Moja historia w 2 zdaniach:
Końcem czerwca ważyłem 115kg. Zaczałem walke, diete, siłownie i aeroby. Obecnie ważę 100kg i od jutra zaczynam cykl treningowy. Podczas półrocznego cyklu trenowałem FBW i ACT + sporo aerobów do tego była dieta i 2 rodzaje termogeników.
Zauważyłem iż na prawym przedramieniu pojawiła mi się "kulka". Pod lewą piersią i z prawej strony w okolicach żeber też zaczyna coś malutkiego rosnąć.
Takie to kulkowate... Nie wiem czy to tłuszczaki, ale to dość popularne określenie.
Jedna uwaga - nie przesadzam z białkiem!
Mam dietę
B= 200
T = 100
WW= 170
Od jakiegoś miesiąca zażywam teżsad.gif w ilościach normalnych nawet mniejszych niż zaleca producent, napewno nie większych nisz pisze producent).
Thyrotherm
Glutabolic
Growth Factor
Syntrax Matrix
I na koniec 1 ważna kwestia: Mój ojciec ma tłuszczaki, ma ich pełno. Trenował, mówił że tłuszczaki ma od siłowni - zły dobór/ przesadzanie supli .
I teraz pytania:
1. Czy ja mogę jakoś zahamować pojawianie się kulek? A może one się nawet nie pojawiają poprostu zeszło trochę tłuszczu i 15kg i się pojawiły?
2. Może to wina jakiegoś składniku diety?
3. Kto w 1 kolejności może mi pomóc? Chirurg?
4. Czy możliwe że to jest dziedziczne i przejąłem po ojcu?
Wygląd wyglądem, waga wagą, walka walką (na wiosnę chcę ważyć jeszcze min 10kg mniej), ale nie chcę mieć tłuszczaków......
Proszę o poradę i pomoc, dziękuję.!