w swoim poprzednim wątku pisałem o swoim samopoczuciu, problemach z pamięcią i koncenteracją apatią zerową mobilizacją itd itp. brak sił rano i tak przez cały dzień. Zrobiłem szereg badań od testosteronu po tsh i wszystko git poza
SHGB 11 (20-70) nmol
Prolaktyna 3,04 ng/ml 2,10 — 17,70 Po godzinie wzrosło do 69,80 ng/ml (test z tabletką). Konsultowałem to z endokrynologiem (wg. niego wszystko git) i ze znajomym który pracuje w szpitalu i wg niego to ostatnie to hipoprolaktynemia czynnościowa (zbyt duży wzrost). Tak czy siak będę musiał udać się do psychiatry... Trochę się boję że zacznie się kombinowanie z lekami które więcej narobią szkody niż pożytku. Sam niewiem. Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii? czy da się odbudować samopoczucie jakimiś dobrymi lekami?