SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ART: Zaburzenia odżywiania (ED)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 35454

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 180 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2421
Odkopię i napiszę, bo to temat wart uwagi.

Moja "przygoda" z odchudzaniem zaczęła się w wieku 12 lat, może trochę wcześniej. Od zawsze byłam grubsza i gorsza od innych - m.in. w moim mniemaniu. Na zmianę głodziłam się i objadałam (bulimia, typ nieprzeczyszczający). W wieku lat 18 odkryłam, że to schorzenie, a nie moja niekonsekwencja - wtedy pierwszy raz poszłam po pomoc, ale szybko przerwałam leczenie. Były wzloty i upadki, moja psychika siadała. Aż w końcu (w lutym tego roku) było to nie do wytrzymania (w nocy nie mogłam spać, bo myślałam o jedzeniu i o tym, że przytyłam 2 kg itd.).

W ciągu kilku dni wylądowałam u psychiatry, miesiąc później u psychologa. Wychodzę na prostą (choć było kilka trudnych momentów), ale wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Nie tylko w sferze ed, ale także innych zaburzeń, które je spowodowały. Nie poddaję się. Nikomu nie życzyłabym tego, co potrafiło się dziać w mojej głowie - coś strasznego, od czego nie można się tak łatwo uwolnić.

Swego czasu otarłam się też o anoreksję - choć nigdy nie miałam zbyt niskiej wagi, to jednak moja psychika już nie była zdrowa... Na szczęście nie poszłam w tym kierunku dalej. Teraz ważę trochę więcej, ale nie przeraża mnie to - akceptuję siebie, ćwiczę, staram się zdrowo odżywiać - jestem na dobrej drodze. Obawiam się tylko tego, że to wszystko wróci niespodziewanie, ale póki co robię swoje i wierzę, że do tego nie dojdzie.

Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, ile takich osób jest wśród nas. Moi znajomi często byli zszokowani, kiedy im o tym mówiłam, nie wiedzieli, jak się zachować. Mniej przyjaźni ludzie (którzy nie wiedzieli o moim problemie) często wbijali mi nieświadomie najgorsze szpile. Mass media nie poprawiają stanu rzeczy, często najbliższe otoczenie też pogarsza sprawę.

Mam nadzieję, że wzrośnie wśród społeczeństwa świadomość, jeśli chodzi o ed, bo to paskudna sprawa (delikatnie rzecz ujmując) i bardzo ciężko z tego wyjść. Od momentu, kiedy odkryłam, co mi tak naprawdę jest, minęło 7 lat. To szmat czasu, prawie 1/3 mojego życia (a problem zaczął się jakieś 4-5 lat wcześniej, choć kiełkował na pewno jeszcze parę lat wstecz). Ja z tego wychodzę, cieszę się tym. A ile młodych osób zmarnowało swoje życie?
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Wiek 53 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 70
małami93, dziekuję Ci za to, że zdecydowałaś się podzielić na forum swoją historią, to przemawia najmocniej. To prawda, że nie jest łatwo, a reakcje otoczenia, nawet rodziny są różne, nie koniecznie wspierające. Warto otaczać się ludźmi, którzy są Ci przychylni i potrafią okazać zrozumienie i dać wsparcie. O Twojej wartości jako człowieka nie decyduje opinia innych i myślę, że o tym wiesz. Ważne jest to, co Ty o sobie myślisz. Jesteś teraz na właściwej drodze i sądzę, że tym razem nie zrezygnujesz. Z Twojej wypowiedzi bije siła i świadomość, konsekwencja, której zabrakło wtedy, gdy przerwałaś leczenie. Z tego, co napisałaś wynika, że nie tylko wiesz, ale i rozumiesz, że zaburzenia odżywiania to objaw, czyli wierzchołek góry lodowej, przyczyną jest to, co jest pod spodem. Nad zmianą można jednak pracować, zmiana jest możliwa. Życzę Ci wytrwałości, powodzenia i przede wszystkim zdrowia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 180 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2421
inio7
małami93, dziekuję Ci za to, że zdecydowałaś się podzielić na forum swoją historią, to przemawia najmocniej. To prawda, że nie jest łatwo, a reakcje otoczenia, nawet rodziny są różne, nie koniecznie wspierające. Warto otaczać się ludźmi, którzy są Ci przychylni i potrafią okazać zrozumienie i dać wsparcie. O Twojej wartości jako człowieka nie decyduje opinia innych i myślę, że o tym wiesz. Ważne jest to, co Ty o sobie myślisz. Jesteś teraz na właściwej drodze i sądzę, że tym razem nie zrezygnujesz. Z Twojej wypowiedzi bije siła i świadomość, konsekwencja, której zabrakło wtedy, gdy przerwałaś leczenie. Z tego, co napisałaś wynika, że nie tylko wiesz, ale i rozumiesz, że zaburzenia odżywiania to objaw, czyli wierzchołek góry lodowej, przyczyną jest to, co jest pod spodem. Nad zmianą można jednak pracować, zmiana jest możliwa. Życzę Ci wytrwałości, powodzenia i przede wszystkim zdrowia.


Dziękuję za te miłe słowa :)
Dzisiaj właśnie tata mnie spytał, czy znowu mi faza na zdrowe jedzenie nie minie i nie będę jeść wszystkiego jak leci.. Uświadomiłam go, że czekają mnie jeszcze jakieś 2 lata terapii, i to zależy od tego. Najbardziej zabolało "wmówiłaś sobie, wcale nic ci nie jest". Chciałabym :) Cóż, jeden ma chore serce, innemu psycha szwankuje :) Życzę każdej chorej osobie, żeby doszła chociaż do tego momentu, w którym ja jestem - teraz czuję "jedynie" mały strach przed nawrotem, ale jednocześnie czuję się silna jak nigdy. I to właśnie uświadomienie sobie podstaw problemu daje tą siłę :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3 Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 24
Wszystko trzeba przepracować z terapeutą, jeśli z czymś są problemy. Ja mając gorsze dni i nie mogąc przełknąć w pewnym momencie nawet wody, musiałem skorzystać z pomocy psychoterapeuta-online.pl. Szybko udało mi się znaleźć termin i do dziś pracuję nad sobą. Wszystko online, tak też się da :)


Zmieniony przez - gAWEL999 w dniu 2021-01-22 13:56:04
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 3 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 180
Hej, dodam też coś od siebie. Chodzę na terapię od 6 miesięcy z powodu objadania się. Spełniam też warunki bulimi z powodu intensywnych ćwiczeń i nocnego jedzenia z powodu bezsennosci. Terapeutka (Dąbrówka Gliwice) poleciła mi książkę:
Jak pokonać objadanie się - Christopher G. Fairburn
Sam wcześniej próbowałem znalesc informacje na własną rękę, ale albo były one niekompletne, albo przypominały autobiografię jak wpisy po wyżej. Ta książka jest bardziej jak artykuł naukowy wraz z kolejnymi etapami rozwiązań. Tak jakby komuś zal było na terapeutę czasu i pieniędzy. Chociaż książka dała mi wiedzę, to terapeuta daje mi motywację. Tyle ode mnie.
1

K-O-RMASZ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 104
Fajny artykuł. Sam mam zaburzenia odżywiania: BED, Bulimia, NES. Chodziłem długo na terapię indywidualną oraz nauczyłem się zdrowo i regularnie odżywiać. Wchodziłem już w 3 próg otyłości. Aktualnie abstynencja od kompulsywnego jedzenia nie sprawia mi problemu, a przed nawrotami chronią mnie mityngi Anonimowych Jedzenioholików. Od czasów pandemii mityngi są także dostępne online.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

proszę o POMOC w ustaleniu treningu i diety. Chce przybrać na masie

Następny temat

Pomoc w treningu

WHEY premium