SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nietypowy problem z szyją i twarzą - prośba o rady

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1521

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 40
Cześć wszystkim,
jako że to mój pierwszy post na forum. Pogrubiam ważniejsze, jakby ktoś nie chciał czytać całości. Niestety podyktowany pewnym dziwacznym problemem, który chciałbym skonsultować z doświadczonymi użytkownikami, gdyż nie wiem, czy w ogóle siłownia ma tu jakiś wpływ.

Opis problemu:
- pierwszy raz wystąpiło w marcu 2012, trwało 3 dni pod rząd, samo z siebie przeszło, pojawiło się uczucie wokół szyi, jakby utrudniające/krepujące ruchy w postaci jakby mocno naciągających się mięśni (?); defacto - nie krępowało, tylko uczucie

- od czerwca 2012 jest to problem stały; początkowo występował losowo i blokowo (tzn. co pewien czas, bez reguły, zwykle 1,5-2 tygodnie pod rząd); było 1,5 tyg w VI, tydzień w VII, parę dni na przestrzenii VIII i IX; potem po 2 tygodnie na przełomie IX/X, X/XI, XI/XII; od stycznia 2013 stale występuje
- początkowo dotyczyło głównie lewej strony szyi, trochę twarzy i nawet barku, potem się przesuwało na prawą stronę; obecnie głównie szyja (z przodu i lekko po bokach) czasem rozchodzi się na twarz (policzki, kąciki ust albo obszar pod żuchwą)
- raczej jest to wzmożone napięcie mięśni; np: jak zegnę szyję w bok to przeciwległy mięsień jakby mocno się napinał; przy maksymalnych skrętach szyi czuć jakby mocne naciągnięcie stosownych mięśni, na twarzy to bardziej jakby dziwaczne uczucie; czasem pojawia się chęć nagłego napięcia mięśni (mimiką twarzy, ale coraz rzadziej)
- żadnych bolów, żadnych utrudnień w ruchu, ani czegokolwiek innego, tylko uczucie
; w ogóle odróżniam to od typowych bólów szyi, czy tam rwących
- środki przeciwbolówe nie pomagają; uspakająjace też

- zupełnie na marginesie, od wiosny 2012 coś mi strzyka w policzkach, zalążek problemu ze stawem skroniowo-żuchwowym? czy tu też siłownia może mieć wpływ?

Historia długa, więc w skrócie:
- od końca września 2011 najwyraźniej borykam się z nerwicą; od tego czasu przestałem zupełnie chorować, za to w kółko uskarżam się na różnorakie problemy; obecnie nerwica to raczej przeszłość, ale pozostało parę problemów (w większości nabytych nawyków)

- w lutym 2012r, celem rozładowania problemów z nerwicą i z braku sportu zapisałem się na siłownię, chodziłem do początku maja (dość szybko się znudziło, poza tym doszły wypady na piłkę nożną - brak sił i czasu na godzenie); raczej mało chodziłem (obstawiam ok 12 razy), ćwiczenia dość intensywne (głównie celem udowodnienia sobie, że nic mi nie jest [wcześniej przeszedłem problem z hipochondrią co do SM] i wypalenia nerwów - pomagało); dość intensywnie biegalem na bieżni; rozgrzewka słaba, na maszynach potrafiłem raczej przesadzić; w sumie nic nie dolegało, lekkie zakwasy na początku, potem nic

- ostatni raz na siłowni ok 5 maja; problem notowany od ok 15 czerwca, wydaje mi się mało prawdopodobne, by coś miało wyjść po miesiącu bez objawów

- w wakacje tylko piłka i rower, problem minimalny

- pod koniec listopada 2012 ponownie się na siłkę zapisałem (brak sportu, itd); zawsze dbam o rozgrzewkę, raczej biorę mniej niż bym miał się przeciążać, jak widzę, że ćwiczenia źle wykonywana (tzn. zbyt duży ciężar - czuć, że obok właściwych mięsni przechodzi praca na mięśnie twarzy/brzucha - zmniejszam ciężar); w zasadzie jakoś trudno o wpływ

- obecnie, zauważalne jest, że problem jest skorelowany z niektórymi ćwiczeniami; w szczególności tych na górne partie mięśni ciała (górna część torsu, szyja, względnie barki), czuję wzmożone napięcia po sztandze, w szczególności po rozpiętkach na siedząco; generalnie w czasie pobytu na siłce problem się nasila, potem znika, wraca na dzień kolejny

Badania, lekarze:
- ekg, krew, itd ok, tylko cholesterol całkowity wyszedł mi poniżej dolnej normy [podobno nic poważnego]
- neurolog: tk głowy, eeg - ok; rtg szyi w badaniu czynnościowym wyszło spłycenie lordozy szyjnej [tylko w czynnościowym]
- w grudniu 2012 byłem u laryngolog z racji bolu w policzku, zwrócenie uwagi na ew. problem ze stawem żuchwowo-skroniowym, raczej brak przeciwskazań do siłowni
- niedawno trafiłem znów do neurologa - ten uznał w oparciu o dotychczasowe badania, że brak podłoża neurologicznego, siłownia może być; dostałem myopam (na zwiotczenie mięśni, psychtrop) na próbę - jeszcze nie łykałem; samo spłycenie lordozy sz. nieistotne w jego ocenie
- mam skrzywienie kręgosłupa (lordoza i skolioza), tryb życia mocno siędzący (dużo przed pc),
- nie wiem czy jest sens fatygować się gdzie indziej

Z góry dzięki za poświęcenie czasu i wszelkie rady. Może ktoś się spotkał z czymś takim? Zupełnie nie wiem, czy dalej angażować się w siłownię, czy też na próbę przerwę zrobić (szczerze to planuję w lipcu/sierpniu).

Zmieniony przez - Mat2314 w dniu 2013-04-28 20:55:02

Zmieniony przez - Mat2314 w dniu 2013-04-28 20:56:35
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 403 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1097
Kolego problem który opisujesz- wydaje mi się ze jest to problem napięciowy, możliwe ze przez skrzywienie kręgosłupa masz te dolegliwosci, a bóle promieniujące do twarzy mogą pochodzić z punktów spustowych na napiętych mięśniach. Jest to klasyczny przypadek dla terapeuty manualnego/ osteopaty/ dobrego fizjoterapeuty. Jeśli chcesz coś z tym zrobić szukaj takiego specjalisty, leki które zażywasz bym odpuścił- jęśli udasz się do terapeuty- ponieważ niszczą twoje zdrowie i działają doraźnie, nie likwidują przyczyny tylko objawy. TO że ból pojawia się podczas ćwiczeń które wymieniasz tylko potwierdza moje przypuszczenia. Stosuj ćwiczenia rozciągające na obręcz barkową i kręgosłup szyjny- jak wygląda twoja rozgrzewka i czy często rozciągasz mieśnie w odcinku szyjnym?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 40
Dzięki za odpowiedź.

Przyznam, że zawsze miałem problem ze zdefiniowanie tego. Stąd kieruję się do "napięcia mięśni". Jest to uczucie jedyne w swoim rodzaju, nie wiążę go z niczym innym. Neurolog też raczej się ku temu uznał, ale za podłoże podał nerwy. I jakaś sugestia czemu neurolog uznał zarowno skrzywienie kręgosłupa jak i spłycenie lordozy sz. za nieistotne?

I nie nazywam tego bólem, przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu (w skali 0-10, dałbym najwyżej 1), to po prostu powodujące dyskomfort uczucie. Tak jakby jakaś obręcz założona na szyję. Samo z siebie się pojawia i znika (wyjątki stres i wskazane ćwiczenia) w ciągu dnia. Głównie w domu przeszkadza.

Leków nie biorę, spokojnie, ów myopam póki co niekupiony nawet. Reszta środków była w ramach próby (paracetamol, diclac doraźnie - bez efektu), a uspokajających to poza melisą, nigdy nie brałem nic mocniejszego jak bellergot (w sumie jedno opakowanie zużyłem). Wiem, tylko, że nie działają w tym problemie.

Jeszcze jedno - stres ten problem w ogóle wyłącza, napięcie znika. Czemu tak może być? [dopiszę to do pierwszego posta]

Rozgrzewka: 10 min biegu (docelowo 2 km w 10 min).
Z grubsza dostosowana do ćwiczonej partii mięśni, ale generalnie, wymachy rąk [przód/tył], rozciąganie rąk, rozciąganie mięśni torsu, pompki, skręty głową, skłony. Poświęcam ok 10 min na to, potem w przerwie między ćwiczeniami i zwykle po, jeszcze trochę wymachów/rozciągnięć na rozluźnienie. Tak w ogólnym zarysie, czy też mam to rozpisać?

Mięśnie szyi rozciągam w ramach każdej rozgrzewki.

I jeszcze jedno, co z siłownią? Przerwać na próbę? Jeśli tak, to na ile? 2 tygodnie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 403 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1097
Jedyna sensowna rada to wizyta u specjalisty o którym pisałem wcześniej nie widzę innego rozwiązania. Jeśli lekarze nie widzą w tym problemu- trzeba rozpatrzyć to z innego punktu widzenia bardziej biomechanicznego- czynnościowego czyli z punktu widzenia fizjoterapeuty- terapeuty manualnego, lekarze nie stosują w większości przypadków takiego podejścia diagnostycznego .
Stres może wyłączać ten ból bo powoduje odruchowe napięcie mm- czyli odbarcza zajęty obszar- tak po krotce i ogólnie.
Moge poradzić żebyś rozciągał mm. szyki te które są napiete- ale nie przedstawię metodyki wykonywania takich ćwiczeń przez forum bo to wymaga specjalistycznej diagnostyki i pokierowania przez Fizjo.

Zmieniony przez - Piotr Baj w dniu 2013-04-28 22:29:08
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

leki na sen

Następny temat

skorka od jabłka w oskrzelach

WHEY premium