BJJ sciema w wykonaniu Boruty

troche chyba mnie tutaj wybieliles, ale jest mi strasznie milo, ze ktos zauwazyl, ze to nie ja robie z siebie pajaca :>
ja tez ostatnio lubie dresy i czasami nawet chodze w nich po ulicy, bo przez ostatni miesiac non stop musialem zalatwiac egzaminy na uczelni w garniturze heheh
i nie uwazam nikogo kto je nosi za dresiarza, a tym ktorzy mysla inaczej polecam omijac moich trenerow ;>
respekt przed osiagnieciami sportowymi to dla mnie podstawa i tak jak kazdy kto ma pojecie o walce smiesza mnie koksiarze d****e, ktorzy wymyslaja legendy
dla mnie od paru lat boks jest calym moim zyciem, pomogl mi wyjsc z narkotykow, zmienic tryb zycia i stac sie wartosciowym czlowiekiem
szanuje sport i ludzi z nim zwiazanych
jezeli tylko bedziesz gochan w 3miescie zapraszam na coca cole... a jezeli nie przeszkodzi to w cyklu to z 'pradem' ;>

ja mam takie pytanie, czy wam kiedys zdarzyla sie na ulicy przegrac?

esco - wielkie gratulacje !! Cieszę się ,że są ludzie którzy zrozumieli ,że dragi to syf.Niestety miałem kiedyś przyjaciela ,który zginął przez to g****,ale dzięki temu reszta znajomych zobaczyła do czego prowadzi "próbowanie"...Dobrze jest odnaleźć w życiu coś ,w czym się spełniamy - w Twoim wypadku boks, i dobrze mieć przyjaciela...

"Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców" - Demokryt

Pozdrawiam

w moim przypadku skonczylo sie to dwiema zapasciami, w tym jedna byla naprawde ciezka i przez 2 godziny walczylem z oddechem
mimo wszystko wcale mnie to nie zrazilo i gdyby nie pare bombek na treningach, mysle, ze mialbym spore problemy do dzisiaj
pieknie jest wiedziec, ze sie zyje i nie marnuje sie zdrowia, a to co czuje wchodzac na sale powoduje, ze smiac mi sie chce myslac o 'korzystajacych z zycia'

przykro, ze tak skonczyla sie twoja przyjazn
czasami nie da sie uniknac takich rzeczy
moj kuzyn od paru lat ma aids, jego brat cioteczny jest z kolei na etapie dealowania
o mojej dzielnicy nie bede pisal

mieszkasz w 3mieście? Witaj w klubie;)

mieszkam 150m od sfinksa
ojciec o 7 rano z psem widzi jak jego syn zaczyna przed nim uciekac czolgajac sie po krzakach :> na szczescie minelo

osobiście nie miałem okazji byc na imprezie w Sfinksie )
Zresztą nie żałuję.Nie lubię takiej muzy i wogóle takich "imprez".Moi kumple nigdy tam nie byli bez "dopalaczy" ... na szczęście też się zmienili.

no comment ESCO

Zmieniony przez - *JOKER* w dniu 2001-10-11 02:25:14

Ty JOKER.. , na ktore forum nie wejde to na kogos tam krzyczysz.. Mlody jestes i pewnie rozpiera cie, ale mowie ci chlopie daj sobie spokoj, albo wroc na to forum za pare lat.

Sveta