Podejrzenie naderwania wiązadeł w kolanie

Siema, wczoraj grałem mecz na ktorym przy jednym z kontaktów z nogą rywala upadłem i poczułem ból w kolanie.

Poczułem jakby "zastrzyk", taki ból w jednym miejscu na prawo od rzepki. Ból nie był zbyt silny, dałem rade biegać i kontynuować grę. Dopiiero po przyjściu do domu bolało mnie coraz bardziej, dziś wstałem i kiedy idę to ciężko jest mi w pełni wyprostować nogę. Kiedy siedzę bądź leżę jest ok, nastąpił lekki obrzęk.

Do wtorku niestety nie mogę udać się do lekarza, jest duże prawdopodobieństwo naderwania wiązadła czy to może tylko jakieś stłuczenie?

Jestem ,przepraszam za długi okres bez odpowiedzi :)
Otóż tak - jestem już po 4 zastrzyku (1 jeszcze został) i stwierdzam ,że jest nawet ok .
Co prawda nie powinienem jeszcze się ruszac za bardzo ale miałem możliwośc pograc troszkę ,pobiegac i noga mnie nie bolała .Jednak zauważyłem ,że skacząc z dwóch nóg do góry (jak siatkarze np .) noga jest o wiele słabsza i nie mogę z niej pełnego ,a nawet połowy potencjału wyciągnąc.Myślę jednak ,że to powód braku mięśnia czw.głowia a raczej jego zaniku .Proces leczenia zastrzykami i chodzenia w stabilizatorze skończę do 3 maja . I mam do was takie pytanie : Czy poza samą rehabilitacją będę mógł na swój sposób odbudowac ten mięśień ? tzn wzmocnic go ,bo z tego co wiem ta rehabilitacja jedynie mi go pobudzi ,a reszte bd musiał sam zrobic powoli .Czy np pływanie i jazda na rowerze zwróci mi mój ukochany mięsień :)? (pytam ,bo nie bd miał okazji zapytac mojego ortopedy gdyż go nie ma do 10 maja .. )

Cześć. Przez internet nie da się stwierdzić czy stłuczenie czy jest jakiś problem z więzadłami, dlatego najlepiej jakbyś się skonsultował z ortopedą

by może jeżeli ewidentnie widac krwiaka, ale to może byc tylko naciągnęcie więzadła, nie skręcaj tym kolanem do czasu wizyty

Witam .
Podczas gry w kosza spadłem z ponad 1 m na prostą nogę czując ogromny ból dokładnie 15 stycznia .Odrazu udałem się do lekarza ktory stwierdził ,że po tygodniu ból ustanie i opuchlizna zejdzie zlecając mi jakieś maści .
Minęło już prawie 3 miesiące w ciagu których miałem usg ,MR, lewego kolana z których wynikło uszkodzenie ląkotki bocznej bez przemieszczenia oraz obrzęk i sygnał wokół więzadeł bocznych i przednich (ciągłośc włókien niewidoczna) Udałem się ostatnio do prywatnego ortopedy i on stwiedził (przeglądając wyniki padan oraz zrobił mi te 3 testy ..szufladka,hefnera i cos tam jeszcze ) ,że mam lekką niestabilnośc kolana oraz to pękniecie ląkotki bocznej jednak jest ono małe i bez przemieszczenia .
Zlecił mi :
-Chodzic przez 5 tyg. w stabilizatorze( 0 wysiłku praktycznie) w czasie których co tydzień dostaje zastrzyk w kolano
-Następnie po tym czasie Laser + Mechatronic przez 10 dni
-Potem rehabilitacja przez 14 dni aby pobudzic mięsień czworogłowia gdyż jest zanik takowego.

Czy taki sposób leczenia pomoże mi naprawic to kolano? czy ktoś miał podobny przypadek ? Powiedział mi ,że zrobienie artroskopii i rekonstrukcja acl To ostatecznośc i że jest szansa jeszcze na wyleczenie jednakże czytając wiele artykułów wielu się wypowiadało ,że takie lub podobne leczenie nic nie da .. co wy o tym sądzicie ?

Z góry dzięki :)

wydaje sie sensowne, skoro uznali ze łękotka nie wymaga rekonstrukcji to warto spróbowac innej drogi, operacja to ostateczność, na pewno nie powinienes obciążac tej nogi jak najmniej ruchu na niej, dlatego na koncu wypisali ci rehabilitacje bo noga po takim nie używaniu będzie słabsza. lekarz wie lepiej niż ludzie z forum więc polegaj na nim, jeżeli chodzi o takie kontuzje to udaj sie do dobrej kliniki na konsultacje lub do ortopedy ale sportowego i prywatnie . pozdr

Delikatnie mówiąc "nietypowy" plan leczenia.Jeśli opis brzmi "ciągłość włókien niewidoczna",to znaczy to tyle,co zerwanie więzadeł.Jeśli teraz przez 5 tygodni będziesz chodził w ortezie i unikał ruszania tą kończyną,to zaniki mięśnia dopiero będą kolosalne.W 14 dni rehabilitacji tego nie odbudujesz.Nie mówiąc już o tym,że zerwane więzadło się nie odbuduje,musisz sam zdecydować czy chcesz się poddać operacji zrekonstruowania,czy też będziesz próbował to zabudować mięśniami.Tyle,że to jest kwestia miesięcy,a nie 14 dni na rehabilitacji.Powinieneś też wiedzieć,że przy zerwanym acl ryzyko pogłębienia się uszkodzeń łąkotek jest zwiększone.Decyzja należy do ciebie,ale nie zaszkodzi udać się do innego,sprawdzonego ortopedy.

Dzięki za waszą opinie :)
też tak myślałem ,że wreszcie bd musiał się zabrac za rek. ACL ale ciągle mam nadzieje ,że jakoś to się poskłada biorąc pod uwage ,że to moja pierwsza taka większa kontuzja .

W wielu przypadkach czytając czyjejś wypowiedzi , o tym co go boli po kontuzji itd . - w moim wypadku nie czuje żadnego bólu czy mam stabek czy nie .
Tak samo sprawdzali lekarze wszystkie te miejsca w nodze które powinny mnie bolec jednak tak nie było.
Może to tylko jakieś nadciągnięcie albo naderwanie lekkie no nic zobaczymy po całym zabiegu :)

Jedynie co mnie irytuje to ,że jak rozciągam mięśnie czy tam stawy dotykając piętą pośladków w przypadku prawej nogi jest to norma ,bez problemu jednak noga kontuzjowana nie pozwala . Gdy chce to zrobic przy odległości pięty od pośladków 2-3 cm zaczyna mnie bolec.. przy kostce Oo i lekko przy kolanie .

Powiem Ci że mnie też nic nie bolało. Ani zaraz po urazie ani w usztywnieniu, zaczęło dopiero przy rehabilitacji. A więzadło poboczne przyśrodkowe naderwanie II stopnia.

Heh ,ja swoją mam dopiero 13 maja (akurat po leczeniu) jednak myślę ,że kolega tam wyżej miał racje sama rehabilitacja mi tych mięśni nie odbuduje dlatego dopytam się przy najbliższej okazji ortopedy albo rehabilitanta czy mogę po tym całym procesie cwiczyc w domu jakoś ten mięsień czy na siłowni .

Strasznie długo musisz czekać na tą rehabilitacje... :/ Im wcześniej zaczyna się rehabilitacje tym mniejsze spustoszenie wywoła uraz na mięśniach. Poza tym jeśli konieczna będzie jednak rekonstrukcja ACL to mięśnie trzeba wzmocnić maksymalnie już przed operacją tak by później jak najszybciej wrócić do formy. Jeśli się w czymś mylę to proszę mnie poprawić.

Tzn wiesz rehabilitacje mam 10 dni po zakończeniu brania zastrzyków i chodzenia w stabku czyli raczej dobrze ,
bo chodzenie w stabku i zastrzyki przestane brac do 5 maja ,potem kilka dni rozchodzę noge troszke i od razu rehabilitacja + laser/mechatr .a jeśli chodzi o mięśnie moich nóg tą nie są one takie złe (zajmowałem się skokiem w wzwyż ,w dał i ogólnie lubiłem sobie wsadzic piłke do kosza przy wzroście 173 cm ) więc nogi mam dośc dobrze rozbudowane . Jednak minie prawie 5 miechów jak skończe to całe leczenie więc napewno jakiś zanik bd i postaram się go jak najszybciej to naprawic :)

PS- na szczęście zapisałem się na rehab. w dniu kiedy zaczynałem to specyficzne leczenie wiedząc ,że będę musiał czekac i akurat wypadło mi tak kilka dni po zakończeniu tych zastrzyków/stabka .

Zmieniony przez - pieskipies w dniu 2013-04-07 21:21:53