waga 80kg
wzrost 176cm
dieta jest
staż ok. roku
Witam!
Od jakiegoś czasu - po pobycie w szpitalu, raczej nic groźnego - mam problemy z nogami. Od dobrych paru tygodni czuję, że mam nogi jak z waty. Nie jestem w stanie biegać, bo wydaje mi się, że zaraz się przewrócę. Dziś byłem na pierwszym od miesiąca wf i nic się nie zmieniło, nadal mam ogromne problemy nawet przy lekkim truchcie i zaburzenia koordynacji ruchowej: zawsze byłem zwinny, zwrotny, skoczny, raczej typ "wymiatacza" na boisku, a teraz nie jestem w stanie podskoczyć, mam problemy z biegiem. Nie bolą mnie jakoś specjalnie nogi, po prostu mam watę, nie czuję ich, jakby były nieobecne.
Dodam, że problem taki mam tylko z nogami, na siłowni bez większych problemów targam 100kg w wiosłowaniu, martwy ciąg też zrobię - o przysiadach i wszelkich ćwiczeniach na łydki natomiast nie ma nawet mowy.
Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że ktoś to przeczytał. Ktoś miał podobnie, wie o co chodzi, wie co powinienem zrobić, wie cokolwiek?