Niegrzeczni chłopcy z ringu

Coś w tym jest... 50% mojego klubu to złodzieje... do drugiej połowy zaliczają się osoby które trenują rekreacyjnie, no i jeszcze jestem ja i moja kumpelka... Jak przyszedłem pierwszy raz do tego klubu to myślałem że wrócę bez zębów, pieniędzy i telefonu To prawda że takich kozaków co biegają po ulicy żeby napadać i okradać ludzi nie powinno się wpuszczać na sale, ale wtedy sale treningowe były by puste. Pozatym osoby które czas spędzają na bójkach itp, mają przewagę psychiczną w ringu nad osobami które żyją "normalnie". Dlatego częściej odnoszą sukcesy. Ale z drugiej strony co z tego że odnoszą sukcesy, skoro psują opinię temu sportowi. Coraz mniej osób chce trenować, bo uważa że boks to sport dla meneli i przygłupów.

Uogólniasz i przesadzasz

mają przewagę psychiczną w ringu nad osobami które żyją "normalnie".
Co masz na myśli?
Nie czuje się wyższy od takich ludzi co kradną, szukają dymu na ulicach, bo każdy z nas ma coś na sumieniu. Każdy popełniał błędy, ale sztuką jest ich minimalizowanie. "Niegrzeczni chłopcy" to ludzie zazwyczaj słabi, którzy nie radzą sobie w życiu i dlatego używają siły,przemocy. Siła jest dla nich priorytetem która rządzi na ulicy, chcesz być kozakiem, musisz umieć się bić. Stąd tyle ich w klubach. Moim zdaniem oglądaj za dużo amerykańskich filmów, dresy też pochodzą z ameryki