Ostatnio jednak coraz czesciej zaczynam zauwazac opinie lekarzy i fachowcow obiektywnych.
Wbrew temu co pisza firmy odzywkarskie, ktore chca wyrwac od was pieniadze, suplementy wcale nie musza byc takie bezpieczne dla organizmu.
Bo otoz ostanio niezalezni naukowcy, wykazali mozliwosc uszkadzania DNA komorek , przez suplementy typu kreatyna , alc , ryboza itd ...
To iz te produkty znajduja sie w pozywieniu , nie oznacza iz musza byc bezpieczne w postaci proszku ...
Z jedzenia organizm sam reguluje ilosci wchlanianych subnstncji odzywczych , a wciskajac mu prochy nie ma takiego wyboru ...
Wezmy chociaz przecietne witaminy i mineraly.Spozywane z jedzenia nie moga byc przedawkowane i miec efektow ubocznych.Natomiast te z suplmentow moga wykazywac toksycznosc i rozne skutki uboczne. (sam kiedys przkonalem sie biorac witamine e, po ktorej nastepowalo u mnie znaczne oslabianie organizmu)
Oczywiscie nie twierdze teraz iz nalezy wywalic wszystkie odzyweczki i przezucic sie na "ekologiczne" zarcie
Apeluje tylko o rozwage w stosowaniu suplementow i nie pochlanianie ich jakby byly cukierkami.
Bycmoze nie wykazuja one natychmiastowych efektow ubocznych, ale moga miec jakies konsekwencje w dlugofalowych terminach...
A Ambrozjusz i olimp beda robili wszystko abyscie pochlaniali ich jak najwiecej
Ta wypowiedz yest adresowana do normalnych ludzi ,a nie maniakow masy miesniowej, ktorzy wysmieja ten tekscik
JESZCZE TU WROCE
UWAGA bo dam wam zaraz jak Kasparow mata