Siła czy szybkość?

Napiszesz coś więcej o tych sparingach z judokami i zapaśnikami. Jestem ciekawy na jakich zasadach walczyliście. Jaki staż treningowy mieli oni i Ty.

Ciężko jest utrzymać na dystans kolesia, który napiera na Ciebie z furią. Prędzej czy później walka i tak przeniesie się do półdystansu. Poza tym jest ryzyko że koleś w trakcie wymiany ciosów trafi Cię jakimś przypadkowym "cepem", a przy dużej różnicy masy może to być KO. Natomiast, jeżeli przeciwnik nie umie walczyć w zwarciu, przewaga jest po naszej stronie. Walczyłem kiedyś z nakoksowanym kolesiem (a sam waże zaledwie 75 kg), po 4 uderzeniach łokciami padł na glebę i chwilę nie mógł sie podnieść. Sam nie wiem jakby to wyglądało, gdybym walczył z nim w dystansie

wlasnie wymiana ciosow nie jest alternatywą w takich sytuacjach, najlepiej wyeliminowac takiego uderzeniem w punkt witalny (krtan, luk brwiowy, nos, szczeka, jajka, splot sloneczny, kolana)

Jeżeli ciężki przeciwnik na ciebie napiera to najlepiej jest schodzić na boki i odrazu kontrować w punkty które kolega podał wyżej.Za wyjątkiem może krtani (trudno trafić w walce).
W zwarciu tak jak drugi kolega pisał łokcie i kolanka.
A jak się ma jakieś pojęcie o parterze to lepiej do parteru z takim.

Wież to były takie wakacyjne sparingi. Pożyczyłem od Senseja kaski i rękawice do boksu, rozłożyliśmy kilka metrów gumoleum i sparowaliśmy! Ja trenuje ponad 2 lata karate Shotokan, drugi kolega podobnie, Judoka trenowal kolo 2 lat ale juz nie trenuje! Walczyliśmy róznie : kolega z Shotokanu nie chciał parteru to walczyliśmy "do odmowy" , a z judoką musiałem pare razy klepnąć w podłoge

"kolega z Shotokanu nie chciał parteru to walczyliśmy "do odmowy""
do odmowy pacierzu czy co? nic nie rozumie
judoka walczył w rękawicach bokserskich?

Z zawodnikiem Shotokanu walczyłem w stujce <umówilismy się bez parteru>. Walczyliśmy w kaskach i napięstnikach < takich jak na treningach > Judoka również walczył w napięstnikach! Jeżeli oglądałeś film "KLATKA" tam w podobny sposób trenowali zawodnicy Vale Tudo! Niektorzy mieli nawet rękawice bokserskie i schodzili w nich do parteru Jak dla mnie to troche nie wygodne :-/ A i nie były to jakieś punktowane sparingi, tylko walczyliśmy bardziej tak jak sie walczy na ulicy. Prawie wszystko dozwolone < nie chcielismy sie polamac>

Niedawno założyłem temat, czy patyczaki są groźne w stójce. Odpowiedzieli, że tak i że ktoś mający 2 metry wzrostu i 80 wagi ma przewagę nad kimś o mojej budowie, czyli 185 wzrostu i 80 wagi, więc z tego wynika, że wzrost jest ważniejszy od siły i masy.

Ktoś tam napisał, że waży 75 i uważa, że to mało. To wcale nie jest mało. To jest całkiem niezła waga.

"Walczyliśmy w kaskach i napięstnikach"
Hm wcześniej wpominałeś o rękawicach bokserskich.

"Prawie wszystko dozwolone < nie chcielismy sie polamac>"
Jak nie chcieliście się połamać to może trzeba było wprowadzić jakies ograniczenia.

"więc z tego wynika, że wzrost jest ważniejszy od siły i masy"
Jak nie będziesz miał siły tylko sam wzrost to będziesz chuchro,
siła nie koniecznie musi być związana z posiadaniem jakiejś dużej masy

ograniczenia były: nie można było bić w genitalia, uderzać łokciami,głową, itp.