Od kilku dni odczuwam przemęczenie.
Nadchodzi ta godzina i poszedłbym z chęcią spać, ponieważ czuje się słabo, albo godzina 20:30 i jestem strasznie zmęczony, na nic nie mam sił. Dodam, że nigdy takiego czegoś nie odczuwałem.
Wstaje o 6:45.
W domu jestem przeważnie po 14, nie raz po 15. Jem i nie całą godzinkę leżę oglądając TV, po czym idę na siłownię. Brakuje mi tej motywacji co kiedyś... Przychodzę i jestem zmęczony, czego przedtem nie odczuwałem. Odrabiam lekcje, na które mam trochę siły i się trochę uczę, ale jest ciężko. Nagle mój organizm odmawia wszystkiego, ponieważ jest wykończony.
Sypiam od 7 do 8 godzin.
Wczoraj o 20:00 wypiłem szklankę kawy nierozpuszczalnej (2 łyżeczki) bałem się, że może mnie to pobudzi i nie będę mógł zasnąć, ale tak się nie stało. Kawy w ogóle nie odczułem.
Zażywam witaminy, omega - 3 i tran z dorsza.
Chciałbym Was prosić o jakieś mądre rady, sugestie.
Ku waszej pamięci, Żołnierze Wyklęci!