Punkt witalny?

Uderzenie powyzej serca o odpowiedniej sile i w dokladnie okreslonym momencie faktycznie moze przerwac prace serca.
Jest to fakt, ktory mi potwierdzilo dwu kardiologow i jeden nawet opisal jak to sie dzieje, tylko nie zapamietalem szczegolow. Tyle, ze musi to byc precyzyjnie okreslony moment i sila.
Czytalem, ze istnieja sposoby okreslenia tego momentu i sa ponoc tacy, co to potrafia zrobic w praktyce i jestem w stanie z pewna doza ostroznosci w to uwierzyc. Ale tez jestem na sto procent pewny, ze w Polsce nie ma takiego artysty, co by choc minimalne pojecie mial jak sie za taki temat zabrac. To jak marzenia o posuwaniu Cindy Crawford.

Pawel Drozdziak
http://www.karate.alpha.pl 

Pawel: ciekawe porownanie z ta Crowford
a co do tego uderzenia, to jest ono niebezpieczne (choc nie AZ TAK) bez wzgledu na to, w ktora czesc klaty uderzysz: "wypycha" ci powietrze z pluc i zakloca akcje serca - bo sila uderzenia nie idzie punktowo jak przy seiken. Latwo mozna przytomnosc stracic (doswiadczenie wlasne hehe).

przemq
**************
"Learn from the mistakes of others, you may not live long enough to make them all yourself."

przy uderzeniu w klatkę piersiową, w środku powstaje różnica ciśnien, która może zakłócić pracę serca, to tak jak przy pośrednim masażu serca.

tak nieco off topic: jakryc - widze, ze cos ciezko ci sie wstrzelic we wlasciwy format fotki

przemq
**************
"Learn from the mistakes of others, you may not live long enough to make them all yourself."

Boruta - fakt!

A co do uderzeń w klatkę i różnicy ciśnień. Nigdy nie patrzyłem na ten temat z takiej perspektywy. Ma ktoś jakąś głębszą wiedzę na ten temat ?

Fighter
www.kyokushin-matsushima.of.pl 

Przemq mowisz, ze z wlasnego doswiadczenia? Dostales kiedys tak w klate, ze straciles przytomnosc? Napisz moze cos wiecej jak to bylo..?



Pawel Drozdziak
http://www.karate.alpha.pl 

nie bardzo wiem, co ci opisac.
dlonie sa ustawione troche jak przy shuto z tym, ze uderzasz obiema naraz i w momencie uderzenia dotykaja sie one palcami (taki trojkat z tego powinnien wyjsc). ruch wychodzi z przedramienia, ale jako ze uderzasz robiac krok naprzod, wiec idzie za tym i masa.
cwiczylismy to na worku (najpierw wiszacym swobodnie, pozniej puszczanym przez kogos) no i na gosciach ubranych w Redmana.

nawet stosunkowo lekkie uderzenie w okolice serca wywoluje zawrot glowy (u uderzonego

przemq
**************
"Learn from the mistakes of others, you may not live long enough to make them all yourself."

przemq mam do ciebie pytanie. Troszke mam doswiadczenie w karate, ale shotokan a tam jak wiesz prawie zadnej z jakby to ujac "innych technik" nie cwiczylismy na przeciwniku. I mam maly metlik w glowie. Opisz jasniej to uderzenie o ktorym mowisz bo placze mi sie w glowie sporo technik i nie wiem zbytnio o ktora ci chodzi.

ronowicz

1. to uderzenie nie ma nic wspolnego z shotokanem
2. nie wiem, jak jasniej moge je opisac.
??

siemka

przemq
**************
"Learn from the mistakes of others, you may not live long enough to make them all yourself."

walisz kolesia w gardło i leży.