Pojechałem z tym na pogotowie,dostałem szyne na 3 dni,dzis byłem na kontroli chirurg zdjął szyne i wyrzucił do kosza.Wydaje mi sie,że sie wkurzył nei wiem z jakiego powodu,bo rzucił w kosz z 4 metrówi przyszedł do mnie.Obczaił noge,powiedział,że opaska i okłady na noc.
Noga mnie nie boli konretnie,bo dużo chodzę,juz wczoraj śmigałem na rowerze w klapkach.
Nie próbowałem biegać,bo nie chce pogorszyć sprawy.Całą stopę mam bardzo opuchnietą.Jak wbije palca w opuchlizne to boli mnie pod kostka(torebka stawowa) i kość po zewnetrzej stronie.
Jak byście to okreslili.Czy to jest poważne skrecenie?
Nurtuje mnie to pytanie,bo chce jeszcze poćwiczyć coś na wakacjach:)Dzis byłęm na siłownie i wspiołem sie na palce z 50 kg ponad głową,wszystko obylo sie bezboleśnie.
I macie coś jeszcze na opuychlizne bo chce na basen pojechać..
(czytalem tu na forum na podobny temat,ale mój,sądze,sie różni od poprzednich)