sytuacja miała miejsce 10.10.08 podczas gry w piłkę.złe wejście,chrupnięcie w kolanie i diagnoza-skręcenie stawu kolanowego z naderwaniem jakiegoś ścięgna.do tego niestabilność kolana. minął ponad tydzień,a mnie poza zagipsowaniem nogi i upuszczeniem ponad dwóch strzykawek krwi ze stawu nic więcej nie udało się zrobić. opieszałość i ignorancja służby zdrowia jest ponad wszelką krytykę.obawiam się,że czas działa na moją niekorzyśc. jeśli ktoś z was mógłby podrzucić kilka pomocnych rad,bądz adresów sprawdzonych specialistów( trójmiejskich) będę bardzo wdzięczny.
[email protected]