Nie wiem jak można mieć do kogoś pretensje o to, że jest duży i silny, hehe. A że nakoksowany? Każdy koksuje - gdyby Lesnar nie miał naturalnych predyspozycji, koksy nie wycisnęłyby z niego takich możliwości.
Co do zachowania po walce - no cóż, nadmiar adrenaliny i głupie nawyki z WWE. Poza tym Dana White rozumie mentalność tej bardziej prymitywnej części hamburgerowej publiczności, rozumie co prymitywów przyciąga do WWE. Czarny charakter po prostu przyciąga tłumy i kasę. Trzeba więc takiego gościa wykreować, żeby się woził i wku**iał, hehe.
Mir jest w życiowej formie, a nie zdziałał nic. Minotauro nie ma szans z Lesnarem obecnie.
Mir zresztą kpił z Lesnara, lekceważył go i zasłużył na przegraną - wystarczy obejrzeć filmiki z Mirem nagrywane przed galą. To nie Lesnar nie okazał szacunku przeciwnikowi.
GSP pokazał, że jest poza zasięgiem w swojej kategorii. On ma wszystkie aspekty przygotowane perfekcyjne. No i świetnych ludzi w narożniku.
Henderson zarządził, wielki szacunek dla tego wybitnego sportowca.
"It's faster than f***ing shit" (c) Bruce Buffer