Na tym etapie chodzi mi tylko o zdiagnozowanie tej kontuzji. Tyle że człowiek będzie łaził, załatwiał, płacił i dalej g**** będzie wiedział.
...
Napisał(a)
Obydwaj podobno są dobrymi lekarzami. Specjalista od medycyny sportowej, u którego byłem prywatnie, od razu doradził mi blokadę. Odmówiłem. Drugi lekarz, u którego byłem ostatnio i o który pisałem, najpierw zdiagnozował to jako naderwanie przyczepów ścięgien, a teraz po miesięcznej przerwie stwierdził, że to początek zwyrodnienia. Wcześniej zalecił mi oszczędzanie kończyny i fizykoterapię. Niestety po dwóch seriach zabiegów oraz całkowicie biernym trybie nie poczułem nawet najmniejszej różnicy. Teraz zalecił leczenie przez ruch i ćwiczenia w odciążeniu.
Na tym etapie chodzi mi tylko o zdiagnozowanie tej kontuzji. Tyle że człowiek będzie łaził, załatwiał, płacił i dalej g**** będzie wiedział.
Na tym etapie chodzi mi tylko o zdiagnozowanie tej kontuzji. Tyle że człowiek będzie łaził, załatwiał, płacił i dalej g**** będzie wiedział.
...
Napisał(a)
Cóż Ci tu odpowiedzieć?
Serie zabiegów fizykoterapii to już przeżytek. Leczenie uszkodzenia ścięgien trwa najczęściej miesiące. 2, 3x w tygodniu praca z fizjoterapeutą i stopniowy powrót do aktywności sportowej. Tak się to robi w cywilizacji.
Na wskutek defektu biomechanicznego czy też innych chorób może dojść zarówno do przeciążania ścięgien jak i zwyrodnienia stawu. Także żadnej sprzeczności tu nie widzę. Ortopeda może i dobry ale trochę zacofany (na podstawie tego co mówisz).
Serie zabiegów fizykoterapii to już przeżytek. Leczenie uszkodzenia ścięgien trwa najczęściej miesiące. 2, 3x w tygodniu praca z fizjoterapeutą i stopniowy powrót do aktywności sportowej. Tak się to robi w cywilizacji.
Na wskutek defektu biomechanicznego czy też innych chorób może dojść zarówno do przeciążania ścięgien jak i zwyrodnienia stawu. Także żadnej sprzeczności tu nie widzę. Ortopeda może i dobry ale trochę zacofany (na podstawie tego co mówisz).
Polecane artykuły