, 9-5-1 w UFC, #6 w rankingu UFC), który w limicie kategorii półśredniej podejmie Vicente Luque (19-7-1, 12-3 w UFC, #10 w rankingu UFC).

Woodley ma za sobą kiepski zeszły rok, w 2020r. były mistrz wagi półśredniej rywalizował z Gilbertem Burnsem i Colbym Covingtonem. W obu tych pojedynkach Tyron został całkowicie zdominowany przez swoich oponentów.

Luque to jeden z najbardziej niedocenianych półśrednich w UFC, Brazylijczyk w dziewięciu ostatnich walkach zaliczył tylko jedną porażkę – w starciu z Stephenem Thompsonem. W zeszłym roku Vicente pokonał Niko Price’a i Randy’ego Browna.

Gala UFC 260 odbędzie się 27 marca, w walce wieczoru Stipe Miocic zmierzy się z Francisem Ngannou w obronie pasa dywizji ciężkiej.

Czemu Miocie i Ngannonu walczą znowu miedzy soba, zamiast z HW Jonesem? ?

annihilus

Czemu Miocie i Ngannonu walczą znowu miedzy soba, zamiast z HW Jonesem? ?

Bo w UFC jeszcze nie ma walk 2 na 1. Poza tym, Jones byłby bez szans

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Sean O’Malley vs. Thomas Almeida na UFC 260

Starcie kogucich w rozpisce marcowej gali.

Jak za pośrednictwem swojego kanału na portalu Youtube poinformował sam zawodnik, Sean O’Malley (13-1, 4-1 w UFC) w kolejnym występie w oktagonie UFC podejmie Thomasa Almeidę (22-4, 5-4 w UFC). Pojedynek odbędzie się podczas gali oznaczonej numerem 260.

O’Malley w ostatniej walce zanotował jedyną porażkę w zawodowej karierze, podczas UFC 252 Amerykanin doznał kontuzji stopy i już w pierwszej rundzie został znokautowany przez Marlona Verę. Wcześniej Sean zanotował passę czterech kolejnych zwycięstw w UFC.

Almeida podpisując kontakt z amerykańską organizacją miał na koncie siedemnaście zawodowych zwycięstw, w UFC dołożył kolejne cztery a później było tylko gorzej. W ostatnich pięciu występach Brazylijczyk zanotował cztery porażki, ostatnią poniósł z rąk Jonathana Martineza.

Gala UFC 260 odbędzie się 27 marca, w walce wieczoru Stipe Miocic po raz drugi w karierze podejmie Francisa Ngannou w rywalizacji o pas wagi ciężkiej.

Esther Lin, MMA Fighting

„On zdecydowanie stał się lepszy, ale ja również” – Stipe Miocic uważa, że progres Francisa Ngannou nie uchroni go przed porażką w rewanżu

Mistrz wagi ciężkiej UFC Stipe Miocic przyznaje, że Francis Ngannou jest lepszy przed rewanżem o tytuł na gali UFC 260. Czy to jednak wystarczy, by wynik drugiej walki był inny? Mistrz sądzi, że nie.

Po zdominowaniu Ngannou (15-3 MMA, 10-2 UFC) i pokonaniu go przez jednogłośną decyzję na UFC 220 w styczniu 2018 roku, Miocic (20-3 MMA, 14-3 UFC) ponownie wystawi swój tytuł na szalę w walce wieczoru na gali zaplanowanej na 27 marca, która prawdopodobnie odbędzie się w UFC Apex w Las Vegas.

Ngannou od czasu przegranej w pierwszym spotkaniu ma bilans 4-1. Wszystkie cztery zwycięstwa odniósł w pięknym stylu odprawiając wszystkich swoich przeciwników przez nokaut w pierwszej rundzie, spędzając łącznie w Oktagonie 2:42 minuty.

Miocic spędził ostatnie trzy lata angażując się w trylogię z Danielem Cormierem. Wygrał decydującą walkę na UFC 252 w sierpniu, a teraz zwraca swoją uwagę z powrotem na Ngannou. Mistrz sądzi jednak, że Ngannou nie doszedł wystarczająco daleko, aby go pokonać.

Stipe Miocic

"Francis to super twardy facet" - powiedział Miocic w podcaście "Oral Sessions" z Renee Paquette. "Znów wszystkich nokautował i jest w gazie, ale niestety będzie musiał walczyć ze mną ponownie. To jest ta zła wiadomość dla niego. On zdecydowanie stał się lepszy, ale ja również.

Wiem, że się starzeję, ale stałem się mądrzejszy i mam kilka nowych sztuczek w rękawie. Mówi się, że starego psa nie da się nauczyć nowych sztuczek, co jest kłamstwem. Wiele się nauczyłem przez ostatnie kilka lat. Wynik będzie taki sam. Zamierzam wyjść z pasem wokół mojej talii: and still."

Po szturmie w górę dywizji ciężkiej, aby stoczyć swój pierwszy pojedynek o pas, Ngannou trafił na kogoś, kto może wytrzymać jego siłę, kiedy rzucił wyzwanie Miocicowi na UFC 220. Kameruński pretendent trafił kilkoma mocnymi ciosami w pierwszej rundzie, ale Miocic przetrwał i w miarę upływu rund wykorzystywał pracę w klinczu, obalenia i kontrolę w parterze, by ostatecznie zdominować rywala na kartach sędziowskich 50-44.

Miocic jest jeszcze bardziej świadomy tego, na co należy uważać w rewanżu i widzi kluczową przewagę na swoją korzyść.

Stipe Miocic

"Timing i szybkość. Naprawdę tylko szybkość. Wszystko kręci się wokół szybkości. Szybkość zabija i to jest coś nad czym naprawdę pracowaliśmy przez ostatnie kilka obozów walcząc z „DC”."

Jeśli Miocic ponownie pokona Ngannou na UFC 260, wszystko wskazuje na to, że będzie czekała na niego najważniejsza walka w. Były wieloletni zawodnik i mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones zobowiązał się do przejścia do dywizji ciężkiej i wydaje się prawdopodobne, że dostanie natychmiastową walkę o tytuł w swoim debiucie.

Miocic powiedział, że ma świadomość tego, że Jones jest na pokładzie, ale wie, że byłoby głupio przenieść uwagę z jego rewanżowego starcia z Ngannou na potencjalną walkę z Jonesem.

Stipe Miocic

"Ja też to słyszałem (o Jonesie). Będę walczył z każdym. Na razie jednak mam inne zadanie, jedyną rzecz, o której myślę, to Francis".

Francis Ngannou Instagram

„Oglądam tamtą walkę, widzę, że facet wygląda jak ja, ale nie poznaję siebie” – Francis Ngannou o swojej pierwszej walce ze Stipe Miocicem przed rewanżem na UFC 260

Pretendent do tytułu wagi ciężkiej UFC, Francis Ngannou podzielił się swoimi przemyśleniami na temat pierwszej walki ze Stipe Miocicem na gali UFC 220.

Obaj zawodnicy walczyli o tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC, a Ngannou był na fali po spektakularnym zwycięstwie przez nokaut nad Alistairem Overeemem. Ostatecznie jednak, Miocic był w stanie wywalczyć zwycięstwo i zachować pas, ujawniając jednocześnie braki w kondycji i umiejętnościach zapaśniczych u Ngannou, co miało wpływ na jego porażkę.

Podczas niedawnej rozmowy z Joe Roganem, Ngannou przyznał, że nawet nie rozpoznaje tamtej wersji siebie, gdy przygotowuje się do ponownego starcia z Miocicem na gali UFC 260.

Francis Ngannou

"Tak, bardzo szybki wzrost" - powiedział Ngannou, patrząc wstecz. "Nie spędziłem wystarczająco dużo czasu w Oktagonie, aby mieć takie doświadczenie. Nawet jeśli to były prawie cztery lata odkąd uprawiam ten sport, ale nie spędziłem wystarczająco dużo czasu w Oktagonie, aby mieć to doświadczenie. Myślę, że w jedną noc odkryłem więcej niż to, czego doświadczyłem w Oktagonie przez resztę mojej kariery.

Niektórzy ludzie dostają się tutaj, gdy rywalizują przez długi czas. Może zapasy, może uprawianie jakiegoś innego sportu w szkole, na studiach, ale ja nigdy nie zagłębiałem się w te rzeczy. Dorastając po prostu znajdowałem sposób na przetrwanie, a potem kończę znajdując się w miejscu, w którym nigdy nie byłem, więc to doświadczenie było po prostu szalone.

W przypadku walki ze Stipe, myślę, że spieszyłem się przez pierwszą rundę. Teraz sobie myślę:, „Cholera, miałem pięć rund. Dlaczego miałem się spieszyć i wygazować?” Patrząc na tamtą walkę, oglądam tamtą walkę, widzę, że facet wygląda jak ja, ale nie poznaję siebie, bo to nie jest sposób, w jaki walczę. Patrzę na inne walki i wyglądam jak dwie różne osoby. Kiedyś walczyłem spokojnie, pchałem walkę, pozwalałem sobie wejść do walki i jeśli była okazja - najczęściej mój przeciwnik atakował jako pierwszy. Ale w tym przypadku po prostu się pospieszyłem. Więc myślę, że powinienem był się uspokoić."

Nadchodząca walka jest dla Francisa Ngannou bardzo ważna nie tylko ze względu na to, że w stawce jest pas mistrza wagi ciężkiej, ale głównie dlatego, że będzie to szansa na rewanż po nieudanym pierwszym pojedynku i okazja udowodnienia, że wiele się zmieniło od tamtego czasu.