Jak połykać tabletki

Macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby łatwiej polknac tabletkę? Wiem, że zabrzmi to idiotycznie ale nie potrafię połykać tabletek, wiem teoretycznie jak to się robi, ale mam z tyłu głowy jakąś blokadę. I albo ją w końcu rozgryzam albo rozpuszczam w wodzie. A wiem że nie ze wszystkimi lekami tak można, bo powinny ulec rozkładowi dopiero w żołądku. A że przyjmuje sporo leków to robi się to męczące. Próbowałem już metody z "płukaniem gardła" i nic to nie dało. :/ szczególnie ten problem dotyczy u mnie dużych tabletek.

łykaj pojedynczo, weź tabletkę do buzi, nabierz wody i w tedy ją połknij aby poleciała z wodą, nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej.

z tabletkami nie ma problemu mozesz je rozdrobnić na mniejsze, gorzej z kapsułkami taki proch może podrażnić przełyk jak zawiera jakieś takie substancje .


Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2019-02-11 07:47:01

Używaj gilotynki do dzielenia tabletek.

Pojedynczo , mniejsze, podziel itp. z czasem nie będzie miało znaczenia jak się przyzwyczaisz bo to głownie z tego co piszesz problem z podejściem.

No jakos tak mam, wiem że to głupie nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło. Swoją drogą nie wiem, czy oni muszą te tabletki takie wielkie robić? Wolałbym łyknąć dwie mniejsze niż jedną taką wielką.

Kupuj w postaci proszku, tab rozpuszczalnych.

ja nie mam problemów z łykaniem żadnej wielkości tabsów, ale raz na jakiś czas trafi się jakiś właśnie dziwny blok, ze jakaś jedna nie chce przejść, to kładę na język i łykając wodę tak jakbym tym językiem ją zrzucał do gardła

Czasami przytyka, to fakt. Ja wtedy po prostu rozgryzam

DJ_DoDo

ja nie mam problemów z łykaniem żadnej wielkości tabsów, ale raz na jakiś czas trafi się jakiś właśnie dziwny blok, ze jakaś jedna nie chce przejść, to kładę na język i łykając wodę tak jakbym tym językiem ją zrzucał do gardła

też nie mam żadnych kłopotów
tabletki jeszcze być może trochę bardziej ale osobiście wszystko w tabsach stosuje

To zazdroszczę. Ja mam tak, że jak jeszcze jest mała tabletka to jakoś ją polkne, ale dużą to potrafię od razu zwrócić nawet nie przez to, że się przyklei gdzieś po drodze, siądzie na przełyku, po prostu podświadomość mi płata takie figle.

wszystko chyba kwestia nastawienia, ja tak jak pisałem wcześniej raz trafi się blok na jakąś jedną, a czasami potrafiłem garść całą na raz wsypać i z malutkim łyczkiem wody i zapomnieć, że coś się połyka