NO pain NO gain
...
Napisał(a)
Witam. Mam taki problem związany z moimi prostownikami w odcinku lędźwiowym otóż problem pojawił się gdy zacząłem robić przysiady i martwy ciąg, od miesiąca odkąd zacząłem robić trening siłowy to po przebiegnięciu 1-1,5km zaczyna mnie boleć odcinek lędźwiowy strasznie mi w tym miejscu puchną mięśnie i twardnieją ze uniemożliwia dalsze bieganie, mam wrażenie ze moje prostowniki maja tzw "pąpe" (jak np na bicepsie po jego mocnym treningu) , myślicie ze to może być przez przysiady i martwy ciąg?. Zaznaczę ze przy treningu siłowy tzn. przy przysiadach i martwym wszystko jest ok, nie bolą. Robię poprawnie technicznie i bez ogromnego obciążenia i pytania jest takie póki nie pójdę do lekarza czy to jest możliwe przez te treningi? nadmienię ze wcześniej nie miałem tego problemu a biegam o 2 lat regularnie.Dodam ze trening siłowy i bieganie nie muszą byc tego samego dnia problem dalej sie pojawia
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
przyczyny mogą być rożne,zaczynając od niewłaściwej techniki biegu,poprzez to,że wcześniej nie ćwiczyłeś prostowników i miałeś je bardzo słabe,natomiast teraz gdy wykonujesz ćwiczenia wpływające na ich wzmocnienie,to reagują zwiększonym napięciem.Tak,czy owak,jeśli wcześniej nie miałeś takiego problemu,to jest prawdopodobne,że to trening siłowy go spowodował.Spróbuj zmniejszyć intensywność tych dwóch ćwiczeń,tj w jednym tygodniu rób przysiady,a w drugim martwy i zobacz czy coś się zmieni.Nie zapominaj też o rozciąganiu
...
Napisał(a)
dzięki Vayo za odpowiedz. jak narazie zamieniłem przysiady wykrokami, a martwy ciąg chciałem całkowicie wyrzucic z mojego planu, ale chce wsadzić zamiast tego: unoszenie tułowia z opadu i tylko własny ciężar ciała
Zmieniony przez - Pędzel_ony w dniu 2013-03-25 00:06:25
Zmieniony przez - Pędzel_ony w dniu 2013-03-25 00:06:25
NO pain NO gain
Polecane artykuły