uniewinniony b.glina

powiem krótko : skoro masz wątpliwości to się dziwisz.i nic tego nie zmieni.zdziwienie twoje jest tak duże, że przesłania ci wszystko: to , że to oni napadli a nie on....to że to oni nie reagowali na strzały gazowe dalej atakując...to że ich było trzech a on sam...to, że emerytowani policjanci nie zabijają ludzi na ulicy dla przyjem,ności...to, że on był trzezwy a oni pijani...on spokojny a oni agresywni...
bronisz żłobów którzy atakują ludzi na ulicy....co to znaczy???
czyzbys sam był takim żłobem ? popierasz ich i wybielasz ? uważasz za naganne postepowanie człowieka który sie broni przy uzyciu środka jaki miał do dyspozycji przy przewadze napastników ??
NO TO JA SIE PYTAM: CO JEST Z TOBĄ GLADIATOR ?
a może jesteś jedny z tych miernot-adwokatów któzy za kase sprzedaja swoją wiedzę przestępcom i normalnych ludzi czesto pozbawiają wiary w sprawiedliwość ?...tfu...;))

co do zabijających policjantów to już mnie "rozsmieszyłes boleśnie".nie mówmy tu o przypadkach skrajnych.procentowo więcej ludzi-cywilów zabija w dwa lata niż wszyscy policjanci na przestrzeni wieków.więc pozwól, że się tylko tak odniose do tej wypowiedzi...

no i jeszcze o tej chęci zabijania.łądując 3 gazowce na początek człowiek ten liczył na odstraszenie napastnika....wtedy powinien zobaczyc ich plecy..więc dlaczego napastnik dopstał w klatkę??? bo nie chciał uciekać,odstapic od zamachu na dobro chronione prawem...czy ten policjant krzyczał czy nie nie ma własciwie znaczenia chciaż wiem na pewno że ostrzegał o strzałach ostrych bo co innego mógł krzyczeć???ratunku???pomocy??? im więcej ludzi takich jak ty tym mniej szans na pomoc.już on to wiedział na pewno.temkwestie tez uważam za zamknietą.3 strzały włąsciwie w powietrze....żadnej reakcji ..więc może miał sie pomodlić i oddać im giwerę?wtedy byś uznał że zrobił własciwie?
nie spodziewam sie odpowiedzi na moje pytania....



""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

http://www.przepisy.e-box.pl/phpbb/viewtopic.php?t=782

a tu jeszcze link a propos monitorowania zachowania sie policjantów przez prasę....
dziś jakis pijany gliniarz postrzelił drugiego glinę....w tym linku jest forum policyjne i opis widoku policji w mediach.poczytaj(cie)

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

bronisz żłobów którzy atakują ludzi na ulicy....co to znaczy???
czyzbys sam był takim żłobem ? popierasz ich i wybielasz ? uważasz za naganne postepowanie człowieka który sie broni przy uzyciu środka jaki miał do dyspozycji przy przewadze napastników ??

a może jesteś jedny z tych miernot-adwokatów któzy
Słuchaj Beretta,zacznę od tego,że mierny z ciebie filozof i prawnik,a ten tekst jest przykładem twojego totalnego infantylizmu cytuje: "..powiem krótko : skoro masz wątpliwości to się dziwisz.i nic tego nie zmieni.zdziwienie twoje jest tak duże, że przesłania ci wszystko:..."
Zdziwienie i watpliwości to jednak dwa odmienne słowa a twoja pseudo filozofia tego nie zmieni.
A to co napisałeś dalej ,a mianowicie cytuję:"....bronisz żłobów którzy atakują ludzi na ulicy....co to znaczy???
czyzbys sam był takim żłobem ? może jesteś jedny z tych miernot-adwokatów któzy za kase sprzedaja swoją wiedzę przestępcom i normalnych ludzi czesto pozbawiają wiary w sprawiedliwość ?...tfu...;))...."
---to kwalifikuje się do obicia ci mordy chojraku.Urujesz cwaniaczku przez internet obrażajac mnie w ten sposób i widzę że ci się lejce kompletnie popier....ły od tej anonimowości.
Nie jestem adwokatem i nigdy nie będę a kim jestem to przekonasz się jak odwiedzisz mnie w Łodzi,a ręczę ci że sie niezmiernie zdziwisz.
Zapraszam w każdy dzień tygodnia o jakiejkolwiek porze dnia czy nocy,zawsze jestm do twej dyspozycji.Znając jednak realia internetu to wiem,że nigdzie nie przyjedziesz bo w gruncie rzeczy jestem "czymś" takich co wyładowuje swoje frustracje przez sieć i robi z siebie eksperta,któy w gruncie rzeczy jest dyletantem.
Nie chce mi sie z tobą gadać,skoro nie potrafisz racjonalnie dyskutować i zabierasz się do obrażania innych,a jesli masz jakiś problem to dawaj do mnie do Łodzi wyjasnimy to szybko.
Żegnam abnegata.


" certum est,quia impossible est"

obraził się GLADIATOR.
i to o pytania w trybie pszypuszczającym...dziecko czy co ?
brak argumentów pokryłes krzykiem Gladiator i wyszedłes z roli spokojnego,pewnego siebie gościa.bardzo mi sie to nie spodobało.
zaznaczam jeszcze raz niezaleznie od twoich grózb bo tych sie akurat nie obawiam (jestem wręcz do takich zachowań przyzwyczajony;)),że nie okrsliłem ciebie żłobem tylko spytałem czy nim czasem nie jesteś.TY jako SPECJALISTA od odczytywania znaczenia moich i swoich słów na pewno racvzyłeś to przegapić.czyzby cisnienie ci skoczyło? (przy tej wadze to normalne;))...co do pytania o to czy nie jestes czasem adwokatem to patrz jak wyżej....
w każdym razie nie uzyskałem od ciebie odpowiedzi na pytania tak jak sie spodziewałem co świadczy o tymk iz dobrze rzszyfrowałem twoje podejscie do tematu i w ogóle twoja osobowośc.
a co do twojego wyzwania na pojedynek to jest to troche z tojej strony nieodpowiedzialne : kto bedzie chciał przeciwstawić sie twoim argumentom skoro juz w 4 poscie dyskusji klasyfikujesz mnie do obicia mi mordy i tak pewnie postapisz z każdym kto ma inne zdanie niz ty.
oczywiscie mógłbym i ja ciebie wyzwac i zaprosic do siebie ale wole zrobic inaczej: poprosze o twój adres i nazwisko.wtedy może obejrze sobie ciebie z bliska.idziesz na to ?

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

Adres i nazwisko? chyba jesteś anormalny,co wskazuje twoja również powyższa wypowiedź.może ty podaj mi swój adres i nazwisko,albo tylko sam pesel to może ja się tobie przyjrzę z z bliska i zobacze coś za jeden.
Dyskusję z tobą uważam za bezprzedmiotową,gdyz nie jesteś odpowiednim oponentem w dyskusji.
a tak na marginesie nie mam kłopotów z ciśnieniem/130/80/,a więc jest podręcznikowe.
Co do impulsywności to owszem jestem nerwowy i wcale tego nie ukrywam,ale w moim zyciu z racji wykonywanego zawodu jest to cecha pozytywna,a nie negatywna.
co do ciebie to musze przynać,że z podobnymi impertynentami miałem już do czynienia wielokrotnie,ale zupełnie inaczej zachowują się oni przez internet i zupełnie inaczej w świecie realnym,więc jeśli przyjdzie ci jeszcze raz do głowy pomysł obrażania mnie w jakikolwiek sposób to najlepiej przyjedź do Łodzi i zrób to osobiście,wtedy dam ci szansę przez conajmniej 48 godzin,aby się wykazać jaki z ciebie twardziel.
Żegnam i nie wypisuj juz nic więcej pod moim adresem,chyba,że naprawdę chesz się ze mną zapoznac.

" certum est,quia impossible est"

>Adres i nazwisko? chyba jesteś anormalny,co wskazuje twoja również >powyższa wypowiedź.może ty podaj mi swój adres i nazwisko,albo tylko sam >pesel to może ja się tobie przyjrzę z z bliska i zobacze coś za jeden.
.Dyskusję z tobą uważam za bezprzedmiotową,gdyz nie jesteś >odpowiednim .oponentem w dyskusji.

CO TOJEST PESEL ?
DOBRZE, ŻE POWIEDZIAŁE "CHYBA JESTES" BO JA TEZ BYM SIE OBRAZIŁ NA CIEBIE I WEZWAŁ DO STAWIENIA SIE W TRÓJMIEŚCIE ( właściwie to nie wiem po co ale widzę, że ty tak robish to może i mi wypada?).
JASNE , ŻE NIE JESTEM DLA CIEBIE PARTNEREM DO DYSKUSJI - BO SIE Z TOBA NIE ZGADZAM I DOPROWADZAM DO BRAKU ARGUMENTÓW TWÓJ TOK ROZUMOWANIA.
NIE DA SIE OBRONIC TEZY O DOBRYCH TRZECH CHGŁOPCACH I ZŁYM POLICJANCIE CO TO ZABIJA NIEWINNE BARANKI BOŻE.

a tak na marginesie nie mam kłopotów z ciśnieniem/130/80/,a więc jest podręcznikowe.

GRATULUJE CISNIENIA.RZECZYWIŚCIE PODRECZNIKOWE.ZA TO MASZ NADWAGE ;)

Co do impulsywności to owszem jestem nerwowy i wcale tego nie ukrywam,ale w moim zyciu z racji wykonywanego zawodu jest to cecha pozytywna,a nie negatywna.

A TO JUZ CIEKAWE JEST.NIE ZNAM TAKIEGO ZAWODU GDZIE IMPULSYWNOŚC BYŁABY PORZADANA.ALE PEWNIE JEST TAKOWY.JAKI ???

co do ciebie to musze przynać,że z podobnymi impertynentami miałem już do czynienia wielokrotnie,ale zupełnie inaczej zachowują się oni przez internet i zupełnie inaczej w świecie realnym,więc jeśli przyjdzie ci jeszcze raz do głowy pomysł obrażania mnie w jakikolwiek sposób to najlepiej przyjedź do Łodzi i zrób to osobiście,wtedy dam ci szansę przez conajmniej 48 godzin,aby się wykazać jaki z ciebie twardziel.

TWARDZIELE NIE OBRAŻAJĄ TAKICH LUDZI JAK TY. MOJA WRODZONA KULTURA OSOBISTA I BRAK AGRESJI WOBEC LUDZI - SZCZEGÓLNIE WIRTUALNYCH ;) - NIE POZWALA MI NA PODNIECANIE SIE TA SYTUACJĄ.
a TAK NA MARGINESIE : CO TO ZA ZAPROSZENIE BEZ PODANIA ADRESU ? BZDURA JAKAŚ.JAKBYŚ SIE JEDNAK ZDECYDOWAŁ TO MEILA [email protected]

Żegnam i nie wypisuj juz nic więcej pod moim adresem,chyba,że naprawdę chesz się ze mną zapoznac.

A TO CO MA BYĆ ? GROŻBA ?

oGÓLNIE TO PROPONUJE CI POPROSIC JAKIEGOŚ KOLEGE O OBJASNIENIA DOMOICH POSTÓW BO TWOJE EGO TROCHE PRZESŁONIŁO CI PRAWIDŁOWY ODBIÓR.A MOŻE JAK PODNIECENIE OPADNIE TO POCZYTAJ JE JESZCZE RAZ ?




""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

"...co to jest pesel?..."
1.PESEL JEST TO TWÓJ NUMER EWIDENCYJNY W DOWODZIE OSOBISTYM.

"...jasne,że nie jestm dla ciebie partenrem do dyskusji-bo sie z toba nie zgadzam i doporowadzam do braku argumentów twój tok rozumowania..."
2.TAK CI SIĘ TYLKO WYDAJE W SWEJ MEGALOMANCKIEJ POSTAWIE,A PRAWDA JEST TAKA,ŻE DYSKUSJA Z TOBĄ JEST BEZCELOWA,GDYŻ SĄDY WYDAWANE PRZEZ CIEBIE SĄ TENDENCYJNE,IMPARCJALNE I ZBYT SUBIEKTYWNE,ABY MOGŁY BYĆ PRZEDMIOTEM DALSZEJ KONWERSACJI Z TOBĄ.


"...gratuluje cisnienia.rzeczywsicie podręcznikowe.za to masz nadwage.."
3.I TU SIĘ WŁASNIE MYLISZ.ALE NIE PRZEKONASZ SIE O TYM DOPÓKI NIE WPADNIESZ OD ŁODZI.ZAPRASZAM SERDECZNIE NA WEYRFIKACJE MEJ WAGI.

"... a to już ciekawe jest.nie znam takiego zawodu gdzie impulsywnośc byłaby porządana.ale pewnie jest takowy.jaki???
4.JAKI JEST MÓJ ZAWÓD,KTÓRY WYMAGA UZEWNĘTRZNIANA PEWNYCH EMOCJI??? PRZEKONASZ SIE O TYM TYLKO WTEDY JAK WPADNIESZ DO ŁODZI...

"...twardziele nie obrażają takich ludzi jak ty.moja wrodzona kultura osobista i brak agresji wobec ludzi szczególnie wirtualnych-nie pozwala mi na podniecanie się tą sytuacją.
a tak na marginesie:co to za zaproszenie bez podania adresu?bzdura jakaś..."
5.BUHAHAHAHA...DOBRY JESTEŚ,NIESAMOWITY BAŁWOCHWALCA,TWOJA WRODZONA KULTURA,BRAK AGRESJI ETC...NIEZŁE!!!!
ADRES PODAJĘ CI BARDZO CHETNIE:
CHOJEŃSKI KLUB SPORTOWY UL.KOSYNIERÓW GDYŃSKICH 19 łÓDŹ-SIŁOWNIA "ASTERIX"-KOŁO CENRTRUM ZDROWIA MATKI POLKI----JESTEM TAM CODZIENNIE A BĘDĘ TAM TEZ NA GODZINĘ KTÓRĄ SOBIE ŻYCZYSZ....CZEKAM
A JAK MASZ OBIEKCJE DO TEGO CZY BĘDĘ TO POPROŚ SONBATEGO I ON CI ZAGWARANTUJE,ŻE SIĘ ZJAWIĘ,GDYZ ZNA MNIE OSOBIŚCIE.

a co to ma byc? groźba?
6.A TRAKTUJ SOBOE TO JAK CHCESZ,JAKO GROŹBĘ,OSTRZEŻENIE CO TYLKO ŻYW CI SIĘ SPODOBA.

W KAŻDYM BĄDŹ RAZIE ADRES MASZ PODANY,REKAWICĘ RZUCONĄ,POWIEDZ TYLKO DZIEŃ I GODZINĘ,A USATYFAKCJONUJESZ MNIE NIEZMIERNIE...CZEKAM!!!!


" certum est,quia impossible est"

Z całym szacunkiem dal was obu panowie.
Obaj możecie czuć się urażeni itd.
Ale mam ogromną prośbę.

Załatwiajcie takie sprawy na maila!
Bo to jest już rozgrywka osobista a nie wypowiedzi na temat.

I nie złoście się na mnie

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita

eee tam.on dobrze wie , że ja nie mam czasu na takie głupoty jak rzucanie rekawicami....poza tym nawet jakbym przyjechał to co ? pobijemy się ??...hehehe..watpię.co ? pogadamy o pogodzie ? o więzieniu ? o diecie ? o dylematach moralnych ?
weż gladiator wyobraz sobie sytuację: podchodzi do ciebie facet>troche starszy od ciebie,trochę wyższy od ciebie (ale tylko 100kg;)) i mówi:
to ja się nie zgadzałem z tobą na vortalu SFD.zaporaszałes mnie to jestem (oczywiście zero agresji bo gdyby takowa miała nastapic to ..hihi...nawet byś nie zdązył zobaczyć kto był agresorem - w końcu wiem gdzie chodzisz ;))>no i co wtedy robisz jak już ci sie przedstawię ? buh! mnie w mordę ?..;)))..no troche to by było idiotyczne..nie sądzisz ?
co mamy na ring wejśc i mam z tobą sparowac ? a moze kto więcej zrobi w martwym ciagu ??
no po to mam do łodzi przyjechać ? ponad 400km??!!!
nieeeee...uważam za bezsensowne takie wyzwania i wcale nie tchórzę bo w sumie to śmiać mi się tylko chce bo to dziecinada.
no to już nie jest sprawa osobista bo tę uwazam za zakończoną (nawet nie wiem o kogo mam pytac w tej siłowni)...

może wrócimy do tematu czy sąd postąpił dobrze wydając wyrok uniewinniający ?

""wolę żeby mnie dwunastu sądziło niż żeby mnie sześciu niosło""

Jakbyś miał zamiar przyjechać to bym ci powiedział o kogo masz pytać,zresztą to nieistotne skoro nie chcesz.
A rozwiązać spór moglibysmy bardzo szybko na pewno nie dyskutując czy dźwigając martwy ciąg...jak cie to śmieszy to twoja personalna sprawa,ale wedle mnie juz sam sobie wystawiłes świadectwo.Chciałes adresu,podałem go,no i co?
A zreszta tak jak ci napisałem wcześniej wiedziałem,że nie wpadniesz do mnie z wizytą z uwagi na to,iz tylko anonimowość pozwala ci byc tym kim jesteś w internecie,zycie realne jednak znacznie odbiega od wirtualnego i musiałbyś brutalnie zweryfikować swoje ego.
Masz rację,kończmy ten temat....
co do orzeczenia sądu pierwszej instancji w danej sprawie to jestem zdania,iż ulegnie ono uchyleniu przez orzeczenie sądu apelacyjnego i przekazane ponownie sądowi pierwszej instancji w celu ponownego rozpatrzenia sprawy w innym składzie sędziowskim.Czas pokaże kto miał rację w tej kwestii,mysle,że najdalej za pół roku będziemy wiedzieć jaka była decyzja sądu drugiej instancji i wtedy proponuję poruszyć ponownie dany temat z tymże bez zbytecznych emocji,których był tutaj nadmiar.Jeśli sąd apelacyjny uchyli dany wyrok to znaczy,że istnieją ku temu poważne przesłanki i są watpliwości,które trzeba jeszcze raz obiektywnie rozpatrzyć.Jesli jednak sąd drugiej instancji utrzyma wyrok w mocy to przyznam,że pomyliłem się w interpetacji artykułu prasowego mówiącego o orzeczeniu w konkretnej sprawie.

" certum est,quia impossible est"