_Rod_
Witam serdecznie.
To mój pierwszy post. Z zasobów SFD korzystam już od dawna, ale teraz założyłem konto aby móc napisać o swoim problemie. Może ktoś miał podobnie i będzie chciał się podzielić swoją wiedzą i pomóc mi.
Mam 33 lat od zawsze byłem aktywny fizycznie. Na poziomie amatorskim... Ważę ok 90 kg przy wzroście 185 cm tak więc problemów z wagą nie mam. Od kilku lat (około 3-4 z czasem coraz bardziej i częściej) bolą mnie kolana - nie jest to po żadnym urazie mechanicznym. Miałem robioną tomografię i wszystko jest ok. Z racji tego że nie mogę sobie poradzić z tym bólem, który głównie nawiedza mnie po dłuższym staniu i chodzeniu zrobiłem badania pod kątem boreliozy, chlamydii, wszelkie badania krwi i moczu. Wszystkie wskaźniki super. Byłem również u chirurga naczyniowego, który podobnie jak ortopeda stwierdził że wszystko u mnie z nogami jest w jak najlepszym porządku. Tracę wiarę w naszych lekarzy, którzy problem bagatelizują i czasem pada stwierdzenie, że może taka moja natura, albo że przeciążyłem nogi. Otóż nie bo przez ten cały czas robiłem tak, że biegałem przez kilka miesięcy, po czy następował okres odstawienia sportu na kolejnych kilka a problem z kolanami jak był tak był. Objawia się to w ten sposób, że po spacerze lub dłuższym staniu nie marzę o niczym innym jak tylko aby usiąść i odpocząć. Po jeździe rowerem lub bieganiu, praktycznie nie odczuwam bólu, natomiast po spacerze czasem nie mogę wytrzymać z bólu. Ból jest obustronny i umiejscawia się w kolanach, ale głównie z tyłu nogi na zgięciu. Ponadto uda oraz łydki czuję jak byłyby na zakwasach. Takie uczucie jak po konkretnym treningu nóg dnia następnego. Uda bolą głównie podczas wchodzenia po schodach. Bolą (pieką) mnie również stopy. Nie ma możliwości abym w pozycji na kucka wytrzymał więcej niż 2-3 minuty. Tak zaczynają boleć mnie całe nogi że muszę wstać. całe nogi i stopy sprawiają uczucie opchniętych (choć nie są) oraz bardzo napiętych. Niewątpliwie coś jest z moimi nogami ale nikt nie wie jak mi pomóc... Jakiś czas temu zauważyłem taką zależność, że jak np. po dłuższym staniu bez zmiany pozycji nogi bardzo bolą to wtedy jak usiądę i je ponaciągam to ból się od ręki zmniejsza...
Z góry dziękuję za pomoc - może w końcu nie lekarz a ktoś doświadczony mi pomoże.
To mój pierwszy post. Z zasobów SFD korzystam już od dawna, ale teraz założyłem konto aby móc napisać o swoim problemie. Może ktoś miał podobnie i będzie chciał się podzielić swoją wiedzą i pomóc mi.
Mam 33 lat od zawsze byłem aktywny fizycznie. Na poziomie amatorskim... Ważę ok 90 kg przy wzroście 185 cm tak więc problemów z wagą nie mam. Od kilku lat (około 3-4 z czasem coraz bardziej i częściej) bolą mnie kolana - nie jest to po żadnym urazie mechanicznym. Miałem robioną tomografię i wszystko jest ok. Z racji tego że nie mogę sobie poradzić z tym bólem, który głównie nawiedza mnie po dłuższym staniu i chodzeniu zrobiłem badania pod kątem boreliozy, chlamydii, wszelkie badania krwi i moczu. Wszystkie wskaźniki super. Byłem również u chirurga naczyniowego, który podobnie jak ortopeda stwierdził że wszystko u mnie z nogami jest w jak najlepszym porządku. Tracę wiarę w naszych lekarzy, którzy problem bagatelizują i czasem pada stwierdzenie, że może taka moja natura, albo że przeciążyłem nogi. Otóż nie bo przez ten cały czas robiłem tak, że biegałem przez kilka miesięcy, po czy następował okres odstawienia sportu na kolejnych kilka a problem z kolanami jak był tak był. Objawia się to w ten sposób, że po spacerze lub dłuższym staniu nie marzę o niczym innym jak tylko aby usiąść i odpocząć. Po jeździe rowerem lub bieganiu, praktycznie nie odczuwam bólu, natomiast po spacerze czasem nie mogę wytrzymać z bólu. Ból jest obustronny i umiejscawia się w kolanach, ale głównie z tyłu nogi na zgięciu. Ponadto uda oraz łydki czuję jak byłyby na zakwasach. Takie uczucie jak po konkretnym treningu nóg dnia następnego. Uda bolą głównie podczas wchodzenia po schodach. Bolą (pieką) mnie również stopy. Nie ma możliwości abym w pozycji na kucka wytrzymał więcej niż 2-3 minuty. Tak zaczynają boleć mnie całe nogi że muszę wstać. całe nogi i stopy sprawiają uczucie opchniętych (choć nie są) oraz bardzo napiętych. Niewątpliwie coś jest z moimi nogami ale nikt nie wie jak mi pomóc... Jakiś czas temu zauważyłem taką zależność, że jak np. po dłuższym staniu bez zmiany pozycji nogi bardzo bolą to wtedy jak usiądę i je ponaciągam to ból się od ręki zmniejsza...
Z góry dziękuję za pomoc - może w końcu nie lekarz a ktoś doświadczony mi pomoże.
Krzysztof Piekarz
krzykacz
