Q: W jakiej jesteś formie do następnej walce z Takimoto w nadchodzącej gali Pride?
Dong Sik: Nie ma żadnej poważnej kontuzji, która by mnie nękała. Minęło 5 miesięcy od mojego debiutu w MMA i mam niezłą zabawę ucząc się technik MMA krok po kroku. Myślę, że moja forma jest całkiem niezła, zwłaszcza, że zrobiłem postępy na każdym polu technik MMA.
Q: Miałeś niezłą reputację jako judoka. I nagle zacząłeś walczyć w MMA. Jaki był powód?
Dong Sik: Po tym jak odeszłem od judo, myślałem o tym, czego nie doświadczyłem jako judok, jak np. o tym, że nie mogłem nigdy uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich. Straciłem zainteresowanie judo i zacząłem szukać czegoś mocniejszego, bardziej ekscytującego dla fanów. Przez przypadek zobaczyłem Yoshidę walczącego przed 50 tysięczną publicznością. Pomyślałem, że to może być lepsze od Olimpiady.
Q: Czy odczuwasz satysfakcję z powodu swej nowej kariery jak dotąd?
Dong Sik: Tak, jestem bardzo usatysfakcjonowany i to jest nawet zabawne. Gdy wkroczyłem na ring po raz pierwszy, przeciw Sakurabie, nie wiedziałem nawet pierwszej rzeczy o walce w stójce. Bałem się ciosów i instynktownie zamykałem oczy. Ale teraz nie boję się już ciosów i to jest zabawne móc je blokować.
Q: Ile obecnie ważysz? Nie sądzisz, że jesteś trochę za lekki by mierzyć się w dywizji LHW?
Dong Sik: Teraz ważę około 91kg. Sakuraba powiedział mi, że aby móc walczyć w tej dywizji muszę ważyć co najmniej 96kg. Staram się więc zyskać na wadze.
Q: Sakuraba powiedział ci: “jeśli nie położysz swojego życia na szali, nie przetrwasz w zawodach MMA". Dlaczego to powiedział?
Dong Sik: Saku zapytał mnie dlaczego wchodzę na ring. Powiedziałem „by wygrać?". A on na to, że to za mało. Że muszę być gotów oddać moje życie tutaj. Myślę, że wówczas nauczyłem się czegoś od niego, jak być naprawdę profesjonalnym fighterem. Sakuraba bardzo lubi napić się piwa, ale kiedy jesteśmy na Sali treningowej on się staje innym człowiekiem. Jest bardzo poważny gdy przychodzi do treningu.
Q: Jak wygląda twój trening?
Dong Sik: Trenuję w Takada Gym. Pobieram lekcje muay thai rano i trenuję MMA popołudniu. Jest wielu fighterów, którzy przychodzą trenować do klubu. Trenowałem z Nakamurą, Chonanem, Pokoi i Sentoryu. Normalnie dajemy z siebie około 50% na treningu, ale kiedy przychodzą ludzie z innych klubów, wówczas staramy się dawać 90%.
Q: Jaki masz plan przeciw Takimoto?
Dong Sik: Walczył z Sentoryu i Tamurą. Jest ode mnie bardziej doświadczony i pewnie ma lepszą stójkę. Jednakże w obu walkach nie był w stanie skończyć walki w parterze. Będę próbował go poddać.
Q: Już raz walczyłeś przeciw Takimoto, na zawodach judo. Jakie zrobił na tobie wrażenie? I co sobie pomyślałeś, gdy dowiedziałeś się, że to z nim przyjdzie Ci walczyć?
Dong Sik: Pomyślałem, że to będzie dobra okazja do wygrania pierwszej walki w karierze. Gdy walczyliśmy w judo, nie pokazał się z jakiejś szczególnej strony. Jest wystarczająco dobry by być w narodowej drużynie Japonii, ale nie był taki znów dobry. Pamiętam, że ma mocną górę ciała.
Q: Rozczarowałeś wielu koreańskich fanów przegrywając z Sakurabą w taki sposób. Co o tym myślisz?
Dong Sik: Wciąż nie mogę się z tym pogodzić. To był pierwszy raz, gdy spotkała mnie taka krytyka ze strony fanów. Nawet bałem się czytać wiadomości w Internecie. Wszyscy mnie krytykowali za tę porażkę. Ale dzięki temu zyskałem pewne doświadczenie. Gdy walczyłem z Sakurabą, myślałem, ze wygranie walki to wszystko. Ale tym razem w walce z Takimoto nie tylko będę myślał o wygraniu, ale także o tym pokazać mój rozwój w MMA. Jedyny sposób, w jaki mógłbym przekonać fanów to pokazanie się z dobrej strony w walce.
Źródło: http://www.sherdog.net/forums/showthread.php?t=293932&highlight=Dong
Tłumaczenie: Kilbian