Nie jestem żadnym fanem talentu Bojica (skąd mamy wiedzieć co potrafi... ), ale na dwa mecze w Plus Lidze, w ktorych zagrał w większym wymiarze, byl w obu najlepszym zwodnikiem (z PW i dzis z Ptakami). W nagrode idzie do kwadratu, a zastępuje go Mika, który wcale lepiej nie przyjmuje, ale za to w ataku dostaje blok za blokiem.
Alek - dzisiaj jeden z najsłabszych na boisku - i w przyjęciu i ataku gra cały czas. Chvj, niech sie chlopak przełamie, tak jak się Wika przełamywał 3 lata u Travicy (dziś pewnie w Bydgoszczy są Ljubo wdzięczni, bo Marcin po 3 letnim przełamywaniu się gra jak należy)
Byc może jestem za młody, za głupi i nie pojmuje geniuszu trenerskiego Kowala.
pozdr