Granica

Witam !

Morale opadły i pojawia się pytanie. Otóż OD ROKU stoję na tym samym ciężarze w wyciskaniu leżąc ( 135kg x 2-3). Przez ten rok próbowałem naprawdę wielu rodzajów treningów, zwiększałem i zmniejszałem liczbę powtórzeń, różne dociski do belki, kupiłem nawet slingshota który też nie pomógł, próbowałem ćwiczyć raz aż do trzech razy w tygodniu, skupiłem się na poprawnej postawie i też nic, starałem na przemian mieszać ćwiczenia a nawet zacząłem robić te które uważałem za kontuzyjne, nie pomogły przerwy ani dłuższe ani krótsze. Suplementacja obfita. Nawet podszedłem do sprawy od strony odżywiania, manipulowałem dietą ale też nic. Mam 19 lat i czy 140-145kg może być moją granicą nie do przełamania? Co robić , co mogę spróbować jeszcze. Czy nie ma sensu dalej ćwiczyć ?

Według mnie problem tkwi w psychice w wieku 19 lat mój rekord wynosił 150 kg i za Chiny ani 1 kg nie mogłem dołożyć, doszło do tego, że te 150 kg brałem na 2 razy, ale granicy 150 kg nie mogłem przełamać. Męczyłem się tak ze 2 lata również kombinowałem z ćwiczeniami, dietą i ni ch..ja. Potem było przełamanie i rekord poprawiłem o 20 kg w bardzo krótkim czasie. Spróbuj trenować klatkę2 x w tygodniu przez ok. 2 miesiące, max 9 serii na treningu. Na pierwszym treningu robisz typowe ćwiczenia na WL na 2 ćwiczenia pomocnicze mi to pomogło.

A czy bierzesz jakieś suplementy? Jeżeli nie to np. kreatyna może fajnie zadziałać, pomoże Ci przełamać barierę dodając siły oraz zadziała jak placebo.

Przyszło mi jeszcze jedno na myśl, żeby poprawić rekord w WL trzeba mieć silne plecy oraz tricepsy warto pokatować te grupy mięśniowe na wolnym ciężarze, dobrze działa wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia. Trenuj dużym obciążeniem na max 6 ruchów

Jeżeli chodzi o sam trening to od początku trenuję 2x w tygodniu, co do suplementacji to kreatyna , bcaa itp.. Znalazłem dosyć fajną stronę i myślę że zamiast katować 2x klatę w tygodniu to zamienię to raz na trening z maksami a raz na trening dynamiczny, postaram się bardziej przykatować plecy oraz barki. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły to śmiało pisać

To może warto spróbować trenować klatę 1x w tygodniu. Ja trenując 2 x na tydzień klatę nie mogłem się należycie zregenerować dlatego trenowałem tak przez 2 miesiące dłużej nie dałem rady. Ja na chwilę obecną trenuję każdą partię 1 x w tygodniu co przy moim trybie życia jest optymalną ilością. Oczywiście każdy organizm jest inny Twój może reagować inaczej.

No będę obserwować organizm , możliwe że zejdę do 1x w tygodniu. Dzieki za pomoc

Albo przeciwnie - może wypróbuj czegoś w stylu Smołow Jr, a potem przejdź na klasyczny schemat

nie rozumiem

http://www.seriouspowerlifting.com/2362/articles/smolov-jr 

Nie chce sie tu jakos wymądrzać, ale może spróbuj TNC - trening niemieckich ciężarowców, trwa 6 tygodni i siła ładnie poszła po nim :)