Chciałbym w tym roku ukończyć 2 dość 'duże challenge', które sobie postawiłem: ironman 1/2 (sierpień 2018) - jako priorytet oraz Runmaggedon - nie wiem jeszcze jaki poziom (przed lub po ironmanie), może przy okazji. Zastanawiam się, jak sobie ułożyć treningi + siłownię, jaką dietę zastosować. Czy możecie mi coś zasugerować?
Prowadzę firmę i trochę się zaniedbałem. Aktualnie ważę około 75 kg (około 170 wzrostu). Mam lekką nadwagę, więc muszę zrzucić trochę kg (jakieś 8-10kg) Spełniam swoje cele, które sobie zakładam. Kiedyś ćwiczyłem na siłowni, ale chciałem się skupić na firmie - nie mam postury mięsniaka, ale nie jestem też najchudszy. Jestem endomorfikiem
Myślałem, że od stycznia zrobię tak:
> dieta na 2200 kcal macro: tłuszcze: 1g / białko 1g / węgle: reszta
> CEL:co tydzień 0,5 kg w dół
> w zależności od efektów dodawanie treningów cardio / mniej kcal o 100 kcal lub hybrydowo to i to
> jak zejdę do niskiego poziomu tłuszczu to będę lekko podbijał masę mięśniową lub trenował bardziej wydolnościowo
> siłownia na początku: FBW treningi mocne siłowo intensywne 3x/tydź ok. 40 minut
> na początku 2 razy w tygodniu trening cardio 30 minut w dni nietreningowe
> 4 miesiące przed zawodami trening typowy pod ironama z podziałem na basen / rower itd. do tego jakoś sensownie ułożona siłownia
> runmaggedon > zobaczę jak się bd czuł. Nie mam tutaj jakiegoś sztywnego terminu. Zawodów jest sporo i jak już zrobię ironmana to runmaggedon też
Proszę o jakąś opinie, ciekawe sugestie