SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Doping a koks ?

temat działu:

Doping

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 11175

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 653 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6128
kMthc jesteś zbyt primitywny jak dlamnie :)
Niewyrazilem swojej niechęci w stosunku do legalizacji narkotyków, poprpstu chodzi o obalenie mitu odnośnie nieszkoliwości ... aby na opakowaniu była podana PRAWDA I TYLKO PRAWDA buraczku :]
I wiesz zgodze się, ze moje texty są zbyt mądre jak dla Ciebie, jednak niesadze aby dla reszty czytajacych były one zbyt madre .. wiec zycze Tobie dojrzałosci, ale to za pare lat :) może dojrzejesz do mojego poziomu. Bywaj.
Sorry za off topic.


Zmieniony przez - optick w dniu 2007-06-15 22:48:35

nie polemizuj z idiotą
- najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a później pobije doświadczeniem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Sorry misiu ale sie rowniez nie popisujesz

"Badania dowodzą, że praca mózgu osoby od wływem marichuany jest podobna do racy mózgu dziecka ... "

primo: przez samo h, to nie "marchewka", secundo: rotfl - wsakz mi prosze owe badania (z tego co wiem bylo w ogole malo rzetelnych badan nad substancjami psychoaktywnymi nie podsianymi propaganda rzadowa, ale o takich bredniach jeszcze nie slyszalem)
panie dojrzaly - sformulowanie zdanie uswiadcza mnie w fakcie, ze jest pan najwyczaj glupi, bo malo ma to wspolnego z naukowa metodologia, a zwlaszcza juz logika. dlaczego? bo nikt misiu zloty nie zbadal jeszcze w jaki sposob pracuje mozg chodzby szczura, gdybysmy odkryli biochemiczna mape mozgu moglibysmy wyleczyc schizofrenie wylaczajac/wlaczajac odpowiednie "uklady", to sie natomiast nie dzieje. pomijam juz w ogole pytanie czy ego mozna zredukowac do poziomu reakcji chemiczno-elektrycznych, bo jest to pytanie z dziedziny filozofii nauki, z ktora watpie abys byl zaznajomiony.
chcesz pouczac innych o dojrzalosci umyslowej - spojrz w lustro.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 52 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 172
heeheh i co optic buraku?

kMthc

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 1619 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 15506
***ane narkusy tyczy sie wszystkich :)

Gdy ty się op*****lasz ktoś inny trenuje(koksuje) zeby skopać ci Dupe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 653 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6128
Scorpio93 po pierwsze jestem dyslektykiem i dysortografem.
A co do badań nad substancjami PSYCHOAKTYWNYMI (do których zalicza się alkaloidy pochodzace od marichuany) jest ich wiele opisanych nie tylko w internecie a i w prasie naukowej jak i podręcznikach akademickaich.
Jeżeli wedle Ciebie marichuana niema wpływu na procesy mózgowe to dlaczego jednak zmiania percepcje ? Odsyłam do google pl i tam poszukaj sobie owych materiałów.
I nie mów mi o dojrzałości ....

nie polemizuj z idiotą
- najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a później pobije doświadczeniem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 653 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6128
kMthc i tylko na tyle Ciebie stać ? Jesteś załosny :] ssaj mi pałę :)

nie polemizuj z idiotą
- najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a później pobije doświadczeniem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Podaj zrodlo, a nie wysylaj mnie do googla - podajesz teze, podaj argument, nie uczyli cie tego na studiach? Byles w ogole na takowych?
Przyznaj sie ze wymysliles te badania i tyle, bo takowych nie ma.
Czy thc wplywa na prace mozgu? Oczyiwscie, mechanizm ten jednak nie zostal jeszcze dokladnie opisany (zostal jedynie opisany symptomowo, a nie biochemicznie jak twierdzisz), z stymulatami (wychwyt dopaminy) i depresantami sprawa jest o wiele latwiejsza...odrobie za ciebie zadanie domowe:

Mechoulam regrets that more has not been done in the therapeutic application of THC. In a 1986 interview with the International Journal of the Addictions, he said that, "Knowing what I know today, I would have worked more on the therapeutic aspects of cannabis. This area apparently needs a major push that is has not had up till now, particularly given that it has a therapeutic potential. One of the reasons that it has not been pushed was than most pharmaceutical companies years ago were afraid to get into that field. Companies were 'burnt' working on amphetamines and LSD. . . . They are afraid of notoriety." Clearly, cannabis acts on coordination of movement by way of the receptors in the cerebellum and basal ganglia, and on memory by way of the receptors in the limbic system's hippocampus, which "gates" information during memory consolidation. Mechoulam believes that in humans these actions "are rather marginal." "Cannabis," he states, "is used . . . for its actions on mood and emotion." The key to understanding the reason for the presence of cannabinoid receptors in the human brain lies in understanding the role of the receptors in the limbic system, which has a central role in the mechanisms which govern behavior and emotions. The limbic system coordinates activities between the visceral base-brain and the rest of the nervous system. "We know next to nothing on the chemistry of emotions," Mechoulam instructs. It is his hope that future research on the role of cannabinoid receptors in the brain will shed light on this new area of investigation and reflection.

http://www.druglibrary.org/schaffer/hemp/BRAIN.HTM
podkreslenie moje

Mysle ze nie bedziesz mial problemow ze zrozumieniem jezyka angielskiego, prawda? Nie od kozery jestes tym wyksztalconym i dojrzalym, hehe.

Odsylasz mnie do googla? Ja sam cie do niego zapraszam, poczytaj zanim zaczniesz wygadywac glupoty, zrodel jest 1000-ce.

Edit: jeszcze cos:

Its pharmacological actions are the result of its binding to the cannabinoid receptor CB1, located in the brain. The presence of these specialized receptors in the brain implied to researchers that endogenous cannabinoids were manufactured by the body, so the search began for a substance normally manufactured in the brain that binds to these receptors, the so-called natural ligand or agonist, leading to the eventual discovery of anandamide, 2 arachidonyl glyceride (2-AG) and other related compounds. This story resembles the discovery of the endogenous opiates (endorphins, enkephalins, and dynorphin), after the realization that morphine and other opiates bound to specific receptors in the brain.

The mechanism of endocannabinoid synaptic transmission is understood by the following events: an excitatory transmission of the neurotransmitter glutamate causes an influx of calcium ions into the post-synaptic neuron. Through a mechanism not yet fully understood, the presence of calcium post-synaptically induces the production of endocannabinoids in the post synaptic neuron. These endocannabinoids (such as anandamide) are released into the synaptic cleft. Once in the synaptic cleft, binding occurs at cannabinoid receptors present in pre-synaptic neurons where they can then modulate neurotransmission presynaptically. This form of neurotransmission is termed retrograde transmission as the signal is carried in the opposite direction of orthodox propagation; it provides an interesting insight into neurotransmission, which previously was thought to be exclusively one way.

THC has analgesic effects that, even at low doses, causes a "high", thus leading to the belief that medical cannabis can be used to treat pain. The mechanism for analgesic effects caused directly by THC or other cannabinoid agonists is not fully elucidated. Other effects include: relaxation; euphoria; altered space-time perception; alteration of visual, auditory, and olfactory senses; disorientation; fatigue; and appetite stimulation related to CB1 receptor activity in the central nervous system. The mechanism for appetite stimulation in subjects is somewhat understood and explained through a gastro-hypothalamic axis. CB1 activity in the hunger centres in the hypothalamus that increase the palatability of food, a hunger hormone--ghrelin increases hunger signals as food enters the stomach. After chyme is passed into the duodenum, signaling hormones such as CCK and leptin are released causing reduction in gastric emptying and satiety signals to the hypothalamus, respectively. Cannabinoid activity is reduced through the satiety signals induced by leptin release. It also has anti-emetic properties, and also may reduce aggression in certain subjects.

THC has an active metabolite, 11-Hydroxy-THC which may also play a role in the analgesic and recreational effects of the drug.


Research

A number of studies indicate that THC may provide medical benefits for cancer and AIDS patients by increasing appetite and decreasing nausea. It has been shown to assist some glaucoma patients by reducing pressure within the eye, and is used in the form of cannabis by a number of multiple sclerosis patients to relieve the spasms associated with their condition.

Studies also indicate a variety of negative effects associated with constant, long-term use, including short-term memory loss. However, other studies have refuted this, claiming the MRIs of long term users show little or no difference to MRIs of the non-using control group. Although using positron emission tomography (PET), at least one study indicates altered memory-related brain function in marijuana users [3]. The long-term effects of THC on humans have been disputed because its status as an illegal drug makes research difficult.

Preliminary research on synthetic THC has been conducted on patients with Tourette syndrome, with results suggesting that it may help in reducing nervous tics and urges by a significant degree. Animal studies suggested that Marinol and nicotine could be used as an effective adjunct to neuroleptic drugs in treating TS. Research on twelve patients showed that Marinol reduced tics with no significant adverse effects. A six-week controlled study on 24 patients showed the patients taking Marinol had a significant reduction in tic severity without serious adverse effects. Seven patients dropped out or had to be excluded from the study, one due to adverse side-effects. More significant reduction in tic severity was reported with longer treatment. No detrimental effects on cognitive functioning and a trend towards improvement in cognitive functioning were reported during and after treatment. Marinol's usefulness as a treatment for TS cannot be determined until/unless longer controlled studies on larger samples are undertaken.[4][5][6][7]

Recent research has shown that many adverse side effects, generally known as the "stoner" stereotype, fail to hold up to the scientific method. Recent studies with synthetic cannabinoids show that activation of CB1 receptors can facilitate neurogeneration, as well as neuroprotection, and can even help prevent natural neural degradation from neurodegenerative diseases such as MS, Parkinson's, and Alzheimer's. This, along with research into the CB2 receptor (throughout the immune system), has given the case for medical marijuana more support.

In in-vitro experiments THC at extremely high concentrations, which could not be reached with commonly consumed doses, caused inhibition of plaque formation, the cause of Alzheimer's disease, better than currently approved drugs.[8]

THC may also be an effective anti-cancer treatment, with studies showing tumor reduction in mice, conducted in 1975.[9]


http://en.wikipedia.org/wiki/THC

-podkreslenie znow moje


Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2007-06-16 18:09:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 653 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6128
Art. podane przez Ciebie dowodzą tylko mojej tezie, ze jest to substancja psychoaktywna i majaca wpływ na procesy mózgowe.

http://en.wikipedia.org/wiki/Psychoactive_substance

Ludzie stosują substancje psychoaktywne by wyregulowac swoje emocje. I cały problem tkwi własnie w tym. Uzależnienie psychiczne koncentruje się własnie na osobowości której składniekiem są emocje.

Krótki lecz treściwy opis marichuany z http://www.monar.brzegdolny.pl/monar/narkotyki.htm

Marihuana

Narkotyk należący grupy określanej potocznie "lekkich narkotyków" uwydatnia zmysły, ma lekkie działanie halucynogenne, zmniejsza poczucie czasu i przestrzeni, w zależności od nastroju, sytuacji może powodować radość lub smutek. Skutki uboczne to mogące wystąpić wymioty, uczucie apatii, obojętności - nawet do kilku dni po zażyciu. Regularne zażywanie ma także negatywny wpływ na układy rozrodcze u kobiet i mężczyzn. Uzależnienie psychiczne może doprowadzić do chęci zażycia silniejszych narkotyków ze wszystkimi tego konsekwencjami.

I bez rozkładania tego na czynniki pierwsze gołym okiem widać, że jest to substancja wywierająca wpływ na życie człowieka psycho fizo społeczne :)

nie polemizuj z idiotą
- najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a później pobije doświadczeniem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 653 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 6128
Wywiad z Iwoną Lorenz - Instruktorem Terapii Uzależnień



Palenie marihuany jest bezpieczne, czy też nie?
Iwona Lorenz: Na początku palenia marihuany wszystko wydaje się piękne i ładne. Istnieją ludzie, mający predyspozycje do uzależnienia, jak i osoby, które tych predyspozycji nie mają - one się prawdopodobnie nie uzależnią. Natomiast, jeżeli będzie się to robiło w dużych ilościach, to nawet osoby nie mające predyspozycji do uzależnień i tak po pewnym czasie się uzależnią. Jeśli eksperymentuje się z narkotykami, alkoholem, papierosami, a później z braku radości stosowania tych środków, przestaje się ich używać, to nie ma zagrożenia uzależnieniem. Niestety jednak są osoby, które dalej to ciągną.

Jest możliwe palenie marihuany sporadycznie, jednak przez całe życie, nie wpływając negatywnie na swoje zdrowie?
Myślę, że nie. Nie jest to możliwe, ponieważ marihuana powoduje duże szkody w organizmie...

Jakiego typu?
Marihuana działa na centralny układ nerwowy, powoduje zaburzenia w zachowaniu. Rzeczywistość nie jest taka, jaka jest - jest zaburzona.

Tylko na tzw. haju?
Tak, na haju, ale później również po odstawieniu, powodując skutki uboczne.

Po jakim czasie te skutki uboczne się uwidoczniają?
Marihuana ma to do siebie, że długo pozostaje w organizmie - nawet do trzech tygodni. Jeżeli ktoś pali raz w tygodniu, to okres odstawienia się przedłuża, bo marihuana jest wtedy cały czas w organizmie. Taka osoba ma ciągle zmieniony nastrój - jest ciągle na haju, tylko zmniejszonym.

W jaki sposób ten "zmniejszony haj" może przeszkadzać w codziennym życiu?
Przede wszystkim brak koncentracji, zaburzenia widzenia przestrzeni, zaburzenia czasu - nie wiadomo, czy jest rano, czy jest wieczór, ten czas albo się wydłuża, albo skraca. To są minimalne rzeczy, ale one są bardzo ważne. Tak naprawdę tych objawów osoba paląc nie zauważa.

Jeśli nie zauważa, to czy przeszkadzają jej w życiu?
Taki czynnik jak marihuana uszkadza centralny układ nerwowy i on jest zniszczony...

Zniszczony? Po jakim okresie czasu?
Nie ma takiej granicy. Nie wiadomo ile to trwa. Jeżeli byłoby wiadomo, to problem by nie istniał, ponieważ można by było odstawić narkotyk.

Znane są efekty długotrwałego palenia?
Przede wszystkim to zaburzenia psychiczne, halucynacje, co szczególnie widać po zaprzestaniu. Również depresje, lęki, stany prześladowcze - takie osoby myślą, że są śledzone, że wszyscy wokół mszczą się na nim, co rzeczywiście nie jest prawdą, tylko urojeniem. Marihuana również obniża u mężczyzn potencję, u kobiet powoduje oziębłość. Ponadto źle wpływa na ciążę - noworodki mniej ważą, są bardziej podatne na infekcje różnego typu i wolniej się rozwijają.

Czyli palenie raz na jakiś czas, przez długi okres czasu niszczy zdrowie?
Oczywiście, każdy jeden tzw. joint powoduje, że te uszkodzenia następują.

Czy po trawce występuje tzw. kac i czym się objawia?
Tak, występuje. Ogólnie jest to złe samopoczucie, bóle głowy, otępiałość.

Co jest bardziej szkodliwe - marihuana czy tytoń?
Oczywiście, że trawka. Tytoń ma to do siebie, że uszkadza płuca, krtań. Natomiast marihuana uszkadza mózg.

Czy jest możliwe palenia marihuany przez okres całego życia, czy to częściej, czy rzadziej i nie sięgnąć po żadne inne narkotyki?
Jest to możliwe.

Istnieje teoria, iż nie poprzestaje się nigdy na marihuanie i sięga po inne środki.
Myślę, że jest możliwe palenie przez całe życie i nie sięgnięcie po nic innego. Jednakże nie słyszałam o przypadku, by ktoś palił tylko marihuanę do końca życia, bo jeśli pali całe życie, to jest od niej uzależniony. Jeśli ktoś nie jest uzależniony, to robić tego nie musi. Marihuana nie uzależnia fizycznie - nie odczuwa się głodu narkotycznego. Natomiast uzależnia psychicznie. Po pewnym czasie palenia marihuany nadchodzi moment, że kop dawany przez nią nie wystarcza.

A wtedy?
Wtedy sięga się po inne narkotyki, robi się mieszankę, pali haszysz.

Jeżeli jest to uzależnienie psychiczne, to osoby o mocnej psychice, mający silną wolę, mogę nie dopuścić do uzależnienia?
Tu już trzeba głębszej rozmowy na ten temat. Bierze się to z dzieciństwa - jak byliśmy wychowywani, ile czasu było nam poświęcane. Również ważne jest, w jakim środowisku się wychowywaliśmy, czy musieliśmy w to środowisko się wkradać. Jeżeli paleniem marihuany wejdzie się w dane środowisko i zostanie zaakceptowanym, to będzie się robiło to dalej.

W przypadku trawki występuje głód narkotyczny?
Głód jest przy uzależnieniu fizycznym. Przy marihuanie nie występuje przymus palenia. Jest to sprawa bardziej psychologiczna.

Czyli, jak wynika z Pani słów palacz marihuany sięgnie z dużym prawdopodobieństwem po inne narkotyki?
Myślę, że ta prawidłowość osiąga 90 procent, a nawet i więcej. Istnieją znikome przypadki, by ktoś poprzestał tylko na marihuanie, paląc przez okres całego życia, a ja o takim nie słyszałam.

Można z Pani słów wywnioskować, iż legalizacja marihuany byłaby czymś złym, nieprawidłowym?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Alkohol wyrządza takie same szkody, a nawet... jednak szkody objawiają się po dłuższym okresie czasu.

Pani zajmuje się również problemami alkoholizmu. Lepiej być palaczem marihuany czy alkoholikiem?
Ani jednym, ani drugim.

Czy prawdą, lub kolejnym mitem jest teoria, że marihuana nie wyzwala agresji, iż ludzie ją palący są spokojni, w przeciwieństwie do tych, pijących alkohol?
Agresja nie wynika z uzależnienia, nie wynika z tego, iż ktoś jest alkoholikiem, lub palaczem marihuany. Agresję ma się w sobie, ona jest tylko łatwiej wyzwalana.

Jeżeli ktoś jest pijany, to łatwiej o zachowania agresywne, niż w przypadku marihuany?
Poprzez alkohol taki stan się uwalnia. Poprzez palenie marihuany tez wyzwala się agresja. Szczególnie w sytuacjach, kiedy rodzice zaczynają zwracać uwagę na to, co się dzieje z dziećmi. Zaczynają być agresywne wobec rodziców

Czy prawdą jest, że w Holandii po zalegalizowaniu marihuany, narkomania wcale nie wzrosła?
Nie orientuję się w statystykach innych krajów.

Popularne np. w Amsterdamie jest palenie trawki w specjalnym do tego celu przeznaczonym lokalu. Inna mentalność ludzi sprawia, że wypalenie jointa traktują jak zwykłe wypicie piwa w pubie. Co Pani myśli o tej sytuacji?
Myśli Pan, że oni nie są uzależnieni?

Panią o to pytam...
Myślę, że są to osoby uzależnione.

Czyli idąc tokiem Pani rozumowania, można wyciągnąć wniosek, iż tamtejsze prawo, jest prawem złym, krzywdzącym?
Nie wiem, nie będę tego oceniać. U nas jest prawo takie, a nie inne, ale ludzie i tak korzystają z trawki. Więc kwestie prawne nie mają tu chyba znaczenia. Jeżeli wprowadzi się prohibicję, ludzie dalej będą pić alkohol.

Wymieniła Pani szereg szkodliwych właściwości marihuany, to jak wytłumaczyć fakt, iż w Holandii, najczęściej osoby starsze kupują ją w aptece, ponieważ tak zalecił lekarz. Widocznie tam uznano, że bardziej pomaga, niż szkodzi. Czyż nie?
Bodajże w XIX w marihuana była stosowana jako lekarstwo m.in. na schorzenia reumatyczne, ale i wiele innych. Natomiast zauważono duże szkody psychiczne i moralne. Z marihuaną jest tak, jak z lekarstwami - na jedno leczą, na inne szkodzą. Natomiast ona więcej szkodzi niż leczy.

Z pani słów wynika, że marihuana także leczy. W jakich obszarach?
W jakiś obszarach tak, ale myślę, że więcej uszkadza. Działa przecież na centralny układ nerwowy.

Jednak, jakie są te zdrowotne właściwości?
Tak naprawdę, to nie wiem. Z punktu widzenia terapeutycznego do pewnego momentu działa jako lekarstwo (daje rozluźnienie, odprężenie), jednak, gdy się nadużywa - bierze się za długo i za dużo, to przychodzi moment, iż żadnej ulgi i właściwości leczniczych nie przyniesie.

Czyli "za długo i za dużo", to uszkadza nasz organizm. Jednak jak pali się nie za długo i nie za wiele, to poprawia się stan zdrowia, bo ma też właściwości zdrowotne. Dobrze wywnioskowałem?
Tak jest w tym sprzeczność, dobrze Pan zauważył. Sprawa ma się tak, jak z alkoholem - lekarze czasem nawet zalecają wypicie jednego piwa, celem np. oczyszczenia nerek. W ostatecznym rozrachunku i tak uszkadza.

Także dla zdrowia dobrze jest raz na jakiś czas zapalić marihuanę?
Taka jest specyfika, - jeśli już uzależni, to zdrowe nie jest. Jeśli przestanie kontrolować palenie i przekroczy granicę, której nie widać, to wtedy następuje uzależnienie i już nie jest to dobre.

Gdy pali się marihuanę sporadycznie, a biorąc pod uwagę jej właściwości zdrowotne, to wszystko jest właściwe?
Tylko do pewnego momentu oczywiście. Przez całe życie tak jednak nie można, bo następuje przyzwyczajenie, chce się coraz więcej. Ludzie mają taką naturę, iż chcą coraz więcej, chcą czuć się coraz lepiej. Pewna ilość marihuany na dolegliwości już nie wystarcza i sięga się po więcej.

Czyli tylko hipotetycznie można spędzić życie, paląc marihuanę w małych ilościach i tylko pomagać zdrowiu?
Jeżeli ktoś bierze np. 5 miligramów, jako lekarstwo, to po pewnym czasie ta ilość już nie wystarcza i sięga się po następne 5. Za chwilę zwiększona ilość znowuż nie wystarcza i te dawki sukcesywnie się zwiększają, jednakże już wtedy marihuana nie działa tak, jak powinna działać.

Jak jest skala zjawiska palenia marihuany w Jastrzębiu?
W zeszłym roku w naszej poradni odnotowano 71 osób, które miały problem z marihuaną. Większych danych w tym temacie nie ma.

Miała Pani do czynienia z ludźmi palącymi wiele lat marihuanę. Jakimi teraz są ludźmi?
Zawsze są trwałe uszkodzenia, część mózgu jest uszkodzona, część układu nerwowego także. Marihuana również często doprowadza do wystąpienia raka.

W jaki sposób próbuje Pani leczyć palaczy marihuany?
Bardzo potrzebna jest psychoedukacja, profilaktyka.

Na czym ta profilaktyka polega?
Na nauce o uzależnieniu, na czym takie uzależnienie od marihuany polega. My leczymy osoby już uzależnione. Kiedyś była grupa dzieci eksperymentujących, nawet 10-cio letnich
(znikome przypadki). Dzieci i młodzież do 21 roku życia, są najbardziej narażone na negatywne działanie marihuany, przede wszystkim, dlatego, że nie mają jeszcze ukształtowanej tożsamości. Palenie marihuany zaburza u tych dzieci obraz widzenia samych siebie.

Udaje się tą grupę młodzieży do 21 roku życia odciągnąć od palenia marihuany?
Jest bardzo trudno, są tylko sporadyczne przypadki, kiedy się to udaje.

Ta trudność wynika z głębokiego przeświadczenia młodzieży o nieszkodliwości trawki, czy może z niedoskonałości stosowanych metod leczenia, profilaktyki?
W takiej terapii powinna uczestniczyć rodzina, muszą widzieć, jak rozmawiać z dzieckiem. Dzieci muszą mieć wsparcie w swoich rodzicach, by nie szukać tego na zewnątrz.

Czy w sytuacji, gdy jeden z rodziców pali marihuanę, to czy ma to jakiś wpływ na relację w rodzinie?
Myślę, że tak. Jeżeli rodzic ma takie objawy, jakie wcześniej wymieniłam, to może przeszkadzać, np., gdy nie wie, że istnieje, gdy ma zaburzenia widzenia, śmieje się nie wiadomo, z czego - tak działa trawka - jest odlot.

Czy Pani sama paliła kiedyś marihuanę?
Nie, właśnie nie. Nigdy w życiu nie zapaliłam

Mówi się, że aby coś pokonać, trzeba to wpierw poznać.
To jest właśnie mit na ten temat. Równie dobrze można powiedzieć, że lekarz, który nie miał zawału, nie może być kardiologiem. Terapeuta nie musi być uzależniony, by leczyć. Myślę, że nawet lepiej, iż nie palił marihuany, ponieważ nie ma rozbudowanych psychologicznych mechanizmów uzależnienia.

Ważne jest poznanie stanu psychicznego osoby, która jest pod wpływem działania trawki?
Tak. Jest bardzo ważne.

Skąd zna Pani taki stan u osób, z którymi pracuje, skoro nie spróbowała?
Przecież to widać. Osoba, która przychodzi do poradni, zdecydowana się wyleczyć, to poprzez rozmowę z terapeutą powie wszystko, nawet rzeczy intymne. Jednak w poradni nie przyjmuje się osób, które są na haju, bo to nie jest detoks, tylko terapia i trzeba być czystym, by móc ją podjąć.

Czy palenie trawki może doprowadzić do sytuacji adekwatnej w braniu "twardych" narkotyków, że sprzedaje się wszystko, co można, kradnie się, tylko po to, by zdobyć działkę?
Oczywiście, że tak, ale są to zaawansowane przypadki.

W jakim przedziale wiekowym trafiają do Pani osoby?
Generalnie między 17 a 21 rokiem życia.

W jaki sposób do Pani trafiają?
Czasami jest tak, że rodzice przyprowadzają, albo mają kuratora, który nakazuje im się leczyć. Zdarza się czasem, iż ktoś sam chce się wyleczyć, wtedy najłatwiej o wyleczenie i utrzymanie abstynencji.

Czy zjawiają się u Pani ludzie w wieku 30, 40 lat, bo przecież tacy również palą?
Nie. Mieliśmy tylko jednego pacjenta w takim wieku. Niedobrze, że takie osoby do nas nie trafiają, może nie chcą, albo już w wieku 30 lat inne narkotyki im w głowie - coś silniejszego.

Jeżeli chodzi o publikacje na temat marihuany, to są one bardzo sprzeczne w swej treści. Jedni przekonują o większym pożytku dla zdrowia, inni o większej szkodliwości, jedni mówią, iż uzależnić się nie można, inni wręcz na odwrót. Co sądzić o całej tej rozbieżności stanowisk?
Zastanawiałam się kiedyś na tymi artykułami i myślę, że czasem pisały je osoby uzależnione, które mają rozwinięty mechanizm broniący ich racji. Nie jestem osobą uzależnioną, więc bronię tej drugie strony.

Czyli rzeczywistość jest naginana przez obie strony?
Moje słowa, to czysta teoria powiązana z praktyką, pacjentami, tym, co widziałam, czego się nauczyłam poprzez kontakt z innymi osobami, z książkami o tej tematyce.




Iwona Lorenz jest Instruktorem Terapii Uzależnień w Centrum Terapii Nerwic, Depresji i Uzależnień "Neuro-Med" przy ul. 1 Maja 20

nie polemizuj z idiotą
- najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,
a później pobije doświadczeniem

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 6275 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 37332
Wiesz co jezeli dla ciebie obiektywnym zrodlem sa lowcy czarownic z monaru to ja koncze ta pseudodyskusje. Czy ja ci podalem cpunskie serwisy type hypperreal?
Nie stary, to ze jest to substancja psychoaktywna NICZEGO NIE DOWODZI. Kofeina jest substancja psychoaktywna, dziala na system nerwowy, nie?
Widze ze jednak albo nie znasz angielskiego, albo nawet jakby bylo polsku to by nie dotarlo, jedno to umiec czytac, drugie to czytac ze zrozumieniem - wrzuc sobie przynajmniej w tlumacze na onecie wyluszczone przezemnie zdanie, jezeli sa za trudne dla ciebie.

"Zastanawiałam się kiedyś na tymi artykułami i myślę, że czasem pisały je osoby uzależnione" - tak pani konowal, wikipedie pisali ludzie uzaleznieni, uhaha. I ty mi cytujesz takich mutantow? Stary wstydz sie.
Kvrwa, nie wyrobie - jeszcze jeden kwiatek "marihuana uszkadza mozg" - NIE MA DOWOD NA KOMORKOWE ODDZIALYWANIE THC! Jest natomiast taki dowod jezeli chodzi o nikotyne. Ale ty wierz sobie w propagande pol-mozgow, nic mi do tego, tylko nie obrazaj tu ludzi i nie wciskaj im ciemnoty.



Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2007-06-16 18:39:12
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czosnek a ciśnienie

Następny temat

Niepłodność po cyklu

WHEY premium