Puchar UEFA 2007-08

Jacek Granat sędziował mecz Atletico z Boltonem

dzisiaj słyszałem, że go ostro obsmarowali w Hiszpańskiej prasie za ten mecz

Pary ćwierćfinałowe:
Bayer Leverkusen - Zenit St. Petersburg
FC Rangers Glasgow – Sporting Lissabon
FC Bayern - FC Getafe
AC Fiorentina – PSV Eindhoven

Mecze w półfinałach:
Bayern/Getafe – Leverkusen/St. Petersburg
Rangers/Lissabon – Fiorentina/Eindhoven


Tak przedstawiają się pary ćwierćfinałowe. Raczej ciężko wskazać gdzieś murowanego faworyta.

Wszystkie mecze zapowiadają się ciekawie, najwięcej emocji powinien wzbudzić mecz Bayeru z Zenitem

Wyrównane pary, każdy dwumecz jest potencjalnym hitem.

nie bedzie niemieckiego finalu

stawiam, ze do finalu dojdzie Bayern i Fiora.

Fiorentina vs PSV bardziej mnie interesuje niz mecz Bayernu

Bayern naszpikowany gwiazdami ale i tak nie zdobedzie pucharu, stawiam na Getafe

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiego Pucharu UEFA Bayer Leverkusen doznał sromotnej klęski na własnym stadionie z Zenitem Sankt Petersburg. Mistrzowie Rosji upokorzyli niemiecki zespół i wygrali 4:1.

Wynik spotkania otworzył w 20. minucie Andriej Arszawin, który przedarł się prawą stroną i mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Rene Adlerowi.

Trzynaście minut później wyrównał jednokrotny reprezentant Niemiec Stefan Kiessling. W zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła pod nogi młodego napastnika, a ten mocnym strzałem skierował ją do bramki.

Do przerwy utrzymał się wynik 1:1, ale podopieczni Dicka Advocaata, który mecz spędził na trybunach (efekt kary), dali prawdziwy popis swoich umiejętności po przerwie. W 52. minucie Paweł Pogrebniak wykorzystał podanie z lewej strony od Arszawina i bez trudu wpakował ją do pustej bramki.

Dziewięć minut później było już 3:1 dla Zenita. Aleksandr Aniukow dostał piłkę na połowie Bayeru, popędził w stronę pola karnego i oddał świetny strzał z dystansu. Piłka skozłowała jeszcze przed rzucającym się w długi róg Adlerem i wpadła do siatki. Chwilę później Zenit strzelił czwartego gola. Przy fatalnej postawie defensywy "Aptekarzy", Wiktor Fajzulin posłał piłkę do Igora Denisowa, który w sytuacji sam na sam z Adlerem nie miał żadnych kłopotów ze strzeleniem gola.

Co ciekawe Zenit rozegrał cały mecz bez ani jednej zmiany.

Źródło: onet


Bayer Leverkusen - Zenit St. Petersburg 1:4 (1:1)
Bramki: Stefan Kiessling (33) - Andriej Arszawin (20), Paweł Pogrebniak (52), Aleksandr Aniukow (61), Igor Denisow (64)
Sędzia: Olegario Benquerenca (Portugalia)
Widzów: 19 500.

Bayer: Rene Adler - Gonzalo Castro, Manuel Friedrich, Karim Haggui, Vratislav Gresko (66-Hans Sarpei) - Bernd Schneider (62-Serhij Barbarez), Arturo Vidal (74-Lukas Sinkiewicz), Simon Rolfes, Tranquillo Barnetta - Stefan Kiessling, Theofanis Gekas

Zenit: Wiaczesław Małafiejew - Aleksander Anjukow, Roman Szirokow, Ivica Kriżanac, Radek Sirl - Igor Denisow, Anatolij Tymoszczuk, Konstantyn Żyrianow - Andrej Arszawin, Paweł Pogrebnjak, Wiktor Fajzulin


Zenit może być czarnym koniem tych rozgrywek.

No takiego wyniku się nie spodziewałem. Zaskoczyli mnie już w poprzedniej rundzie gdzie pokonali świetnie spisującą się w tym czasie Marsylię. Teraz taka wygrana z Bayerem. Mogą namieszać

Byłoby ciekawie gdyby Fenerbahce wygrało Ligę Mistrzów, a Zenit Puchar UEFA.