Czy słyszeliście może o leczeniu metodą silvy, umysłu? Jeśli tak to czy wykorzystywaliście to w praktyce? Wyleczyliście jakąś chorobę czy jakieś inne urazy?
W moim przypadku było tak: chodzę na boks i musiałem zrobić badania.
Poszedłem, zrobiłem i okazało się że mam problemy ze zdrowiem. W badaniu EKG coś kardiolog wyczytał na tych wykresach że coś się nie zgadza i wymagana jest wizyta u kardiologa. Jakieś 2 miesiące później po kolejnym EKG lekarz powiedział "-nic z tego nie rozumiem...(patrzył na wykres badań tych wcześniejszych, negatywnych) chłopak jest całkowicie zdrowy, na wykresie nic złego nie znalazłem" Potem posłuchał bicie mojego serca i też było wszystko OK. Powiedział że serce mi bije wolno i mam kondycję. Ale wcześniej było inaczej że niby miałem tą "dziurę". Myślę że właśnie metodą silvy "zalepiłem" tą dziurę w sercu ponieważ codziennie rano zgodnie ze wskazówkami metody silvy wyobrażałem sobie że ta dziura się zalepia i mówiłem "moje ciało i umysł jest zawsze w stanie doskonałego zdrowia". Jak widać ta metoda działa!
Ale to nie wszystko bo przy pierwszych badaniach sportowych miałem nieprawidłowy zapis z badania EEG. Neurolog powiedział że nie mogę na razie boksu ćwiczyć i mam dać sobie spokój na pół roku..nie chciałem w życiu tyle czekać więc postanowiłem użyć róznież metody silvy. Robiłem to samo co przy sercu, wizualizowałem, wyobrażałem sobie że mogę ćwczyc boks i że mam zdrowy mózg. Po miesiącu poszedłem znowu na EEG i z zapisu wynikało że wszystko w normie. Lekarz się dziwił czemu coś było poprzednio źle jak teraz jest w porządku. Pomyślałem że to dzięki metodzie silvy. Ktoś inny miał może takie "cudy"??
Pzdr.;p