Waga "startowa" będzie zapewne około 95kg i pewnie tyle samo centymetrów w pasie przy 183cm. Bliżej świąt zrobię badanie składu ciała i będzie wiadomo wszystko. Teraz chciałbym znaleźć odpowiednią drogę dla siebie. Otóż:
Założenia ogólne:
-interesuje mnie maksymalnie zarys kratki na brzuchu, nie musi on być od razu(jeszcze go nigdy nie miałem)
-zamiast owego zarysu, wyglądając jak szczupak, wolę mieć trochę tkanki zapasowej, nie chcę mieć 32cm w bicku
-mam zdrowe podejście(chyba) i nie chcę dążyć do czegoś czego nie będę w stanie utrzymać
-nie mam problemu z trzymaniem "czystej" miski i nie przeszkadza mi 2x dziennie kurczak, nie popadajmy jednak w skrajności, kto lubi omijać imieniny cioci (a mam ich sporo )
-system IF jest dla mnie zbawienny, czuję się świetnie, nie myślę źle, a pozytywnie, idealnie dla mnie to pasuje
-traktuję to jako zabawę, przy okazji zmieniając siebie i swoje ciało na lepsze, chcę mieć miłe wspomnienia na starość
Założenia treningu:
-trenuję na tzw. mordowni, czyli same podstawy, nie mam baterflajów, ani hammerów (ławki, hantle, sztangi, wyciągi, smith, suwnica, brama, maszyna na łydki i czwórki)
-nie mam problemu z ilością treningów, kocham to robić, nawet jak mi się mega nie chce, to po treningu (areo, siłownia, interwały) czuję się super
-w grę wchodzi tylko trening dzielony, nie chcę już FBW i wszelakich odmian
-interwały, cardio, jeśli trzeba, robię tyle ile trzeba
-przetrenowanie mnie nie interesuje, jem, śpię jak trzeba, uwielbiam ostry wycisk
Założenia diety:
-jak mówiłem, nie mam problemu z czystą miską, jednak miską życiową
-nie lubię orzechów, a może bardziej ich ceny
-nie mam większych przeciwwskazań
-fajnie by było jakbym mógł mieć cheat day, albo coś takiego
-dostosowuję się do tego jak trzeba, robię tyle ile trzeba, cel jest ważny dla mnie
-jadam takie rarytaski jak wołowina czy łososie, ale nie jestem na swoim utrzymaniu, rodzice ciężko na to pracują, nie chcę ich nadwyrężać,
-carb nite ??
Założenia suplementacji
-totalne minimum, czyli kreatyna, białko, witaminy i w późniejszym okresie spalacz
"I DO WHAT I HAVE TO DO"
Co wy o tym myślicie ? Macie jakieś pomysły ? Idźmy od ogółu do szczegółu. Chcę też aby ten temat był, że tak powiem, odpowiedzią na pytania dla nowych to osób, które potrzebują takich informacji.
Moje przemyślenia:
Siłownia:
Poniedziałek - Klatka
Wtorek- Biceps + triceps
Środa- Wolne
Czwartek- Plecy
Piątek- Barki
Sobota- Nogi
Niedziela- Wolne
Nie chcę łączyć mała grupa + duża grupa, wolę się skupić na jednej partii (ręce wyjątek). Trening z seriami łączonymi, SS, dropsety itp. jak najbardziej. Mocno i intensywnie, bo nie lubię czekać 2min między seriami.
Cardio/interwały:
Zaczynając od 20min po treningu siłowym na rowerku z małą intensywnością(pomiar tętna zrobię jaki na nim mogę mieć), gdyż jest rozwalony i nie można szybko pedałować.
Co tydzień dodawać po 20min sesji cardio robionej przed końcem okna (bieg ok. 10km/h, mam możliwość pomiaru tętna podczas biegu)
Gdy jeden dzień wolny bez cardio, dodam jedną sesję interwałową w tygodniu, zaczynając od np. 1:30min wolno biegu i 45sekund szybko x 8
Potem dodawanie minut i intensywności, np. co tydzień 5min do cardio.
Zastąpienie jednej sesji cardio, sesją z interwałami (cardio tylko po treningu)
Liczę na pomoc i miłą, przejrzystą dyskusję.
Zmieniony przez - Jakob94 w dniu 2013-12-08 18:49:01