Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
...
Napisał(a)
niejednokrotnie zadawalem sobie pytanie czy sa jakies nadnaturalne sily (energie kosmiczne czy cos takiego) ujawniajace sie podczas medytacji czy treningu. Rozmawialem z wieloma osobami ktorzy duzo wiecej i o wiele bardziej intensywnie cwicza niż ja. Zadna z nich nic takeigo nie stwierdzila. Moim zdaniem sa to historyjki wymyslane przez dawnych zalozycieli szkół, aby przyciagnac trenujacych. A poza tym taki nadnaturalny mistrz byl o wiele "grozniejszy" niz naturalny, dlatego lepiej bylo z nim nie walczyc hehe. Gdyby cos takiego istanialo to nigdy by nie zwyciezono zadnej wschodniej armii. LEGENDY. A pierwszy klip nieczego nie przedstawia, poza wyrezyserowanym pokazem.
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
...
Napisał(a)
>Moim zdaniem sa to historyjki wymyslane przez dawnych zalozycieli szkół, >aby przyciagnac trenujacych.
Nie spotkałem się nigdy z sytuacją, żeby historyjki o nadnaturalnych zdolnościach mistrzów pochodziły od załozycieli szkół. W stylach wewnętrznych nikt takich rzeczy nie opowiada, bo ci którzy je ćwiczą, wiedzą co ćwiczą i jakie faktycznie umiejętności rozwijają. Historyjki to opowiadają raczej gawędziarze spoza tych szkół. Gatunek literacki wuxia xiaoshuo (powieści o wojownikach) jest głównym źródłem takich opowiastek. W gatunku tym niezwykłe umiejętności mistrzów są istotnym elementem, tak jak np. smoki i czarodzieje występującer w gatunku fantasy. Tyle tylko, że czytający fantasy nie opowiadają (z reguły), że smoki i czarodzieje istnieją, a niestety niektórzy czytający wuxia xiaoshou biorą fikcję za prawdę. I tak wśród tych którzy nie zajmują się stylami wewnętrznymi rozpowszechniają się bajeczki o energiach i niesamowitych kosmicznych mocach. A to bujda, zmyślenia i głupoty. Nie ma to nic a nic wspólnego ze stylami wewnętrznymi. Ćwiczący je, doskonale to wiedzą i nie opowiadają takich historyjek. Niestety czasem zdarza się, że pojawiają się kandydaci na uczniów, złaknieni takich cudów, to i pojawiają się czasem "mistrzowie", którzy korzystając z zapotrzebowania wciskają takie kity, bo widzą, że są kolesie którzy tego potrzebują, a jeśli im się zacznie wyjaśniać, że to bajki, a style wewnętrzne są takimi samymi sztukami walki jak inne, to się obrażą i pójdą tam, gdzie "mistrz" nie ma oporów przed wciskaniem kitu, tym którzy się tego dopraszają :) Gorsze, że później autorzy książek o sztukach walki, gdy mówią o stylach wewnętrznych, to zaczynają powtarzać te d****ne bajędy.
>A pierwszy klip nieczego nie przedstawia, poza wyrezyserowanym pokazem.
A co niby miał przedstawiać? Energie kosmiczne? Loty na miotle? Toż o to właśnie chodzi, że style wewnętrzne są normalnymi, zwykłymi sztukami walki (tyle tylko, że ze względu na uwarunkowania historyczne i pewne podobieństwa w zasadach i sposobie posługiwania się ciałem i jego siłą, kilka z chińskich styli przyjęło się dla odróżnienia od reszty nazywać wewnętrznymi) i pokazy wyglądają tak samo jak pokazy innych sztuk walki i tyle.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Nie spotkałem się nigdy z sytuacją, żeby historyjki o nadnaturalnych zdolnościach mistrzów pochodziły od załozycieli szkół. W stylach wewnętrznych nikt takich rzeczy nie opowiada, bo ci którzy je ćwiczą, wiedzą co ćwiczą i jakie faktycznie umiejętności rozwijają. Historyjki to opowiadają raczej gawędziarze spoza tych szkół. Gatunek literacki wuxia xiaoshuo (powieści o wojownikach) jest głównym źródłem takich opowiastek. W gatunku tym niezwykłe umiejętności mistrzów są istotnym elementem, tak jak np. smoki i czarodzieje występującer w gatunku fantasy. Tyle tylko, że czytający fantasy nie opowiadają (z reguły), że smoki i czarodzieje istnieją, a niestety niektórzy czytający wuxia xiaoshou biorą fikcję za prawdę. I tak wśród tych którzy nie zajmują się stylami wewnętrznymi rozpowszechniają się bajeczki o energiach i niesamowitych kosmicznych mocach. A to bujda, zmyślenia i głupoty. Nie ma to nic a nic wspólnego ze stylami wewnętrznymi. Ćwiczący je, doskonale to wiedzą i nie opowiadają takich historyjek. Niestety czasem zdarza się, że pojawiają się kandydaci na uczniów, złaknieni takich cudów, to i pojawiają się czasem "mistrzowie", którzy korzystając z zapotrzebowania wciskają takie kity, bo widzą, że są kolesie którzy tego potrzebują, a jeśli im się zacznie wyjaśniać, że to bajki, a style wewnętrzne są takimi samymi sztukami walki jak inne, to się obrażą i pójdą tam, gdzie "mistrz" nie ma oporów przed wciskaniem kitu, tym którzy się tego dopraszają :) Gorsze, że później autorzy książek o sztukach walki, gdy mówią o stylach wewnętrznych, to zaczynają powtarzać te d****ne bajędy.
>A pierwszy klip nieczego nie przedstawia, poza wyrezyserowanym pokazem.
A co niby miał przedstawiać? Energie kosmiczne? Loty na miotle? Toż o to właśnie chodzi, że style wewnętrzne są normalnymi, zwykłymi sztukami walki (tyle tylko, że ze względu na uwarunkowania historyczne i pewne podobieństwa w zasadach i sposobie posługiwania się ciałem i jego siłą, kilka z chińskich styli przyjęło się dla odróżnienia od reszty nazywać wewnętrznymi) i pokazy wyglądają tak samo jak pokazy innych sztuk walki i tyle.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
to w takim razie na czym polega roznica miedzy stylami wew a inymi??
Ból jest jeden, siła jest generowana przez te same czyniki, liczy sie i tak sila, szybkosc, dynamika i opanowanie.
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
Ból jest jeden, siła jest generowana przez te same czyniki, liczy sie i tak sila, szybkosc, dynamika i opanowanie.
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
...
Napisał(a)
natomiast panowie z pierwszego klipu nie wygladaja na jakis mocarzy. (nie umniejszam oczywiscie ich wytrenowaniu)
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
Każdą sekundę swojego zycia możesz wykorzystać aby coś w nim zmienić!
...
Napisał(a)
>to w takim razie na czym polega roznica miedzy stylami wew a inymi??
>Ból jest jeden, siła jest generowana przez te same czyniki, liczy sie i tak
sila, szybkosc, dynamika i opanowanie.
W bardzo dużym uproszczeniu (podział dość względny, a nie na zasadzie ścisłych podziałów):
Style zewnętrzne:
- kładą większy nacisk na typowy trening fizyczny (czyli np. typowa siłówka
itp),
Style wewnętrzne:
- trening fizyczny odbywa się trochę jakby "przy okazji", nie jest stawiany
na pierwszym planie (co nie znaczy, że go nie ma),
- kładą większy nacisk na wykorzystanie pracy umysłu dla zwiększenia
efektywności treningu (czyli to co jest obecnie wykorzystywane w sporcie
wyczynowym, a czego do niedawna się w zachodnim sporcie nie robiło),
- z powyższym punktem związane jest m.in.: większy nacisk na wyczucie swego
ciała, większy nacisk na wyczucie przeciwnika (metody treningowe bardziej
bezpośrednio odnoszące się do tych zagadnien),
- kładą większy nacisk na "ekonomię" generowania siły..
>natomiast panowie z pierwszego klipu nie wygladaja na jakis mocarzy. (nie
umniejszam oczywiscie ich wytrenowaniu)
Bo, jak to przedstawiciele styli wewnętrznych, zajmują się nie "pakowaniem",
ale trening koncentruje się raczej na uzyskaniu siły i szybkości poprzez
pracę nad odpowiednim skoordynowaniem ciała, co odbywa się przy większym niż
zwykle w typowych stylach "zewnętrznych" wykorzystaniu pracy mentalnej.
Cóż, rózne są metody treningu, i mają swoje zalety i wady. Jedno można
stwierdzić bez trudu, obserwując chińskich przedstawicieli kung-fu (a były
stulecia, żeby się o tym przekonać) - do późniejszego wieku zachowują niezły
poziom umiejętności, ci którzy ćwiczą bardziej "wewnętrznie". To nie znaczy,
jak sobie niektórzy wyobrażają, że siwobrody dziadek wejdzie na ring i
pokona młodego mistrza świata. Jeśli mówimy o absolutnych szczytach
możliwości, to jest zupełnie inna kwestia. Niestety pewien problem bierze
się z tego, że wielu ludzi patrzy na zagadnienie tylko z tego punktu
widzenia. Tymczasem Chińczycy patrzyli na to nieco inaczej. Trening sztuki
walki nie był podporządkowany temu, żeby przygotować się do startu na
olimpiadzie, zdobyć medale i przejść na sportową emeryturę, ale żeby ćwiczyć
całe życie, odpowiednio do swoich możliwości, w tym odpowiednio do wieku i
spowodowanych tym ograniczeń. Zresztą dzisiaj, jeśli ktoś ćwiczy dla
samoobrony, to jest podobnie. Mając 20 lat możesz być napadnięty, i mając 70
lat też możesz być napadnięty. Oczywiście mając 70 lat nie będziesz tak
sprawny fizycznie, jak gdy miałeś 20 lat. Ale w sytuacji zagrożenia sobie
musisz jakoś radzić. Wiele chińskich systemów przywiązuje wagę do tego
zagadnienia. Nie, żeby uzyskać szczyt umiejętności w momencie uzyskania
szczytu mozliwości fizycznych, na co jest nastawiony dzisiaj najczęściej
trening sportów, a i sztuk walki, ale żeby eksplorować wszelkie możliwości.
Nie jakieś cuda. Zupełnie normalne rzeczy. Właściwie to samo, o czym wielu
karateków i przedstawicieli "zewnętrznych" styli kung-fu mówi. Wiadomo, że
wielu ludzi, którzy po okresie maksimum możliwości kontynuują trening do
późnych lat zmieniają sposób ćwiczenia. Warunki obiektywne nie pozwolą im po
50ce wystąpić na mistrzostwach świata, ale często są w stanie zadziwić
podczas sparingów znacznie młodszych partnerów. Bo mają doświadczenie,
dobrze rozwinięte wyczucie przeciwnika, efektywniej posługują się ciałem
(np. przy mniejszym wysiłku, dzięki lepszej technice są w stanie wygenerować
większą siłę). Tylko, że oni do pewnych rzeczy dochodzą trochę po omacku.
Tymczasem w wielu chińskich stylach, a szczególnie tych określanych jako
wewnętrzne duży nacisk w metodyce treningu jest właśnie na te elementy, na
które mniejszy wpływ ma proces starzenia.
>siła jest generowana przez te same czyniki
Niby tak, ale style wewnętrzne przywiązują bardzo dużą wagę do zagadnienia, jak uzyskać maksimum siły przy minimum wysiłku. Teoretycznie w każdej sztuce, czy sporcie walki przywiązuje się do tego wagę. Ale w stylach wewnętrznych jest na to szczególny nacisk, więcej uwagi i czasu się na to właśnie zagadnienie poświęca (czyli np. więcej czasu na ćwiczenie powoli, z dokładną obserwacją ciała, umożliwiającą łatwiejsze wyłapania np. zbędnych napięć, które zakłócają ruch, zmniejszają jego szybkość i efektywną siłę, większy nacisk na wykorzystanie pracy mentalnej - wyobrażeń, które ułatwiają poprawę techniki i efektywniejsze użycie ciała itp.), więc efekty w tym akurat zakresie są wyraźniejsze. To tylko takie bardzo powierzchowne zarysowanie pewnych możliwości, które kryją się w podejsciu typowym dla styli wewnętrznych. Korzyści jest dużo, dużo więcej, ale po prostu nie mam czasu, żeby o tym pisać. Więcej w moich publikacjach.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
>Ból jest jeden, siła jest generowana przez te same czyniki, liczy sie i tak
sila, szybkosc, dynamika i opanowanie.
W bardzo dużym uproszczeniu (podział dość względny, a nie na zasadzie ścisłych podziałów):
Style zewnętrzne:
- kładą większy nacisk na typowy trening fizyczny (czyli np. typowa siłówka
itp),
Style wewnętrzne:
- trening fizyczny odbywa się trochę jakby "przy okazji", nie jest stawiany
na pierwszym planie (co nie znaczy, że go nie ma),
- kładą większy nacisk na wykorzystanie pracy umysłu dla zwiększenia
efektywności treningu (czyli to co jest obecnie wykorzystywane w sporcie
wyczynowym, a czego do niedawna się w zachodnim sporcie nie robiło),
- z powyższym punktem związane jest m.in.: większy nacisk na wyczucie swego
ciała, większy nacisk na wyczucie przeciwnika (metody treningowe bardziej
bezpośrednio odnoszące się do tych zagadnien),
- kładą większy nacisk na "ekonomię" generowania siły..
>natomiast panowie z pierwszego klipu nie wygladaja na jakis mocarzy. (nie
umniejszam oczywiscie ich wytrenowaniu)
Bo, jak to przedstawiciele styli wewnętrznych, zajmują się nie "pakowaniem",
ale trening koncentruje się raczej na uzyskaniu siły i szybkości poprzez
pracę nad odpowiednim skoordynowaniem ciała, co odbywa się przy większym niż
zwykle w typowych stylach "zewnętrznych" wykorzystaniu pracy mentalnej.
Cóż, rózne są metody treningu, i mają swoje zalety i wady. Jedno można
stwierdzić bez trudu, obserwując chińskich przedstawicieli kung-fu (a były
stulecia, żeby się o tym przekonać) - do późniejszego wieku zachowują niezły
poziom umiejętności, ci którzy ćwiczą bardziej "wewnętrznie". To nie znaczy,
jak sobie niektórzy wyobrażają, że siwobrody dziadek wejdzie na ring i
pokona młodego mistrza świata. Jeśli mówimy o absolutnych szczytach
możliwości, to jest zupełnie inna kwestia. Niestety pewien problem bierze
się z tego, że wielu ludzi patrzy na zagadnienie tylko z tego punktu
widzenia. Tymczasem Chińczycy patrzyli na to nieco inaczej. Trening sztuki
walki nie był podporządkowany temu, żeby przygotować się do startu na
olimpiadzie, zdobyć medale i przejść na sportową emeryturę, ale żeby ćwiczyć
całe życie, odpowiednio do swoich możliwości, w tym odpowiednio do wieku i
spowodowanych tym ograniczeń. Zresztą dzisiaj, jeśli ktoś ćwiczy dla
samoobrony, to jest podobnie. Mając 20 lat możesz być napadnięty, i mając 70
lat też możesz być napadnięty. Oczywiście mając 70 lat nie będziesz tak
sprawny fizycznie, jak gdy miałeś 20 lat. Ale w sytuacji zagrożenia sobie
musisz jakoś radzić. Wiele chińskich systemów przywiązuje wagę do tego
zagadnienia. Nie, żeby uzyskać szczyt umiejętności w momencie uzyskania
szczytu mozliwości fizycznych, na co jest nastawiony dzisiaj najczęściej
trening sportów, a i sztuk walki, ale żeby eksplorować wszelkie możliwości.
Nie jakieś cuda. Zupełnie normalne rzeczy. Właściwie to samo, o czym wielu
karateków i przedstawicieli "zewnętrznych" styli kung-fu mówi. Wiadomo, że
wielu ludzi, którzy po okresie maksimum możliwości kontynuują trening do
późnych lat zmieniają sposób ćwiczenia. Warunki obiektywne nie pozwolą im po
50ce wystąpić na mistrzostwach świata, ale często są w stanie zadziwić
podczas sparingów znacznie młodszych partnerów. Bo mają doświadczenie,
dobrze rozwinięte wyczucie przeciwnika, efektywniej posługują się ciałem
(np. przy mniejszym wysiłku, dzięki lepszej technice są w stanie wygenerować
większą siłę). Tylko, że oni do pewnych rzeczy dochodzą trochę po omacku.
Tymczasem w wielu chińskich stylach, a szczególnie tych określanych jako
wewnętrzne duży nacisk w metodyce treningu jest właśnie na te elementy, na
które mniejszy wpływ ma proces starzenia.
>siła jest generowana przez te same czyniki
Niby tak, ale style wewnętrzne przywiązują bardzo dużą wagę do zagadnienia, jak uzyskać maksimum siły przy minimum wysiłku. Teoretycznie w każdej sztuce, czy sporcie walki przywiązuje się do tego wagę. Ale w stylach wewnętrznych jest na to szczególny nacisk, więcej uwagi i czasu się na to właśnie zagadnienie poświęca (czyli np. więcej czasu na ćwiczenie powoli, z dokładną obserwacją ciała, umożliwiającą łatwiejsze wyłapania np. zbędnych napięć, które zakłócają ruch, zmniejszają jego szybkość i efektywną siłę, większy nacisk na wykorzystanie pracy mentalnej - wyobrażeń, które ułatwiają poprawę techniki i efektywniejsze użycie ciała itp.), więc efekty w tym akurat zakresie są wyraźniejsze. To tylko takie bardzo powierzchowne zarysowanie pewnych możliwości, które kryją się w podejsciu typowym dla styli wewnętrznych. Korzyści jest dużo, dużo więcej, ale po prostu nie mam czasu, żeby o tym pisać. Więcej w moich publikacjach.
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
A ten fragment video został zrobiony podczas naszego pobytu w Pekinie w listopadzie, przedstawie trening tui shou w yiquan.
http://www.yiquan.com.pl/artykuly/img/pek2003.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
http://www.yiquan.com.pl/artykuly/img/pek2003.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
A tak z grubsza wygląda baguazhang (Pakua) - styl ośmiu trygramów:
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/bagua.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/bagua.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
Tym razem kolejny z głównych systemów wewnętrznych - xingyiquan (Hsing-i):
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/xingyi.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/xingyi.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
A teraz to co ja robię, czyli yiquan (po japońsku iken). Zdarzylo mi się swego czasu trochę nawet uczyć u tego gościa z klipu, zanim znalazłem Yao.
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/yiquanli.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/img/yiquanli.mpg
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
...
Napisał(a)
I jeszcze raz xingyiquan (Hsing-i), szkoła Hebei. Tym razem parę zdjęć i rysunków:
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/xingyi.html
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
http://www.yiquan.com.pl/ciekawe/xingyi.html
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.com.pl
xiang zhidao quanshu zhi jingsui, xian cong zhan zhuang qi
Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl
Polecane artykuły