F1 - Galeria sław: Felipe Massa

chłopaki do końca nie odpuszczali

Było na co popatrzeć

Co do Massy, to kibicowałem mu do końca w tamtym sezonie, bo wg mnie to On powinien zostać mistrzem świata w sezonie 2008 - gdyby nie awaria jednostki napędowej na Węgrzech, to pewnie by tak było

To jeszcze wieksze rozczarowanie i złosc niz piwrwszy wyscig w tym roku dla Roberta
miał na 100% pierwsze a tu silnik w ogniu...

Wtedy na pewno był zły i rozczarowany tą sytuacją, ale po sezonie, gdy spojrzał na tamtą sytuację z perspektywy czasu z pewnością jeszcze bardziej był smutny z tego powodu, że na Węgrzech stało się tak jak się stało...

Wielki kierowca...

myślę, że może spokojnie walczyć o tytuł mistrzowski...

Co do Massy, to pamiętam parę deszczowych wyścigów i wywiady z Felipe, z których jasno wynika, że nie lubi, a także niezbyt umie ścigać się w deszczu i chyba każdy prawdziwy fan F1 wie o tym

Osobisty lekarz Felipe Massy wierzy, że jego podopieczny będzie mógł opuścić budapesztański szpital w ciągu tygodnia. Opinię doktora Dino Altmana potwierdzają lekarze ze szpitala AEK, gdzie znajduje się kierowca Ferrari.

Według nich jeśli tempo gojenia się ran będzie takie jak dotychczas, Massa będzie mógł wrócić do Sao Paulo najpóźniej w ciągu dziesięciu dni. - Uważam, że będzie w stanie wyjść ze szpitala o własnych silach - powiedział dyrektor szpitala, Peter Bazso.

- Felipe odpowiada prawidłowo na pytania w trzech różnych językach. Dobrze rozpoznaje lewą i prawą stronę. Lewe oko wydaje się być nieuszkodzone, jego wzrok jest dobry - dodał Altman. Tym samym nie ma już zagrożenia, że kierowca Ferrari będzie musiał przedwcześnie zakończyć wyścigową karierę.

Luis Antonio Massa zdradził, że jego syn opuści oddział intensywnej terapii budapesztańskiego szpitala w ciągu dwóch dni. - Felipe czuje się coraz lepiej i wkrótce znów będzie dawać radość wszystkim kibicom ścigając się swoim małym czerwonym samochodzikiem na torze - powiedziała z kolei żona zawodnika - Rafaela.

- Pacjent czuje się dobrze i wszyscy cieszymy się ze stanu jego zdrowia - dodał Altman.


No i tak miało byc

Kierowca zespołu Ferrari Brazylijczyk Felipe Massa, który 25 lipca, podczas kwalifikacji do wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Węgier, doznał pęknięcia czaszki po uderzeniu przy prędkości ponad 250 km/h metalową sprężyną, przechodzi w Sao Paulo rehabilitację i czuje się coraz lepiej - poinformował włoski dziennik sportowy "Corriere dello Sport".

Zdaniem gazety, stan zdrowia kierowcy poprawia się na tyle szybko, że kierownictwo zespołu Ferrari bierze pod uwagę możliwość startu Massy już 13 września na torze Monza w wyścigu o Grand Prix Włoch.

O dobrym samopoczuciu Massy świadczą słowa, które wypowiedział w rozmowie z angielskim magazynem "News of The World". - Zaraz po wybudzeniu ze śpiączki powiedziałem mojemu bratu Eduardo, że to był mój wyścig. nie chciałem mu wierzyć, że wygrał Lewis Hamilton przez Kimim Raikkonenem. Gdyby nie wypadek, wygrałbym ten wyścig! - zaskoczył Brazylijczyk.

- Mam szczęście, że żyję. Wiem to, ale nie zamierzam rezygnować z wyścigów. Nadal zamierzam się ścigać - zapewnił kierowca Ferrari. Na razie brazylijscy lekarze, opiekujący się Felipe Massą, nie przedstawili swojej opinii w tej sprawie. Pierwsze diagnozy, przeprowadzone po powrocie zawodnika z Węgier, gdzie przebywał w szpitalu, do Brazylii, przewidywały, że rehabilitacja potrwa kilka miesięcy i Massa w tym roku już nie zasiądzie za kierownicą bolidu.

Na szczęście szczegółowe badania przeprowadzone w Brazylii nie stwierdziły u Massy żadnych obrażeń w rejonie mózgo-czaszki. Jednak o tym, czy Brazylijczyk będzie mógł startować, zadecyduje konsylium lekarskie specjalistów FIA.


W sumie rację Felipe ma, bo tor na Węgrzech pasuje Mu, co było widac sezon temu
Oby jak najszybciej wrócił do czerwonego bolidu

Felipe Massa w najbliższych dniach poleci na Florydę, gdzie przejdzie badania pod okiem jednego z największych specjalistów od leczenia urazów powypadkowych.

http://www.sport.pl/moto/1,64997,6957013,F1__Massa_poleci_na_Floryde_na_dodatkowe_badania.html


Ważne zdanie z artykułu:

- Śledziłem czasy okrążeń i myślę, że Rubens wygrałby nawet bez kłopotów Hamiltona w boksie - dodał Massa.

Felipe Massa odwiedził szpital neurologiczny Jackson Memorial w Miami i przeszedł badania kontrolne pod okiem Steve'a Olveya. Po zapoznaniu się z wynikami zespół Ferrari stwierdził, że nie spodziewa się powrotu Brazylijczyka do kokpitu bolidu F1 przed końcem tego roku.

Prognozy były dobre, lecz zespół wydał oświadczenie, w którym czytamy, że Ferrari nie podejmie ryzyka postawienia na Massę w 2009 roku ze względu na planowaną wkrótce operację plastyczną głowy. Oczywiście rezultat testów został ciepło przyjęty w Maranello, ponieważ zespół może liczyć na starty Felipe w 2010 roku na 100% – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Ferrari.

Wspomniana operacja ma polegać na wstawieniu niewielkiej płytki do czaszki w miejscu, gdzie została ona uszkodzona w wyniku uderzenia sprężyny. Po tej operacji Massa będzie mógł wreszcie wznowić trening fizyczny po raz pierwszy od czasu lipcowego wypadku. Jestem bardzo zadowolony z wyników testu – powiedział Felipe. Po małej operacji, którą przejdę w przeciągu kilku dni, będę w końcu mógł zacząć ćwiczenia na siłowni, aby wrócić do formy, a potem będę w stanie trenować na gokartach.

Kiedy na torze za kierownicą bolidu F1? Róbmy krok po kroku: teraz jestem skoncentrowany na fizycznej aktywności, co już jest niezłym krokiem naprzód.