Pokonac strach.

Ciekawe czy po tylu latach od założenia tematu kogoś to interesuje?

OoooŁ... 7 lat aż..:O

Ja mam pomysł - zajaraj z nim szluga, potem zapytaj się czy trawki też nie ma - zbuchaj się, i wtedy atmosfera się rozluźni - i jak będziecie w najlepsze ze sobą rozmawiać i się śmiać, to przywal największemu z nich ze sztafety i po sprawie.

Stare jak świat

a ja już od dawna pisze żeby hall of fame zrobić podwieszony z archeologii ... drodzy moderatorzy.
okruch es o dżi

Zmieniony przez - Zibi7 w dniu 2009-03-31 22:21:20

tak sie sklada ze nie pale...dzieki za profesjonalna odp...

Ziomuś - jakie pytanie, taka odpowiedź

Psychologów tu nie ma, masz problem z psychiką to do psychologa idź

jesli uwazasz, ze zeby sie dowartosciowac musisz komus łeb rozwalić to że życie cie bije

dobra nara,poradze sobie juz.....dzieki.......

Możesz też wziąść na przykład 3 kumpli - wtedy jak podejdzie czarnuch to będzie tylko 25% szansy że od ciebie szluga poprosi. Moim zdaniem też niegłupi pomysł.

Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2009-04-01 23:51:59