Teleskop Tonfa Banan- co wybrać

Witam mam pytanie zastanawiam sie nad zakupem pałki do samoobrony co wybrać Tonfe czy Banan, Teleskop raczej odpada jest zbyt niebezpieczny przywalenie komus metalową pałą nie jest czymś co może nie odbić się na zdrowiu. Czekam na opinie

tonfe do samoobrony?
gdzie byś ją nosił? w tylnej kieszeni spodni?

obydwa dośc niewygodne w noszeniu.
Tonfa wszechstronniejsza ale trudno się nią posługiwać komuś kto nie miał z nia styku.
Banan...nie widziałem by ktoś używał tego do samoobrony w dzisiejszych czasach.

Haha, i to zapewne ma być jeszcze z elementem zaskoczenia?

PS: Poza tym...zastanawiałes sie co by było gdy podczas kontroli policja zobaczyła że latasz po mieście z elementem wyposazenia "ich kolegów" z minionego ustroju ?

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-07-21 01:26:26

Zawsze moge powiedziec ze w kabarcie wystepuje:D No ciezkie w noszeniu chociaz zalezy od pory roku w zimie mozna za kurtka schowac:D Teleskop moim zdaniem jest najbardziej poreczny ( miałem) ale jak tym przywalisz to ...:D

d0l4r99 a zebys wiedzial ze z zaskoczenia:D jakbym zakupil stroj zomowca:D i wylecial na ciebie z krzakow to bys nawet nie wiedzial co sie dzieje:D

Polecam batona,tylko trzeba jeszcze do niego nauczyć się techniki walki,uderzania,no i w stresie umieć szybko go dobyć,gdy zaskoczy nas niemiło sytuacja.Wszystkie FMA mają w zanadrzu walki kijem,co łatwo mozna zaadoptować do batona,także ja tam bym szukał nauki machani teleskopem.W Stowarzyszeniu Combat 56 od Lewro techniki np. zaadoptowano z Estokady.

o ciezkie w noszeniu chociaz zalezy od pory roku w zimie mozna za kurtka schowac:D

latem nie ma gdzie schować,zimą trzeba nosić tak by nie przebijac sie przez wszystkie wartswy ubran by to dobyć(szybkośc dobycia to przecież sprawa równie priorytetowa jak umiejętność posługiwania się)

słaby 56 Generalnie batonem umiem sie poslugiwac mialem nawet przez jakis czas tanszy wyrob za 70 zl:D ale sprzedalem po pierwsze nie dal sie zlozyc w prosty sposob:D po drugie jakbym komus tym przy***al to mogloby byc nie najlepiej. Swoja droga tylko zartowalem z tym noszeniem w zimie... bananem kiedys dostalem to bolalo jak cholera tylko jak takie cus nosic to problem ze schowaniem:D . Tonfa tez zapewne boli wierze na slowo.

Ja mając do czynienia na zajęciach u Lewro z eksperymentem, zobaczyłem jak jedna na 12 osób w stresie trzymała tonfę jak tonfę,reszta chwytała jak kija(baton) i napie.r.dalała w worek.To mnie przekonało całkiem do batona.Eksperyment.Poza salą dwanaście osób ,na sali obserwatorzy(też chyba 12 sztuk).Instruktor wychodzi i mówi ludziom,którzy generalnie w robocie posługują się tonfą,by jak wpadną na salę,chwycili tonfę z podłogi jak najszybciej i jak najmocniej uderzali w worek.Generalnie na wejściu,gdy ich wpuszczał,kazał robić pompki(nie pamiętam,czy były tam jak się zdarzało worki na głowach przy wprowadzaniu),my na sali mieliśmy za zadanie drzeć mordy,można było bluzgać wpadającego do sali.Tylko jedna osoba spośród wszystkich chwyciła prawidłowo tonfę i uderzała i omiatała worek tak jak ją uczono,inni napier...lali tak jak zwykła pałą.Od tamtej pory wierzę w batona,poza tym przydał się na bramce,nie musiałem go używać,wystarczyło szybko wyciągnąć i wyeksponować...