-----------
"Chorobliwe poczucie niesprawiedliwości, ogromna determinacja w przekonywaniu do własnych racji coraz to kolejnych adresatów i bogata w formę roszczeniową korespondencja to niektóre tylko cechy zjawiska określanego powszechnie jako pieniactwo.
Działania o charakterze pieniaczym znane są wymiarowi sprawiedliwości i urzędom na całym świecie.
Ich nasilenie w poszczególnych krajach jest jednak bardzo różne, a skłonności do pieniactwa znawcy problemu zdecydowanie kojarzą z niektórymi cechami narodowymi.
Dostępne dane zdają się np. potwierdzać, że w Niemczech zjawisko ma charakter marginalny, a w Polsce występuje niemal powszechnie. Jednak pieniactwo - często tak zewnętrznie do siebie podobne - nie ma jednolitego podłoża, a z psychiatryczno - psychologicznego punktu widzenia nie stanowi jednorodnego zespołu objawowego czy określonej jednostki chorobowej.
Literatura wyróżnia co najmniej trzy charakterystyczne postacie pieniactwa.
Pierwsza z nich ma podłoże chorobowe w ścisłym tego słowa rozumieniu. Jest to postać obłędu, czyli psychozy , której zasadniczym objawem są urojenia - fałszywe, nie podlegające korekcji i nie poddające się żadnej perswazji przekonania. Urojeniom towarzyszy ogromna siła przekonania. Chorzy całkowicie i bezwzględnie wierzą w prawdziwość swoich przekonań i wiary tej nie podważy ani doświadczenie życiowe ani logika. Urojenia mogą mieć różną treść. Do najczęściej spotykanych zalicza się urojenia zazdrości, ksobne, wielkościowe, grzeszności i winy i oczywiście prześladowcze. Człowiek dotknięty tym zespołem uważa się za ofiarę niechęci, prześladowań czy niesprawiedliwości ze strony innych ludzi, instytucji czy organizacji. Jest przekonany, że prześladowcy porozumieli się, co do tego, jak mu zaszkodzić. Wszędzie znajduje dowody kontrolowania jego zachowań - jest obserwowany, telefony znajdują się na podsłuchu, a listy są cenzurowane. W tej sytuacji musi się bronić - pisze co raz to kolejne doniesienia, zakłada nowe zamki, instaluje przemyślne pułapki, żąda ochrony policji, ukarania sprawców, w końcu wyciągnięcia konsekwencji wobec urzędników, którzy nie dość skutecznie zajmowali się jego sprawą.
Kolejna postać pieniactwa różni się od opisanej wcześniej paranoi prawdziwej nie tyle obrazem, co dającą się w miarę wyraźnie określić przyczyną. Jest to tzw. reakcja urojeniowa [reakcja paranoiczna], w której czynnikiem wyzwalającym system urojeń była przegrana sprawa sądowa, odmowa przyznania renty, przyjęcia na uczelnię czy też inne niepowodzenie.
Człowiek dotknięty tego rodzaju niepowodzeniem nie potrafi znaleźć racjonalnego uzasadnienia dla takiej decyzji i nabiera przekonania, że podyktowana została wyłącznie złą wolą, niechęcią, w końcu pragnieniem zaszkodzenia mu. Kiedy zawodzi przewidziany przez prawo system odwoławczy, domaga się kolejnych kontroli i uznania jego racji, która jest oczywista i jedyna. Jeżeli "kontrolerzy" czy inni adresaci skarg jej nie podzielają, zostają włączeni do 'systemu prześladowczego". Pojawiają się zarzuty mafijności lekarskiej czy lekarsko - prawniczej, pomówienia o łapownictwo, stronniczość, nieodpowiednie pochodzenie rasowe czy sympatie polityczne. Pomimo oczywiście chorobowego podłoża obu opisanych postaci obłędu jego terapia psychiatryczna sprawia znaczne trudności. Chorzy nie mają żadnej motywacji do leczenia. Ich nieufność i podejrzliwość do wszystkiego, co związane jest z systemem organizacji życia społecznego w zasadzie przekreśla możliwość nawiązania kontaktu terapeutycznego. Jeśli już zjawiają się u psychiatry to tylko po to, żeby uzyskać świadectwo potwierdzające pełnię zdrowia psychicznego.
Trzecia postać pieniactwa jest współczesną formą postawy tradycyjnie określanej jako warcholstwo. Wiązać należy ją przede wszystkim ze strukturą egoistycznej, wyższościowej i nastawionej roszczeniowo osobowości [charakteru] danego człowieka. Osoba o takich właściwościach nie uznaje z zasady innych racji niż własne. Ma tylko jedną interpretację każdego zjawiska, zdarzenia czy rozstrzygnięcia. Nie toleruje niczego, co nie jest zgodnie z jej oczekiwaniem, a urząd jest od tego, żeby oczekiwania te zrealizować. Jednocześnie często ma poczucie misji. Jest jedynym sprawiedliwym i jedynym piastunem prawdy. Musi wiec walczyć z uosabianą przez prokuratorów czy sędziów głupotą, korupcją, niesprawiedliwością. Na podejmowanie coraz to nowych inicjatyw w sposobach prowadzenia walki znajduje coraz to nowe motywacje. Jej siły wydają niespożyte. Szczególną determinacją okazują się ci, którzy sami najbardziej przyczynili się do wygenerowania swoich problemów. Muszą więc znaleźć winnego. Każda zmiana polityczna, każdy nowy minister sprawiedliwości, [w przeszłości także sekretarz partii], budzą w nich nowa nadzieję.
Do kolejnych pism dołączają wycinki gazetowe, w których zdemaskowano sprawy takie same, jak ich sprawa. Poświęcają wiele czasu na kolorowanie fragmentów dokumentów, podkreślanie ważnych fragmentów czy charakterystycznych zwrotów. Nie istnieje dla nich pojęcie prawomocności decyzji czy przedawnienia. Kto nie dał się instrumentalnie wykorzystać, tego trzeba zadeptać."
http://forumprawne.org/prawo-karne/159-kwerulant-sadowy-rozne-oblicza-pieniactwa.html
Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2011-04-07 22:27:56